Szukaj Pokaż menu

Dobry człowiek chciał pomóc zbłąkanemu psu, ale ratunek... nie był konieczny

66 135  
500   67  
Tyler Wilson to dobry człowiek, który chciał pomóc psu odnaleźć jego właścicieli. Nie wiedział jeszcze z kim ma do czynienia...

#1. Gdy Tyler Wilson spotkał biegającego bez opieki psa, postanowił mu pomóc. Pies wyglądał tak, jakby zgubił się i nigdzie nie było widać jego właścicieli.

Kliknij i zobacz więcej!

Magiczne plakaty Disneya do filmu "Piękna i Bestia", które żyją swoim życiem

50 165  
107   30  
15 marca 2017 roku na świecie, a już dwa dni później w Polsce, premierę będzie miał film "Piękna i Bestia", gdzie fani Emmy Watson będą mieli okazję przekonać się, jaka naprawdę jest piękna... Przed premierą wytwórnia Disneya wypuściła serię animowanych plakatów.

Kliknij i zobacz więcej!

Oto Mercedes Benz W124, który przejechał już 1 000 000 kilometrów z jedynym właścicielem

85 874  
344   45  
Michael Nikl - pracownik serwisu Mercedesa zakupił to auto w roku 1992. Samochód był fabrycznie nowy i kosztował 40523,81 marek zachodnioniemieckich.

Ponieważ jak na ówczesne czasy samochód był bardzo drogi (nawet wliczając zniżki pracownicze), Michael zdecydował się na zakup totalnie podstawowej wersji. Klimatyzacja czy elektryczne szyby? Zapomnij. Dziś jest to w standardzie dla większości aut, jednak wtedy były to ekstra dodatki i do tego słono trzeba było za nie zapłacić. Poduszki powietrzne to także zbyt drogi luksus. Jedynymi luksusami były elektrycznie sterowany szyberdach, zagłówki tylne, środkowy podłokietnik, zamek centralny i radio.


Silnik to najprostsza jednostka Diesla o pojemności 2.0 litra i mocy szalonych 75 KM. Przez wielu jest uważany za silnik nie do zajechania. Średnie zużycie paliwa podczas 25 lat wyniosło 6 l/100 km. Skrzynia biegów - manualna.


Właściciel potwierdza opinię o silniku - w ciągu jego eksploatacji ani razu nie odmówił posłuszeństwa. Za to padło coś innego. 16 listopada 2003 roku przy przebiegu 445 000 km posłuszeństwa odmówiło sprzęgło, które zużyło się dokumentnie. I to był jedyny raz, kiedy auto musiało korzystać z pomocy lawety. Michael wymienił także drzwi, które przerdzewiały. Kupił je ze złomowanego auta, które było w tym samym kolorze co jego.


Michael ogranicza się do podstawowych serwisów. Nie dba przesadnie o auto i jak mówi, często nawet zapomina go umyć. Przeglądy robi zgodnie z wytycznymi producenta. Zawsze na oryginalnych częściach. Olej wymienia na czas. Do tej pory, jak policzył, przez 25 lat wydał 58 000 euro na serwisy i obsługę samochodu (wliczając w to holowanie i wymianę sprzęgła w ASO) oraz 53 000 euro na paliwo. Zapytany, czy nie myśli o nowym aucie odpowiada: "Oczywiście", po czym dodaje "...że nie". Najpierw koledzy się śmiali, że zrobię nim pół miliona kilometrów, teraz nawet nie mają sił żartować - mówi Michael.




344
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Magiczne plakaty Disneya do filmu "Piękna i Bestia", które żyją swoim życiem
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Najbardziej januszowe teksty, jakie pracownicy słyszeli w sklepie II
Przejdź do artykułu Auta pozostawione na mrozie przypominają dzieła sztuki
Przejdź do artykułu Polska oczami Rosjanina
Przejdź do artykułu HF Zero - włoski prototyp auta przyszłości z lat 70.
Przejdź do artykułu Faktopedia – Wyjątkowe wkładki do butów
Przejdź do artykułu Jak powinno się traktować łosi parkingowych
Przejdź do artykułu Mistrzowie Internetu – Aktywiszcze u lekarza
Przejdź do artykułu Fizyka dla opornych
Przejdź do artykułu Odziedziczyli kawałek ziemi po dalszej rodzinie. Gdy otworzyli garaż nie mogli uwierzyć własnym oczom

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą