@miss_cappuccino , no takim powodem jest przyczynianie się do rozkładu państwa. Nie bez powodu różne kraje martwią się kryzysem demograficznym, ponieważ ten ma określone skutki społeczne, które mogą przyczyniać się do zapaści gospodarczej. Oczywiście można uznać prymat przyrody nad gospodarką, ale wtedy trzeba przypomnieć sobie, że korzystasz np. z zasobożernego Internetu, komputera czy telefonu. Żeby uwiarygodnić swoją troskę wypadałoby zostać pustelnikiem.
I nie chodzi mi o to, żeby tańczyć na grobie środowiska i niczym się nie przejmować. Chcę tylko przypomnieć, że troska o środowisko wynika z tego, że człowiek troszczy się o siebie - swoje zdrowie, miejsce życia oraz miejsce życia dla potomstwa. Dlatego państwa rozwinięte stosują koncepcję zrównoważonego rozwoju - rozwoju, nie regresji.
Żeby dokonywał się rozwój potrzebujemy kolejnych pokoleń. Te kolejne są z reguły trochę lepsze, bo mają bogatszych rodziców, lepsze warunki życia, większą świadomość (np. na temat środowiska) i więcej czasu na przyswojenie oraz pomnożenie nowej wiedzy.
Może zabrzmi to nienetflixowo, ale lepiej żebyśmy rozmnażali się my, a nie biedna Afryka, Azja czy Ameryka Południowa, bo oni są kilka poziomów rozwoju niżej. Lepszy świadomy ekologicznie inżynier z Polski dążący do rozwiązania problemów klimatycznych niż sfrustrowany biedą i brakiem ciężkiego przemysłu latynojanusz ze słabym podstawowym wykształceniem, jak 98% jego rówieśników.
A niemanie dzieci to więcej środków na konsumpcję - wycieczki, wystawne życie itd. (niszczenie planety), mniej w inwestycję w przyszłość społeczeństwa. Coś okropnego
PS. Gogosiek napisała, że nie ma nic mądrego w zakazywaniu komuś opinii, bo napisałaś "taaak, najlepiej zabronić innym posiadania opinii na dany temat, to na pewno nie jest skrajnie radyklane, za to bardzo słuszne i mądre", a nie dlatego, że poczuła, że czegoś jej zakazujesz.
PS2. Jeżu z lasu "ryzyko posiadania bardzo inteligentnego dziecka, które nie odnajdzie się w społeczeństwie i będzie musiało się kryć z zdolnościami z obawy przed innymi, co jest równie męczące jak chodzenie zgarbionym" - takie dziecko musiałoby być najwyraźniej też niesamowicie głupie. Jak żyję to widzę głównie, że ludzie się chwalą swoimi talentami. Rzadko jest odwrotnie. Chyba, że Asperger/autyzm.