Szukaj Pokaż menu

Na długo przed Photoshopem: sztuka usuwania osób ze zdjęć w ZSRR

71 703  
204   49  
Retuszerzy zdjęć w ZSRR przerabiali oficjalne zdjęcia, wprowadzając zmiany w poprzednio zrobionych zdjęciach, aby dostosować je do wymogów reżimu politycznego i usunąć wizerunki osób, które padły ofiarą represji. Brytyjski pisarz i kolekcjoner David King zainteresował się zdjęciami z epoki sowieckiej w 1970 roku, kiedy po raz pierwszy odwiedził ZSRR. Początkowo jego ciekawość związana była z losem Trockiego. Później zaczął zbierać zdjęcia również innych postaci sowieckiej rewolucji.

#1.

Dziwne powody, dla których dzieci płaczą V

61 703  
212   47  
Płaczą, bo akurat powaga sytuacji tego od nich wymaga. Nie ma sensu starać się zrozumieć. Trza uszanować...

#1. Mucha wylądowała koło niego.

Wspomnienia yukiego z pracy budowlańca gdzieś na Podlasiu

58 431  
374   40  
Pamiętacie niezrównanego Lansky'ego? Moje historie pewnie nie dorównają jego lekkiemu pióru, ale tak jak Mistrz spędziłem trochę czasu na budowach i niejedno tam przeżyłem i usłyszałem. Posłuchajcie...

Trafiliśmy z brygadą montażową do maleńkiej popegeerowskiej osady w Podlaskiem, gdzie droga się kończyła. Dalej dookoła był poligon i zakaz wstępu. Istny koniec świata i obyczaje tubylców temu dorównujące. Rozwój cywilizacyjny niektórych – bez urazy – zatrzymał się w latach 50-tych XX wieku.

Przy rozładunku sprzętu i materiałów, asystowało nam pół społeczności oglądając wszystko z niekłamanym zachwytem. Po rozplanowaniu zadań, każdy z moich "orłów" udał się na wskazane rubieże wyjściowe i rozpoczęli natarcie remontowe. Zauważyłem, że społeczność aktywnie kibicuje w grupkach 2-3 osobowych wszystkim naszym czynnościom. Dopóki był spokój nie interweniowałem, a skoro mieliśmy tu spędzić 3 tygodnie, to warto było mieć ich po swojej stronie.

Zadzierzgnięte nici sympatii były systematycznie i starannie podsycane przy spożywaniu "rozmownej wody" na wieczornych ogniskach. Na szczęście tylko wówczas, bo gdyby to się przeciągnęło do godzin pracy to pewnie niejeden z "orłów" osiadłby tam z rozkoszą na stałe. Poniżej anegdotki z owego montażu.


1. Fabian zwany Ropuchem miał nadzór nad rurą miedzianą fi 15 w sporej ilości. Od pierwszej chwili zyskał grupkę wiernych adoratorów, którzy nie przeszkadzając mu w pracy chodzili za nim krok w krok bajerując o "d*pie Maryni" calutki dzień. Któregoś razu jeden z nich - pan Władek – uprzednio rozejrzawszy się bacznie czy aby Kerownika nie ma w pobliżu – konfidencjonalnym szeptem zapytał:

- Fabian, a tej rurki błyszczącej to nie masz trochu za dużo?
- A na co ci? – spytał.
- A no aparaturkę do bimbru by my zbudowali.


Ropuch wyczuł korupcyjną propozycję, ale nie z nim takie numery. Nie na tak mizerną skalę. Przy negocjacjach o "opylenie" np. wagonu cementu byłby pierwszy, ale te biedne kilka metrów rurki to nie jego skala. Z drugiej strony zachodziła obawa, że tubylcy sami sobie podbiorą, a on nie zdoła się rozliczyć. Wieloletnie doświadczenie budowlańca pozwoliło wybrnąć z tego problemu.

- Widzisz, Władek nie da rady! Ta rura jest skażona chemicznie. Jak puścisz przez nią zacier to nawet nie wypijesz – taki syf się robi! Jeden już próbował i musiał wylać pół beczki.

Władek oniemiał. Pokręcił głową z niedowierzaniem i wyszeptał.
- Rany boskie... pół beczki.


2. Brygada wiertaczy Koklusz i Django otoczona wianuszkiem wielbicieli rozpakowała swój najlepszy sprzęt – superhiper-extramega dużą wiertarę do betonu. Sprzęt rzeczywiście niezawodny i wyposażony prawie jak łazik marsjański. Przez tłum przeszła fala westchnień. Moje orły poczuły się jak mityczni herosi, wkraczający w glorii chwały na podbite tereny. Szybciutko sprzęt podłączyli, drabinę ustawili żeby korzystając z oniemienia tłuszczy, dodatkowo się dowartościować przy wierceniu. Koklusz wskoczył na drabinę, Django ją trzyma, tubylcy wstrzymują oddech. A tu nic się nie dzieje.

Django z góry półgębkiem, żeby tylko Koklusz go usłyszał:
- Ty, kuffa, nie działa.
Koklusz podobnie odpowiada.
- No. Teraz sobie przypomniałem. Kabelek pod uchwytem się ułamał i zapomniałem naprawić. Poruszaj nim, to powinna zaskoczyć.

Django z nonszalancką miną pozoruje poszukiwanie wzrokiem odpowiedniego miejsca na ścianie do wykonania otworu, ale lewą ręką aktywnie kręci kabelkiem i szuka styku. Żaden nie daje po sobie poznać, że coś nie idzie zgodnie z planem.
Jest! Ruszyła. Co prawda przerywa czasami, ale te momenty chłopaki wypełniają aktywną pozoracją typu: nie będę wiercił za dużo na raz, bo zakurzę całe pomieszczenie...


Po wywierceniu jednego otworu tak się przypadkiem złożyło, że zrobili sobie przerwę śniadaniową, a to już był banał dla tubylców i poszli sobie do innej ekipy.

Przed odejściem jeszcze jeden z miejscowych wziął wiertarkę do ręki i spróbował włączyć. Oczywiście bez skutku. Podsumował z westchnieniem:
- Patrz pan jaki to sprzęt zmyślny teraz produkują. Nawet jak ukradniesz to nie skorzystasz...

Od tych zdarzeń rura miedziana i elektronarzędzia mogły bezpiecznie leżeć na budowie bez nadzoru. Nic nie zginęło.

P.S. Chciałbym być dobrze zrozumiany: nie sugeruję żądzy przywłaszczenia mienia przez kogokolwiek z tubylców, lecz wieloletnie doświadczenie budowlane jest okrutne. Okazja czyni złodzieja. Nie stwarzaj okazji. Będziesz spał spokojnie.
374
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Dziwne powody, dla których dzieci płaczą V
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu 7 zwariowanych ciekawostek z odległego Kazachstanu
Przejdź do artykułu Dziwne rzeczy, które ludzie mówią pod wpływem narkozy
Przejdź do artykułu Największe obciachy ostatnich dni - Ta 21-latka robi po pijaku okropne rzeczy
Przejdź do artykułu MŻJDD.. kochany pies sąsiadki i skuteczni policjanci!
Przejdź do artykułu Typowe matki w akcji - jak tu ich nie kochać?
Przejdź do artykułu Moje życie jest do dupy... znacie tych żenujących ojców?
Przejdź do artykułu 12 lifehacków tak idiotycznych, że niemal genialnych
Przejdź do artykułu Mineriada – czarna karta współczesnej Rumunii
Przejdź do artykułu Najdziwniejsze sytuacje z pracy prywatnego detektywa

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą