Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Poranne zamotanie XXXVII

29 177  
131   4  
Kliknij i zobacz więcej!Czasami sny są przekonywujące, czasami bolesne. Dziś i takie, i takie. Ale także i typowe poranne zamieszania. Czyli gadanina bez sensu, tudzież robienie dziwnych rzeczy.

Kilka lat temu, w wakacje zajmowałam się opieką nad dziećmi sąsiadów. Pewnego dnia, jak zresztą codziennie od ok. miesiąca, trzeba je było zaprowadzić do domu. No to dawaj, dzieciaczki za rączki i do domciu. Wychodząc z domu zastanowiłam się chwilę, dlaczego drzwi wyjściowe są zamknięte na klucz, ale poza tym nic nie zwróciło mojej uwagi. Wyszłam z dzieciaczkami na ulicę, uszłam parę kroków i co? Nie ma dzieci. Nie ma dnia. A ja stoję jak ten przygłup w cudownej zielonej piżamie na środku ulicy i zastanawiam się "co się stało"?
Okazało się, że dzieci odprowadziłam duuuużo, dużo wcześniej, a to, że one są pod moją opieką, po prostu mi się przyśniło. Dobrze, że pies zaszczekał i mnie obudził na tej ulicy. Już sobie wyobrażam miny sąsiadów, którzy otwierają drzwi o 2:45 w nocy i słyszą, że dzieci im przyprowadziłam...
Poza tym, budzenie się w środku nocy i ubieranie się "bo trzeba jechać na uczelnię", to dla mnie chleb powszedni. Kiedyś obudziłam się rano z mokrymi włosami.
Przekonana, że młodsze rodzeństwo chciało "zażartować", wyskoczyłam z pyskiem do braci. Na co mama powiedziała, że przecież wstałam o 5:30 rano, umyłam głowę i położyłam się z powrotem z spać. Fajnie... byłoby o tym pamiętać.

by ankasz

* * * * *

Wstałem rano, zadzwoniła do mnie mama, żeby sprawdzić czy aby na pewno. Jako dzwonek miałem piosenkę "Hardrock Allelujah ". Kiedy komórka zadzwoniła, akurat poszło już słowo "hardrock" i wtedy ja odbieram słowem "alleluja".

by ghost1233456 @

* * * * *

Kiedyś po imprezie wróciłam do domu nad ranem. Wślizgnęłam się cichutko, aby mnie nie zobaczyli i poszłam spać. Godzinę później wpadają do pokoju (o dziwo oboje) i cali zadowoleni pytają jak tam impreza. Taka niewyspana, nieprzytomna wstaję i się rozglądam:
- Ten bociek zaraz odleci. - mówię.
Rodzice stoją zaciekawieni co będzie dalej. Tata zadaje pomocnicze pytanie:
- Jaki bociek?!
Na to ja:
- Sraki, ku*wa.
Odwróciłam się i poszłam spać dalej. Miny rodziców - z relacji siostry - bezcenne. Obiad jadłam sama.

by Katrina @

* * * * *

W namiocie była nas czwórka, z której jeden kumpel chodził do pracy przy taśmie produkcyjnej. Pewnego wieczora, kiedy on smacznie spał, my piliśmy do 4 rano. Kiedy mieliśmy zamiar zgasić światło i spokojnie zasnąć, wielki robotnik zerwał się z łóżka i chwycił telewizor, ciągnąc go razem z kablami. Chcąc uzyskać jakieś logiczne wytłumaczenie nawiązał się taki oto dialog:

[ja] Co ty, kur**, robisz !?
[on] Łap następny, bo się rozpier**li!
[ja] Oddaj telewizor!!!
[on] Nieee.
[ja] Kur**, oddaj telewizor!
[on] Dobra, ale jak się rozpier**li, to będzie twoja wina!

I całe szczęście zasnął.

by sikorski88

* * * * *

Mój ojciec przyszedł raz z nocnej zmiany urobiony i zmęczony bardziej niż zwykle. Mama oczywiście zaczęła się krzątać w kuchni, by podać mu śniadanie. Staruszek w tym czasie przysnął na kanapie. Mama wyszła z kuchni z talerzem kanapek w ręce i - widząc ojca w pozycji horyzontalnej - spytała:
- Jesz?
Na te słowa ojciec zerwał się, skoczył na równe nogi i z przerażeniem w oczach zawołał:
- Gdzie jeż?! Jaki jeż?!

by echar @

* * * * *

Zasłyszane od kumpla z internatu.

Mieli koledzy mała popijawę. Jeden z nich usnął. Obudził się po godzince lub dwóch, patrzy na drugą, przykrytą kołdrą stronę łóżka i pyta:
- Gdzie są moje nogi?
Kumpel postanowił go powkręcać, bo jak wiadomo niedobudzone osoby skłonności do tego mają większe. Odrzekł:
- Wyrzuciłem przez okno.
Tamten po krótkiej chwili chwycił się za głowę i zaczął powtarzać...
- COŚ TY ZROBIŁ? COŚ TY ZROBIŁ?

by doomink

* * * * *

W zasadzie to może nie był poranek, ale noc. Trzeba nadmienić, że jestem wielką fanką serialu Supernatural. Plus śpię z opaską na oczy i ze stoperami w uszach. Spałam sobie w najlepsze i śniły mi się jakieś sceny z owego serialu. Jeden z bohaterów, Sam, powiedział:
- Wyjmij stopery, bo zaraz wstajesz.
Ja posłusznie wstałam, wyjęłam stopery i położyłam je na biurku i poszłam dalej spać. Ale po chwili zdałam sobie sprawę, że coś mi nie pasi. Spojrzałam na zegarek i była 2 w nocy. Wstałam, włożyłam stopery i poszłam dalej spać.

by Rory

* * * * *

Zdarzyło mi się to ponad rok temu przed którymś z egzaminów maturalnych. (Dla wyjaśnienia historii zaznaczę, że mam w pokoju budzik z wyświetlaczem 12, a nie 24-godzinnym). Obudziłem się tak jakoś nagle ok. 4 z minutami. Wypoczęty, rześki i w ogóle. Z tego całego stresu, a przede wszystkim z braku doświadczenia we wstawaniu o czwartej nad ranem, wyszedłem z założenia, że jest godzina 16 i mój szanowny egzamin maturalny przespałem.
Usiadłem na łóżku... Załamany... Zdruzgotany, powtarzając sobie: Stało się, a teraz zastanów się... Jakie są inne opcje... Dopiero po paru ładnych minutach doszło do mnie, która godzina jest naprawdę.


Innym razem - parę miesięcy temu, budzę się rano do pracy (pracuję sobie w kawiarni na pół etatu - mamy dość restrykcyjne wymogi odnośnie ubioru), jest zima, ciemno. Wychodząc z domu nie chciało mi się zapalać światła, żeby buty założyć (bo i po co, prawda?). Idę tak sobie, idę, dochodzę na przystanek autobusowy. Siadam, zwieszam zaspaną głowę i co widzę? Że mam buty nie do pary... Jeden granatowy, drugi czarny. Pierwsza myśl - może nikt nie zauważy. Poleciałem jednak do domu zmienić buta i do pracy szczęśliwie dojechałem następnym autobusem. Ilekroć wspominam tę historię, przypomina mi się pewna scena z filmu CK Dezerterzy i kwestia:
- To tutaj służbę pełni się w jednym bucie?

by jonaszslivinski @

* * * * *

Śniło mi się, że kopaliśmy sobie z kumplami piłkę na boisku. W pewnym momencie staję sam na sam z bramkarzem, a piłka leci prosto do mnie. Biorę więc zamach nogą i z całej siły kopię w piłkę, chcąc posłać ją prosto do bramki. Wówczas budzi mnie niesamowicie silny ból - krzyk, wiązanka przekleństw i łzy w oczach. Zlecieli się wszyscy domownicy chcąc poznać przyczynę takiej niespodziewanej pobudki w środku nocy. Okazało się, że sen o piłce był na tyle realny, że przyłożyłem z całej siły dużym palcem w ścianę. Dwa tygodnie kuśtykania nie były takie złe w porównaniu z koniecznością tłumaczenia każdemu znajomemu przyczyny mojej kontuzji.

by michube

Masz jakąś zabawną historyjkę o ciężkim poranku? Jeśli tak - to klikaj tu i ślij do mnie.  W temacie maila wpisz poranek! Uwaga! Znaczek @ widnieje przy nickach osób, które jeszcze nie mają konta na tej najlepszej stronie na świecie!

Oglądany: 29177x | Komentarzy: 4 | Okejek: 131 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

27.04

26.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało