7 ciekawostek o rzekach, mostach i nadrzecznych miastach

Naukowcy znaleźli ślady wskazujące na to, że 4 kilometry pod powierzchnią Ziemi, pod lasami Amazonii znajduje się rzeka równie długa jak Amazonka, za to kilkaset razy szersza. Hamza, jak - od nazwiska odkrywcy - nazwano podziemną rzekę, ma mieć od 200 do 400 kilometrów szerokości i płynąć z zachodu na wschód. Do odkrycia rzeki przyczyniły się dane zebrane z kilkuset porzuconych głębokich studni wykorzystywanych w latach 70. i 80. przez rafinerię Petrobras.

#2.

Jakie mamy mosty? Drogowe, kolejowe, zwodzone… ale mamy też mosty rzeczne. Nad rzeką Łaba w Niemczech znajduje się most długi na kilometr i szeroki na 34 metry, którym to… płynie rzeka, nią zaś statki transportowe, przekraczające Łabę. Takie rozwiązanie pozwala skomunikować drogą wodną liczne kanały wokół Magdeburga. Budowę nietypowego mostu rozpoczęto już w latach 30. XX wieku, jednak z wielu przyczyn cały szlak ukończono dopiero w 2003 roku.

#3.

Rio Grande, płynąc przez Teksas, wyznacza granicę pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i Meksykiem. Wyznacza też granicę pomiędzy bardzo różnymi światami. Teksańskie El Paso jest uważane za jedno z najbezpieczniejszych dużych miast Ameryki, podczas gdy znajdujące się po drugiej stronie, ale już w Meksyku, Ciudad Juarez to jedno z najbardziej niebezpiecznych miast globu. Jedno i drugie dzieli zaledwie kilkadziesiąt metrów wody.

#4.

Rzeka Chicago nie należy do specjalnie dużych - ma 250 kilometrów długości - ale wydatnie przyczyniła się do rozwoju metropolii ukochanej potem przez amerykańską Polonię. Pod koniec XIX wieku zaczęły pojawiać się obawy o czystość jeziora Michigan, z którego miasto czerpie wodę pitną. Rzeka Chicago niosła wszystkie miejscowe zanieczyszczenia wprost do jeziora, dlatego zdecydowano o… odwróceniu jej biegu. Za pomocą budowy wielu kanałów i przepustów w 1900 roku faktycznie odwrócono bieg rzeki Chicago, co uznaje się za jeden z największych projektów ubiegłego stulecia.

#5.

Podpalić można zapałkę, ognisko, upierdliwego sąsiada, nawet bojową świnię, ale żeby… rzekę? A i owszem. Cuyahoga w Cleveland (w stanie Ohio) płonęła jak dotąd co najmniej 13 razy, a zapewne i więcej, co udało się przemilczeć. W XX wieku Cuyahoga należała do najbardziej zanieczyszczonych rzek Ameryki - a złośliwi twierdzili, że nie da się w niej utonąć. Można się najwyżej rozłożyć… albo spłonąć. Ogromne stężenie zanieczyszczeń sprawiało, że Cuyahoga wielokrotnie dosłownie płonęła, powodując milionowe straty.

#6.

Spośród wszystkich krajów na świecie (194 według oficjalnych organizacji lub stu trzydziestu paru według .nowoczesnych szacunków), przez terytorium zaledwie 17 nie przepływa żadna rzeka. Są to państwa maleńkie (jak Watykan czy Monako), wyspiarskie (jak Bahamy czy Malediwy) oraz pustynne (Oman, Katar, Arabia Saudyjska). W tych ostatnich występują tylko tzw. wadis, czyli suche doliny, które jedynie w porze deszczowej nabierają wody.

#7.

Rzekę Catatumbo nad jeziorem Maracaibo ukochały burze. Nawet przez pół roku, przez 10 godzin dziennie niebo dosłownie ostrzeliwuje powierzchnię wody piorunami, których liczba dochodzi do 280 w ciągu jednej godziny. Zjawisko to utrzymuje się od wieków, a naukowcy nie znaleźli jeszcze ostatecznego wyjaśnienia. Podobną zagadkę stanowią ognie Naga - świetlne kule regularnie wystrzeliwujące ponad powierzchnię rzeki Mekong.

Źródła: 1, 2, 3, 4