Forum od dawna schodzi na koty! Wątek dla mniejszości gatunkowych.

https://coub.com/view/tff83

https://coub.com/view/t0gi9

https://coub.com/view/za9s9

https://coub.com/view/tdv6d

https://coub.com/view/85ufg

https://coub.com/view/13r9rh

https://coub.com/view/9m0ko

https://coub.com/view/cmwfz

https://coub.com/view/6ba1e

https://coub.com/view/h33dg

https://coub.com/view/4v4hb

https://coub.com/view/s640x

https://coub.com/view/53ino

znów nic o mnie

Kiedyś w naszej piwnicy pojawiła się kaczka. Mogłam ją odwiedzać, karmić i głaskać po piórkach. Jednym słowem niesamowita atrakcja dla kilkuletniego dziecka, które nie miało jeszcze swojego zwierzątka. Niestety kaczka uciekła. Śledztwo wykazało, że przegryzła się przez dyktę na tyle żeby przełożyć łepek między drewnianymi szczebelkami, z których skonstruowane są drzwi, wyrwała kłódkę, a następnie, tylko sobie znanym sposobem, otworzyła zamknięte na zamek kolejne drzwi i dała nogę. Śledztwo prowadził mój tata z dziadkiem, a ponieważ ufałam im bezgranicznie to do dnia dzisiejszego, tę wersję wydarzeń uważam za najbardziej wiarygodną

Choć jeden normalny

jak międzygatunkowo to przesyłam zdjęcie mojego psiaka z koleżanką, podczas wizyta na wsi

Od rana mam dobry humor i tak będzie nadal.

Pasztetu bym zjadł z kaczki.

:kwiateck U mnie wyglądało to podobnie, ale nie było śledztwa. Ojciec dostał od kogoś kaczkę za jakąś fuchę. Pan Kaczor stał się moim bliskim fumflem z podwórka. Pewnego razu wróciłem ze szkoły, zjadłem rosołek i poszedłem zajrzeć - co tam porabia ciekawego. Rosołek. Tak.

:pies_kaflowy

Niebieskiej?