Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Badanie wzroku, koleżeńska prośba i inne anonimowe opowieści

55 678  
263   57  
Dziś przeczytacie także m.in. o ściąganiu na sprawdzianie, gorącej randce, cwanym przedszkolaku i pracy kelnerki.

Parę dni temu po raz pierwszy w życiu zdecydowałam się zrobić sobie ściągę na sprawdzian z języka niemieckiego. Napisałam sobie kilkanaście słówek i ich tłumaczeń na dłoni. Nie zdążyłam z niej skorzystać przez własną głupotę. Miałam problem ze zrozumieniem jednego z zadań w teście, więc podniosłam do góry rękę, aby pani rozwiała dręczące mnie wątpliwości.

Tak, ręka, którą podniosłam była tą, na której miałam ściągę. Zostałam bezceremonialnie wyrzucona z klasy.


***


Jakiś czas temu poszłam na rozmowę o pracę. Nie dostałam jej, bo mam tatuaż. Na łopatce - w miejscu niewidocznym, chyba że mam na sobie ubranie, które odsłania tę część pleców. Najdziwniejsze jest to, że posada, o która się ubiegałam to telemarketerka – zawód, w którym nie ma się bezpośredniego kontaktu z klientem.


***


Jak byłam w przedszkolu, nienawidziłam pić ciepłego mleka na śniadanie, dlatego zawsze w takich sytuacjach kłamałam przedszkolanki, że mam uczulenie na mleko i dostawałam herbatę. No, chyba że było kakałko, to wtedy nic mi nie było. W swój proceder wciągnęłam moją mamę i tatę, który jest alergologiem, i jak panie do nich dzwoniły, to też mówili, że mam uczulenie na mleko. Chyba że akurat było kakałko. Po kilku miesiącach panie były tak skołowane, że bez pytania dawały mi herbatę, jak było mleko - i kakałko, jak było kakałko.

5-latek vs przedszkolanki 1:0.


***


Dziś zaczęłam pracę w restauracji, jako kelnerka. Lokal nosi nazwę „Maciej”, od imienia jego właściciela. Zraziłam się do tej roboty już po kontakcie z pierwszym klientem, który już z daleka wyglądał jak jakiś przyczajony perwers. Kiedy podeszłam do niego w fartuszku ze znajdującą się na prawej kieszonce naszywką z nazwą restauracji, ten sukinkot ostentacyjnie oblizał swoje usta i zapytał, jak ma na imię mój drugi cycek.


***


Moje znajome wyszykowały się w piątkowy wieczór, najwidoczniej mając w planach jakiś wypad. Nudziło mi się, a cały tydzień spędziłam w domu, więc zapytałam uprzejmie, czy gdzieś się wybierają. W odpowiedzi usłyszałam, że nie powinno mnie to obchodzić i krótko mówiąc zostałam olana.

Zgadnijcie, kto zadzwonił o 3 w nocy? Zepsuł się im samochód 30 km od domu i chciały, aby ktoś je zholował.

Jeszcze nigdy nie wróciłam do snu z taką satysfakcją :)


***


Mam 19 lat. Przedwczoraj moi rodzice pojechali na krótki urlop, zostawiając mnie i moją młodszą siostrę (Gosia liczy sobie sześć wiosen) same w domu. Wieczorem przyszedł do mnie mój chłopak Krzysiek, aby spędzić ze mną noc. Kiedy wieczorem leżeliśmy w łóżku, do mojego pokoju weszła Gosia i pociągając smutno nosem powiedziała, że tęskni za mamą i tatą. Krzysiek zaproponował, że zejdzie na chwilę i włączy jej jakiś film na DVD. Narzucił na siebie szlafrok i razem z moją siostrzyczką zeszli na dół, do salonu.
Po dwudziestu minutach, zniecierpliwiona czekaniem na mojego ukochanego, postanowiłam sprawdzić, czemu jeszcze do mnie nie wrócił. Kiedy zeszłam do dużego pokoju, zastałam Krzyśka i Gosię obżerających się popcornem i oglądających „Gdzie jest Nemo?”.
Chłopak wolał kreskówkę zamiast mnie :/


***


Chciałam podpytać lekarza, czy mogę podwiązać jajniki. Ot, instynktu macierzyńskiego nie mam, dzieci lubię, ale na matkę się nie nadaję, moja opinia się raczej nie zmieni. Jaka jest odpowiedź? Nie, ponieważ mój przyszły partner może chcieć dziecka.

Moja macica należy do kogoś, kogo nawet jeszcze nie poznałam.


***


Sytuacja miała miejsce kilka lat temu na komisji wojskowej.

Od czasu pierwszej klasy gimnazjum wiedziałem, że moje prawe oko jest słabsze od lewego. Nie przeszkadzało mi to w życiu, miałem tylko problem z czytaniem liter znajdujących się daleko. W gimnazjum co roku trzeba było przechodzić podstawowe badanie wzroku u szkolnej pielęgniarki, ale jako że bardzo nie chciałem nosić okularów (z perspektywy czasu nie wiem dlaczego), nie przyznawałem się do słabszego wzroku i wypracowałem sobie sposób jak oszukać pielęgniarkę. Wchodząc na badanie już patrzyłem na tablicę z literami i zaczynałem zapamiętywać ułożenie liter. Zaczynałem czytanie od lewego, lepszego oka, a gdy przychodził czas na prawe, wiedziałem jak rozłożone są litery i trochę z pamięci, a trochę z domyślania się kształtu czytałem wszystko bezbłędnie. I tak radziłem sobie przez 6 lat.

Przyszedł czas na komisję wojskową, a ja dalej nie chciałem nosić okularów. Mój sposób działał przez 6 lat, więc myślałem, że tym razem też się uda. Cóż, nie udało się. Tym razem mnie przechytrzyli...

Wchodząc, już szukałem wzrokiem tablicy z literami, ale znajdowała się w zupełnie nieoświetlonym miejscu i nic nie mogłem zobaczyć (badanie przeprowadzane było tak, że tylko znak który miało się przeczytać był podświetlany). Okej, myślę sobie, zacznę od lewego oka, tak czy siak jakoś to pozapamiętuję i domyślę się kształtu. Pani z komisji do mnie:
- Dobrze, więc zaczynamy od prawego oka.

Myślę sobie, no nieciekawie, ale jakoś domyślę się kształtów, może jakoś to będzie. Mam tę umiejętność, że nawet gdy jestem zestresowany, sprawiam wrażenie pewnego siebie, więc na pewniaka zaczynam czytać podświetlone litery:
- I, B, O, A.
Po czwartej literce widzę kątem oka, że osoby z komisji patrzą się na siebie dziwnym wzrokiem, z lekkim rozbawieniem w oczach. Czyli na pewno czytam źle! Próbuję dalej:
- Z, S, T.
Koniec badania. Jakoś dziwnie wszyscy się na mnie patrzą.
- Dooobrze... To w takim razie czas na lewe oko.
Zmieniam oko i już po pierwszych podświetleniach zdaję sobie sprawę, jakiego idiotę z siebie zrobiłem...
Na tablicy były same cyfry.
11

Oglądany: 55678x | Komentarzy: 57 | Okejek: 263 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

09.05

08.05

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało