Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Pierwsze świadome wspomnienie z dzieciństwa III

28 881  
51   7  
Pierwszy świadomy przebłysk, wspomnienie zapamiętane do dziś. Jakie było? Śmieszne? Straszne? Bolące? Bojownikom poniżej przypomniał się totalny przekrój wspomnień.

Miałem nieco ponad 3 lata, byłem w szpitalu, chyba na zapalenie oskrzeli czy inną zimową chorobę. Pamiętam, że była jakaś dziewczyna o wiele starsza (pewnie miała z 7-8 lat, choć wydawała mi się nie wiadomo jaka dorosła) i nie mogła zapamiętać jak mam na imię.

Zamiast Kacper to co chwilę wołała Kajtek, a ja ją poprawiałem, co mnie strasznie wk*rwiało (choć wtedy jeszcze nie znałem tego słowa) i pamiętam, że z całego serca jej za to nienawidziłem. 

Do dziś nie wiem kto to był, a w małym mieście bardzo prawdopodobne, że ją znam choćby z widzenia.

by tiziano89

* * * * *

Pamiętam jak z kuzynami robiliśmy pogrzeb małego żółtego kurczaczka "uszkodzonego" przez jednego z nich. Nie wiem czemu rodzice nie pozwolili nam się klęczeć, przeżegnywać i śpiewać jakiejś kościelnej pieśni...

Na zakopanym kurczaczku zrobiliśmy grób z zaprawy (akurat budowali u babci przybudówkę) i narysowaliśmy na świeżej kostce z zaprawy krzyż i naznosiliśmy tam stokrotek z ogródka.
Ciotka nas pogoniła.
Akurat byliśmy wszyscy świeżo po pogrzebie wujka, myślę że odreagowywaliśmy mimo tych naszych 4-6 lat.

by happy

* * * * *

Ja miałem jakieś 2 lata, odbieraliśmy mamę z moim nowo narodzonym bratem ze szpitala. Nie bardzo wiedziałem co się dzieje, pamiętam że mama miała na sobie jakiś taki szlafrok w kwiaty i czarną taksówkę, w której dali mi go "potrzymać", a ja zwymiotowałem. Później nasze relacje były już tylko gorsze.

by Filipo87

* * * * *

Miałem chyba 3-4 lata i mój ojciec kupił mi i mojemu bratu taki wielki statek piratów do składania firmy Lego. To moje pierwsze wspomnienie jak siedziałem pod stołem i się bawiłem piratami, a mój brat składał statek piratów według instrukcji. Klocki lego były i są dla mnie tak ważne jak wtedy, kiedy miałem 3-4 lata, że teraz studiuje architekturę.

by voloaot

* * * * *

Około 3 lat - z okna w mieszkaniu widok na tory. A po nich długie sznury czołgów i innego sprzętu wojskowego Armii Czerwonej jadące w stronę NRD (chyba). Od tamtego czasu ciągle fascynuje mnie sprzęt wojskowy. A jakieś 6 - 7 lat później podobne transporty jechały dzień i noc, ale już w drugą stronę - na wschód.
A także pierwsze szycie w moim życiu, też około 3 roku życia - rozbite o szafkę usta. Białe światła na stole operacyjnym i mój straszny krzyk, mimo że chyba mnie nie bolało mocno. Ale ten strach przed ludźmi w maskach...

by steel8

* * * * *

Ognisko za domem, sąsiad palił śmieci. Ja (3, może 4 lata), wtórując starszemu koledze w jego wizjonerskiej zabawie podrzucam płonące śmieci długim patykiem. Pech chciał, że podrzuciłem kawałek folii, zapewne po jakimś worku, która spadła mi na prawą dłoń. Pamiętam mój stoicki spokój (nie wiem dlaczego nie pisnąłem ani słowa), gdy szedłem do domu z płonącą dłonią ozdobioną stopioną folią, oraz siedzenie na kanapie z opatrunkiem na ręce i tę zimną maść, która leżała w lodówce.

Bliznę mam do dziś, pomiędzy palcem wskazującym a kciukiem.

by dck1991

* * * * *

Jeśli o mnie chodzi, to pamiętam jakąś imprezę rodzinną.
Odbywało się to w mieszkaniu moich dziadków, w którym oprócz nich mieszkała również moja matka chrzestna (siostra rodzonej matuli). Tak się jakoś złożyło, że cioteczka była chora, brała antybiotyki i nie mogła pić alkoholu, a dziadkowi się zapomniało i nalał jej wódeczki do kieliszka.
Cioteczka: Ale co ty robisz, ja nie mogę alkoholu!
Dziadek: Aj cholera, zapomniałem.
Kraxi: To ja wypiję za Lelę (takie przezwisko cioteczka ma od niepamiętnych czasów) - Zanim ktokolwiek zareagował, brzdąc zgarnął kielona i przelał jego zawartość do gardła. Później pamiętam tylko straszny ból w przełyku i to, że aż mi dech zaparło... Tak mi wódeczka posmakowała.

by Kraxi

* * * * *

Ja pamiętam jakąś wizytę z moją mamą u jej koleżanki i to, jak z gołą dupą chodziłem na czworaka pod i wokół krzesła - musiałem mieć coś koło 3 lat. Drugie wspomnienie jak potłukłem kryształową popielnicę. No i oczywiście trauma związana z prawie ucięciem mi palca przez pana górala kosą. Do teraz pamiętam szmatę, którą owinęli mi rękę nim zaprowadzili do szycia.

by silber

* * * * *

Gąsior mojego wujka. Sku*wiel szczypał wszystko co się ruszało. Przez niego długo nie potrafiłem cieszyć się wakacjami na wsi, bo jak tylko wychodziłem z domu, od razu pojawiał się znienacka i gonił po całym ogrodzie, szczypiąc gdzie popadnie. Pamiętam, że solidne siniaki zostawały po jego ukąszeniach.
A druga rzecz to włożenie palca do lufy "korkowca" i strzał. Zdziwiłem się dość solidnie wtedy.

by fabick

* * * * *

Pamiętam jak mnie pradziadek z przedszkola odbierał, chodziliśmy kupować pierścionki do sklepu z zabawkami (podobno mojej mamie jak była w wieku przedszkolnym też kupował). Potem chodziliśmy do pradziadków do domu. Pamiętam ich ogromne mieszkanie w przedwojennej kamienicy, urządzone w stylu lat dwudziestych. I najlepszą na świecie pomidorówkę z domowym makaronem. Nikt takiej nie gotował jak moja prababcia.

I pamiętam, że mieli kryształową paterę ze sztucznymi, plastikowymi owocami. Uwielbiałam się nimi bawić.

by Aishaa

W poprzednim odcinku

Oglądany: 28881x | Komentarzy: 7 | Okejek: 51 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało