Szukaj Pokaż menu

Przerażająco realistyczne zdarzenia z wilkołakami w roli głównej

67 305  
152   14  
Wilk to zwierzę, które samo w sobie może być przerażające. Idea istnienia budzącego się do życia podczas pełni Księżyca stwora, będącego jego mieszanką z człowiekiem, mrozi krew w żyłach odkąd ludzkość pamięta. W historii znane są przypadki osób, które były świadkami tego, że w tych legendach jest jakieś ziarnko prawdy. Niektórzy nawet twierdzą, że sami są wilkołakami...

#1. W 1521 roku w Poligny (Francja) pewien mężczyzna został zaatakowany przez wilka. Na szczęście udało mu się poważnie zranić bestię...

1

Dziwne obsesje słynnych filozofów

61 842  
150   15  
Wszyscy wiemy, że bycie filozofem to trudna praca. Trzeba dziwnie się zachowywać, dziwnie wyglądać i w dodatku wymyślać mądrze brzmiące teorie, których normalny człowiek nie jest w stanie zrozumieć. Stereotyp? Niekoniecznie. Oto lista bardzo znanych filozofów, którzy swoim zachowaniem potwierdzają tylko to, że filozof to nie do końca zwykły człowiek.

#1. Kartezjusz i jego miłość do zezowatych kobiet

Lamborghini LM002 - potężna terenówka

61 179  
216   39  
Lamborghini to nie tylko supersamochody. To także ciągniki rolnicze oraz pojazd terenowy, który opiszę dziś. Opis okraszę zdjęciami mojego autorstwa i filmikiem wygrzebanym w sieci oraz ciekawostkami, jakimi uraczył mnie właściciel pojazdu.

Kliknij i zobacz więcej!
W roku 1985 armia USA złożyła przetarg na dostawę samochodów terenowych. Do przetargu przystąpiło także Lamborghini, którego doświadczenie w budowie aut terenowych ograniczało się do jednego prototypu wybudowanego w roku 1977 o nazwie Cheetah, który to samochód Amerykanie zniszczyli po tygodniu testów, oraz jednego prototypu o nazwie LM 001 z silnikiem umieszczonym z tyłu, co powodowało bardzo dużą niestabilność samochodu. LM001 wyszedł w roku 1981. Oba samochody wyposażone zostały w silniki V8 od Chryslera. Mając tak bogate doświadczenie w budowie aut terenowych, firma przystąpiła do przetargu na wyprodukowanie auta terenowego dla wojska USA. Tym razem przystąpiono do tego konsekwentnie. Samochód wyposażono w silnik V12 produkcji własnej, umieszczony z przodu, przekazujący napęd na obie osie. Tak narodził się Lamborghini Militari, czyli LM002

Kliknij i zobacz więcej!


Kliknij i zobacz więcej!

Tak skonstruowany pierwszy egzemplarz samochodu wysłano na testy do armii, a Amerykanie zgodnie z tradycją rozbili samochód doszczętnie. Tym razem rozbicie auta zajęło im dwa dni. Na szczęście Włosi nie poddali się i postanowili kontynuować produkcję. Priorytetem był rajd Paryż - Dakar, ale by w nim wystartować trzeba było wyprodukować 300 samochodów w produkcji seryjnej (a w zasadzie 301, bo ten rozwalony przez Amerykanów się nie liczył). Samochód wyposażony był w stały napęd na 4 koła, blokadę mechanizmu różnicowego i reduktor. I stał się hitem wśród szejków i bogatych Amerykanów. Do Emiratów Arabskich i do USA wyeksportowano 90% z 300 wyprodukowanych egzemplarzy. Czy udało się osiągnąć cel i wystartować w rajdzie Paryż - Dakar? Oczywiście, że nie. 300 sztuk wybudowano w roku 1993, a ten rok jak wiemy to ostatni rok rajdu Paryż - Dakar na starych zasadach. Od nowego roku zmieniły się przepisy i do startu w rajdzie potrzebnych było minimum 500 seryjnych samochodów. Więc Włosi odpuścili sobie rajdy. Oficjalnie z powodu braku funduszy na wersje rajdowe.

Kliknij i zobacz więcej!


Kliknij i zobacz więcej!

Wymiary samochodu robią wrażenie. Długość prawie 4,8 metra, szerokość równo 2 metry i wysokość 185 cm. Czyli samochód szeroki, lecz dość niski jak na auto terenowe. Do tego dodajmy potężne koła 325/65 na 17-calowych felgach i mamy obraz całości. Jak się prowadzi to cacko? Według słów właściciela zaskakująco dobrze. Samochód jest zwinny, zrywny i trzeba tylko uważać na jego szerokość. Jednak zarówno w terenie, jak i na szosie samochód prowadzi się bardzo pewnie. Kielichy oczywiście spięto z góry dość finezyjnie poprowadzoną rozpórką. Wszystko w imię sztywności nadwozia i lepszego prowadzenia.

Kliknij i zobacz więcej!


Kliknij i zobacz więcej!

Wrażenie robią też potężne przetłoczenia i wloty powietrza na masce.

Kliknij i zobacz więcej!

Zajrzyjmy do wnętrza. Tam przepych - elektryczne szyby, sterowane od wewnątrz lusterka, wspomaganie kierownicy, skóra, drewno, klimatyzacja, słowem wszystkie możliwe dostępne w tamtych latach luksusy. Ilość przełączników poraża. Dość ciekawa jest procedura uruchomienia silnika. By go uruchomić należy najpierw włączyć prąd za pomocą specjalnego przełącznika heblowego, potem włączyć zapłon i uruchomić silnik. Po włączeniu zapłonu wszystko pika i pipczy, ale to wersja amerykańska samochodu, więc tam nawet włożenie kluczyka do stacyjki musi być sygnalizowane. Co ciekawe, samochód mógł pomieścić tylko 4 osoby, bowiem zaprojektowano tam tylko cztery fotele, a wszystko przez wysoki tunel środkowy, którym puszczono wał napędowy i dwa wydechy.

Kliknij i zobacz więcej!


Kliknij i zobacz więcej!


Kliknij i zobacz więcej!

A teraz przejdźmy do samego silnika. 450 koni mechanicznych, 24 zawory, 12 cylindrów, 5,2 litra pojemności i 501 Nm momentu obrotowego. Przyspieszenie 0-100 km/h zajmowało temu samochodowi 7,8 sekundy. Czyli wartość, która nawet dziś jest zarezerwowana dla hot hatchy, a nie dla aut terenowych. Prędkość maksymalna - 195 km/h i cały czas mówimy o kanciastej terenówce ważącej 2700 kg. Spalanie - boli. Średnio 30 litrów na 100 km. Jednak zasięg tego samochodu wynosił prawie 1000 km. Duża w tym zasługa 290-litrowego baku. Ale zatankowanie go do pełna boli. W Polsce, o ile właścicielowi wiadomo, to jedyny samochód tego typu. Były jeszcze dwa, ale ich los jest nieznany. I przedstawiłem kolejny szalony samochód wyprodukowany w szalonych latach 80. przez słynących z finezji Włochów. Dziękujemy im za to, że tak kochają motoryzację i nawet z brzydala potrafią zrobić ślicznotkę. Miałem okazję na żywo oglądać ten samochód i powiem szczerze - pomimo upływu lat robi kolosalne wrażenie, a brzmienia silnika się nie zapomina!

Kliknij i zobacz więcej!

A na zakończenie film prezentujący to egzotyczne auto.

https://www.youtube.com/watch?v=DjCx-cvP7qY

Kopiowanie tylko z podaniem źródła.

Poczytaj poprzednie artykuły z tej serii. Dostępne są tutaj.

A jeśli mało Ci motoryzacji - to zapraszam na Motokillera, a szczególnie zachęcam do udziału w naszym zlocie:

216
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Dziwne obsesje słynnych filozofów
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Oczekiwania kontra rzeczywistość VIII - największa profanacja pizzy
Przejdź do artykułu Ciekawostki o motoryzacji USA z lat 60. i 70. XX wieku i jedna współczesna
Przejdź do artykułu Idioci są wśród nas VIII - edycja facebookowa
Przejdź do artykułu Świat widziany oczami fana motoryzacji
Przejdź do artykułu Martin A. Couney uratował tysiące dzieci, bo nie wiedział, że to niemożliwe
Przejdź do artykułu Gdyby kierowcy byli podobni do przeciętnego użytkownika komputera
Przejdź do artykułu Polska to nie kraj, to stan umysłu – Kazik Staszewski pokazał mamę
Przejdź do artykułu 16 najdziwniejszych zdjęć zrobionych w publicznej toalecie
Przejdź do artykułu 7 irytujących typów Polaków za kierownicą

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą