Ratując Matta Damona, czyli ile kosztowały zorganizowane dla niego akcje ratunkowe

Zestawienie przygotował i podliczył badacz (ang. researcher) z Zurychu Kynan Eng. Koszty oszacował w wartości waluty na 2015 rok.

#1. "Szalona odwaga" (1996) - 300 000 dolarów

Budżet filmu: 46 mln dolarów

Co prawda ratunek Damona jest wątkiem pobocznym filmu, ale fakt pozostaje faktem...

#2. "Szeregowiec Ryan" (1998) - 100 000 dolarów

Budżet filmu: 70 mln dolarów

Ten film mógłby się nazywać "Matt Damon" i wyszłoby na to samo. Mimo że sam Matt pojawia się dopiero pod koniec filmu, to cała akcja, walka i poświęcenie żołnierzy ma tylko jeden cel - uratować Matta Damona. Można wręcz odnieść wrażenie, że cała operacja Neptune i D-Day były tylko po to, żeby go ratować.

#3. "Titan - Nowa Ziemia" (2000) - 200 000 000 000 dolarów

Budżet filmu: 75 mln dolarów

Ratowanie pozostałych po inwazji obcych Ziemian to nie lada wyzwanie, a skoro między nimi jest Matt, to i cały film można zawęzić do ratowania Matta.

#4. "Syriana" (2005) - 50 000 dolarów

Budżet filmu: 50 mln dolarów

Wydawałoby się, że powrót jednego analityka z Bliskiego Wschodu do Europy powinien być tańszy, niestety nie kiedy w sprawę wmieszana jest CIA.

#5. "Green Zone" (2010) - 50 000 dolarów

Budżet filmu: 100 mln dolarów

Kiedy oficer armii stwierdza, że jest najlepiej obeznany w zagrywkach wywiadów i w zakulisowych gierkach dyktatorów, to nic dziwnego, że pakuje się po uszy w gówno i trzeba go z tego wyciągać.

#6. "Elizjum" (2013) - 100 000 000 dolarów

Budżet filmu: 115 mln dolarów

W tym wypadku występuje sprzężenie zwrotne - z jednej strony ruch oporu ratuje zdrowie i życie Matta Damona, ale w końcu on też ratuje uciskanych mieszkańców Ziemi, więc ręka rękę myje. Umiejscowienie akcji częściowo w kosmosie i duże zniszczenia w sprzęcie "trochę" podnoszą koszta.

#7. "Interstellar" (2014) - 500 000 000 000 dolarów

Budżet filmu: 165 mln dolarów

Nie dość, że Ziemianie poświęcają grubą kasę, aby go odszukać i ratować, to okazuje się, że skurczybyk ich (nas?) perfidnie oszukał, następnie jednego z ratowników próbował zabić, a resztę zostawić na pastwę zabójczej planety. Najlepszy dowód, że nie warto go ratować.

#8. "Marsjanin" (2015) - 200 000 000 000 dolarów

Budżet filmu: 108 mln dolarów

Jedna z najdroższych, ale też chyba najbardziej uzasadnionych akcji ratowniczych. Matt wpadł w kłopoty pracując dla NASA i wykonując dla nich misję, więc zwykła ludzka przyzwoitość wymaga, aby chociaż spróbować mu pomóc. A tutaj wyjątkowo nie wpakował się w kłopoty sam, tylko było to kwestią nieszczęśliwego zbiegu okoliczności.

W sumie budżety tych filmów wyniosły 729 mln dolarów, a "realny" koszt akcji ratunkowych 900 mld dolarów ( plus jakieś nieznaczące drobne).


PS Tak, wiem, że Matt Demon to dobry aktor i pewnie fajny koleś, ale może już czas przestać go ratować? Nie dość, że facet wyraźnie ma tendencję do popadania w kłopoty, to akcje ratunkowe robią się coraz droższe.

PS2 Niektóre filmy nie zostały uwzględnione przez autora w zestawieniu, mimo sugestii niektórych komentatorów - "Ocean's Eleven" (technicznie rzecz biorąc nie było tam akcji ratowania go), seria o Bournie (tam nikt go nie ratował, to raczej on szukał innych... i też ich nie ratował).


Źródła: 1, 2, 3.