Dobry człowiek chciał pomóc zbłąkanemu psu, ale ratunek... nie był konieczny

#2. Tego samego psa widziałem już kilka razy w okolicy, postanowiłem więc zrobić coś pożytecznego - powiedział Tyler.

#3. Gdy usiadł, pies podszedł do niego i przycupnął tuż obok, wyraźnie nie stroniąc od kontaktu z nieznajomym człowiekiem.

#4. Zanim jednak Tyler zaangażował się w pomoc, przeczytał, co pies ma wygrawerowane na tabliczce przyczepionej do obroży.

#4. "Nazywam się Dew. Nie zgubiłem się. Uwielbiam się włóczyć. Powiedz mi, żebym poszedł do domu" - pies po prostu lubił przygody.

#5. "Gdy zobaczyłem napis i spojrzałem psu prosto w oczy, wiedziałem, że nic mu nie jest"

#6. Dał się pogłaskać, przytulić i... pobiegł przed siebie.

#7. Okazało się, że Dew jest małym lokalnym celebrytą, który wałęsa się po całym regionie i wita obcych ludzi.

#8. Od czasu do czasu, gdy już porządnie zgłodnieje, wraca do swoich opiekunów, którzy mieszkają na pobliskiej farmie.

#9. Jego pani mówi o psie: "Uwielbia poznawać nowe osoby... Ma chip z nadajnikiem GPS, więc zawsze wiemy, gdzie się znajduje".

#10. "Pies po prostu kocha ludzi i chce zarażać ich swoim optymistycznym podejściem do świata"