7 zaskakujących konsekwencji stosowania czasu letniego

Większość stanów USA posługuje się czasem letnim (tzw. DST), jednak są wyjątki, np. Arizona. Pozwoliło to naukowcom na porównanie dwóch mocno do siebie zbliżonych miast – Los Angeles i Phoenix. W tym pierwszym, gdzie praktykuje się zmiany czasu, zauważono około 1–procentowy wzrost wydatków w początkowym okresie obowiązywania czasu letniego oraz niemal 4–procentowy spadek wydatków zaraz po jego zakończeniu w porównaniu do drugiego z miast.

#2. Zawały

Wielokrotnie badania wykazały powiązanie między przechodzeniem na czas letni lub zimowy z ryzykiem zawału serca. W jednym z badań różnica okazała się naprawdę wysoka – pierwszy poniedziałek po zakończeniu czasu letniego wiązał się z ryzykiem zawału zwiększonym aż o 24%! Z kolei następujący po nim wtorek był już wyjątkowo bezpieczny – z ryzykiem niższym o 21%. Wygląda więc na to, że kto miał wyciągnąć nogi, ten zrobił to już w poniedziałek – sam zresztą jako pierwszy dzień roboczego tygodnia obciążony wieloma niemiłymi okolicznościami.

#3. Wypadki samochodowe

Czy czas letni i czas zimowy wpływają w jakikolwiek sposób na liczbę wypadków samochodowych? Okazuje się, że i owszem, wpływają – z drobnym zastrzeżeniem, że naukowcy nie są zgodni jak. Różne badania z różnych stron świata dają sprzeczne wyniki. W Stanach Zjednoczonych czy Nowej Zelandii w pierwszych dniach po zmianie czasu liczba wypadków drogowych zdaje się rosnąć, podczas gdy np. w Szwecji jest taka sama lub nawet nieco mniejsza. Ogólnie rzecz biorąc stosunek badań wykazujących zalety DST nad jego wadami w aspekcie ruchu drogowego wynosi 10:6.

#4. Wyroki sądowe

Zmiana czasu z zimowego na letni oznacza przesunięcie wskazówek zegara o godzinę do przodu. Innymi (choć wciąż cenzuralnymi) słowy – krócej śpimy. Co to oznacza? Przechlapany poniedziałek, podczas którego każdy, kto może, odreagowuje weekendowe niedospanie. Okazuje się, że w bardzo wymierny sposób – zauważono, że wydawane w pierwszy poniedziałek po zmianie czasu na letni wyroki sądowe są o 5% wyższe niż kary wymierzane w inne dni roku. Czy zmiana czasu na zimowy wywołuje proporcjonalne odchylenie w przeciwnym kierunku? Nie.

#5. Zadowolenie z życia

Mimo że cała zmiana czasu polega o przesunięciu wskazówek zaledwie o jedną godzinę, i to w weekendową noc, jej skutki okazują się bez mała traumatyczne. Badania przeprowadzone w Niemczech i Wielkiej Brytanii wykazały, że zmiana czasu znacząco pogarsza zadowolenie z życia. Mało tego, postanowiono owo pogorszenie wycenić. Statystycznie koszt zmiany czasu wynosi 213 euro, a w przypadku osób pracujących na pełen etat – nawet 332 euro. Pogorszenie humorów obserwuje również Facebook, notując w pierwszym tygodniu zmiany aż 86–procentowy wzrost statusów deklarujących zmęczenie życiem.

#6. Produktywność

Z ilu procent faktycznego czasu pracy składa się czas pracy? Produktywność pracowników różni się w zależności od wielu czynników – nawet ich narodowości. Zmienia się też zależnie od pory roku, co postanowili wykazać analitycy Google. Z ich badań wynika, że w pierwszym tygodniu po zmianie czasu na letni w typowych godzinach roboczych o kilka procent większy ruch notowały strony Facebooka, YouTube’a czy ESPN.

#7. Zużycie prądu

Jednym z głównych argumentów przemawiających za zmianą czasu z zimowego na letni i z powrotem jest oszczędność prądu – większe wykorzystanie światła dziennego (od którego zresztą wzięła się angielska nazwa DST – Daylight Saving Time) ma przynajmniej teoretycznie skutkować mniejszym zapotrzebowaniem na energię elektryczną. Czy tak jest w rzeczywistości? I znów wyniki badań są mocno podzielone, bo oszczędności, jakie zaobserwowano, sięgają 0,5–1%. Co więcej, na przykładzie stanu Indiana stwierdzono z kolei, że... ogólne rachunki za prąd (dot. budynków mieszkalnych) przy zmianie czasu rosną. Jak jest w rzeczywistości? „To zależy...”.
PS Zmiana czasu na letni 2019 – 30/31 marca (zegarki o godzinę do przodu).

Źródła: 1, 2, 3, 4