Szukaj Pokaż menu

Stosunki, które skończyły lub powinny skończyć się w szpitalu, czyli kontuzje podczas seksu

91 834  
228   43  
Uprawianie seksu obarczone jest pewnym ryzykiem. Właśnie dlatego tego nie robię. Tak, taki jest powód. UWAGA! Czytasz na własną odpowiedzialność, żeby nie było, że nie ostrzegaliśmy.

Psy żebrzące o jedzenie

44 229  
230   17  
To opanowały perfekcyjnie - są w stanie wyprosić wszystko i od każdego. No kto tym oczkom odmówi?

#1.

10 zaskakujących ciekawostek o kasynach

60 122  
222   45  
Będzie o najsłynniejszych kasynach wprost z Las Vegas, amerykańskiej stolicy hazardu, ale i o tych mniej znanych, ale wcale nie mniej ciekawych.

#1.

Gry dostępne w kasynach to w większości przypadków klasyka – oraz automaty, do obsługi których wystarczy wrzucić żeton. Łączy je to, że czynnikiem decydującym o zwycięstwie jest czyste szczęście. Prawdopodobieństwo zaś skrojono w taki sposób, by owo szczęście przeważnie sprzyjało kasynu. W ostatnich latach to się jednak zmienia. W coraz większej liczbie domów pojawiają się gry, w których liczą się też umiejętności. To odpowiedź na potrzeby klientów, którzy chcieliby mieć większy wpływ na końcowy wynik gry.

#2.



Graczy, którym się wiedzie, kasyna darzą szczególną niechęcią – wystarczającą do tego, by zakazać im wstępu do środka. To tak jakby zawodnicy któregoś klubu piłkarskiego zadeklarowali, że od tej pory grają tylko z ogórkami. Jednym z niemile widzianych graczy jest Don Johnson, któremu odmówiono już wstępu do większości kasyn w Atlantic City. To konsekwencja szczególnie udanej nocy, podczas której Johnson wyciągnął z jednego kasyna aż 6 milionów dolarów (które notabene dołożył do kolejnych dziewięciu, zebranych wcześniej w dwóch innych).

Kolejnym szczęśliwcem objętym „zakazem kasynowym” – choć w tym przypadku dotyczy on wyłącznie Hard Rock Casino w Las Vegas – jest znany aktor Ben Affleck. Ten jednak naraził się nie spektakularnymi wygranymi, a… liczeniem kart w blackjacku.

#3.



Wokół kasyn zawsze obracają się ogromne pieniądze. Nic więc dziwnego, że „świątynie hazardu” przyciągają magnatów z czołówek list najbogatszych ludzi świata. Ci zakładają je lub kupują, by pomnażać swoje fortuny. Ale bywają też i wyjątki – jak miliarder Howard Hughes, który zdecydował się nabyć niewielkie kasyno Silver Slipper. W jakim celu? A w takim, by przenieść reklamujący je neon, który świecił tak jasno, że nie dawał Hughesowi spać. Najwyraźniej łatwiej było kupić budynek niż… zasłony.

#4.



Kasyna przyciągają nie tylko bywalców czołówek list najbogatszych, ale też gwiazdy półświatka. Zresztą ci pierwsi i ci drudzy nierzadko okazują się tymi samymi osobami – albo przynajmniej mają bliskie powiązania – co niekiedy kończy się wybuchowo. Eksplozja, do której doszło w kasynie Harvey’s Wagon Wheel w Lake Tahoe w 1980 słynna jest z jednego osobliwego powodu. Mianowicie uważa się, że do jej wywołania zbudowano najbardziej wymyślną bombę w dziejach. Zawierała 28 przełączników, wyłącznik pływakowy, czujnik przechyłu, śruby, nity… i jeszcze pół tuzina innych niespodzianek.

#5.



Kasyno to też całkiem niezła przykrywka dla ciemnych interesów – głównie prania pieniędzy czy handlu narkotykami, ale pomysłowości nie brakuje. Także… na większą skalę. Pewien chiński biznesmen zwrócił się do Ukrainy z propozycją odkupienia nieczynnego lotniskowca. Jako powód podał chęć przekształcenia okrętu w pływające kasyno. Ukraińcy zgodzili się na sprzedaż, lotniskowiec po czterech latach trafił do Chin i wtedy okazało się, że… historia z kasynem była od początku wyssana z palca. Chińczycy wyremontowali łajbę i tym samym weszli w posiadanie pierwszego i jedynego jak dotąd lotniskowca.

#6.



Czy amerykańskie kasyna różnią się od europejskich czy tych znajdujących się w innych miejscach świata? Co do ogólnej zasady funkcjonowania, nie. Jednak szczegóły także mają znaczenie. Na przykład amerykańska ruletka ma jedno pole więcej niż europejska – oprócz „zera” znajduje się w niej „podwójne zero”. Chodzi o to, by dodatkowo obniżyć prawdopodobieństwo obstawienia właściwego numeru – z szans wynoszących 1 do 37 na 1 do 38.

#7.



Monopol na kasyna w całym kraju – marzenie każdego biznesmena i jedna z najkrótszych dróg do dochrapania się olbrzymiego bogactwa. W większości krajów marzenie, dodajmy, zupełnie nierealne. Ale inaczej jest w Holandii. Właściciel Holland Casino posiada czternaście domów rozlokowanych w największych miastach kraju oraz prawną gwarancję, że nikt mu się w interes z butami nie wciśnie. Jest tylko jeden szkopuł. Właścicielem Holland Casino jest… tamtejszy skarb państwa. Co roku na hazardzie Holandia zarabia 260–270 milionów euro.

#8.



Tego, jak skutecznie oszukiwać w kasynach, chciałoby się nauczyć wielu. Niestety nie jest to pod żadnym względem proste. Odpada np. podmienianie kart. Wszystko przez to, że wiele kasyn wykorzystuje technologię „Angel Eye”. Skanuje ona wszystkie karty rozdawane w danym momencie przez krupiera i odnotowuje, do którego gracza powędrowały. Kiedy w ręce gracza pojawi się karta, która nie zgadza się z tą wydaną przez krupiera, system automatycznie zawiadamia ochronę, a chciwego amatora oszustw czekają nieprzyjemności.

#9.



O szansach, jakie gracz ma na pokonanie kasyna i wyjście z większą sumą pieniędzy w kieszeni niż przy wejściu, krążą legendy. Nie brakuje takich, którzy twierdzą, że wygrana w rzeczywistości jest niemożliwa – a historie o tych, którzy w kasynie dorobili się milionów, to tak naprawdę „fejki” mające zachęcić do ryzyka kolejnych naiwnych. Cóż, faktem jest z pewnością to, że nawet przy zastosowaniu strategii matematycznie doskonałej w blackjacku, kasyno w dalszym ciągu ma 2% szans więcej na zwycięstwo niż gracz. Jeżeli zawodnik nie zastosuje tej, wybierze inną strategię lub zda się całkowicie na los, przewaga kasyna rośnie nawet 10–krotnie.

#10.



Jeśli przewaga kasyna byłaby wciąż niewystarczająca, a ludzka naiwność nie miała żadnych granic (cóż, to ostatnie akurat może być prawdą), to zawsze można uciec się do różnych psychologicznych sztuczek. W kasynach nie ma okien ani zegarów po to, aby uczestnicy kosztownej zabawy tracili poczucie czasu i – w domyśle – zostawiali więcej pieniędzy. Na muzykę płynącą z głośników porozstawianych w różnych kątach sal nakłada się od czasu do czasu… dźwięk przesypywanych monet. To z kolei po to, by zasugerować właśnie orzynanym baranom, że innym właśnie się poszczęściło, więc i oni powinni próbować dalej, do skutku.

Źródła: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9
222
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Psy żebrzące o jedzenie
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Faktopedia – Wyjątkowe wkładki do butów
Przejdź do artykułu 7 nietuszowanych ciekawostek o kosmetykach
Przejdź do artykułu Perfidny trolling komputerowy
Przejdź do artykułu Ciekawostki i dodatkowe informacje z uniwersum Gwiezdnych wojen
Przejdź do artykułu Polska to nie kraj, to stan umysłu – Kazik Staszewski pokazał mamę
Przejdź do artykułu Dach świata pokryty g*wnem, czyli ciemna strona turystyki
Przejdź do artykułu Oczekiwania kontra rzeczywistość VIII - największa profanacja pizzy
Przejdź do artykułu Mistrzowie internetu CXVIII - Jak żyć bezkonfliktowo z kobietą?
Przejdź do artykułu Dlaczego nigdy nie odkryjemy wszystkich sekretów wojowników ninja

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą