KTO JEST OJCEM?

(Podobieństwo dziecka do ojca dowodem przyjętym w sądzie).

Wiedeń, 19 sierpnia.
Do sądu powiatowego w dzielnicy Josefstadt w Wiedniu wniosła pewna służąca przeciw swemu chlebodawcy skargę o uznanie jego ojcostwa i przyznanie jej ustawą przewidzianych alimentów. Pozwany stanowczo wyparł się wszelkich stosunków ze służącą, twierdząc, że według własnych słów matki, ojcem jej nieślubnego dziecka jest pewien pomocnik ślusarski. Skarżąca przyznała, że kilkakrotnie to mówiła, lecz jedynie z namowy pozwanego, który zdecydował się płacić alimenta, zobowiązawszy ją jednak poprzednio przysięgą, że wobec ludzi kogo innego podawać będzie za ojca. Pozwany odparł ten zarzut stanowczo, nazywając wszystkie pretensye skargi oszczerstwem.

W czasie rozprawy zastępca strony skarżącej wystąpił z wnioskiem, aby sędzia porównał podobieństwo zachodzące między dzieckiem a ojcem, które jest tak uderzające, że starczy za wszystkie dowody. Sędzia wniosek ten odrzucił, po rozprawie jednakże uznał w wyroku ojcostwo pozwanego i zobowiązał go do opłaty alimentów.

Krajowy sąd cywilny, jako rekursowy, zniósł wyrok powyższy, uznając, że pozwany, jako człowiek cieszący się najlepszą opinią, zupełnie zasługuje na wiarę, zwłaszcza, że zeznania swe zaprzysiągł.

Natomiast w rewizyi, wniesionej przeciw temu wyrokowi do sądu najwyższego, mieściła się nagana, że sędzia pierwszej instancyi nie wykorzystał dowodu, jaki nastręczało podobieństwo dziecka do ojca, oraz podniesiono okoliczność, że wobec sprzecznych zasadniczo, a z obu stron zaprzysiężonych zeznań, należało przedtem akta odstąpić sądowi karnemu, celem stanowczego stwierdzenia, które z nich jest prawdziwe.

Wobec tego sąd najwyższy odrzucił rewizyę i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia i zużytkowania zaniedbanego dowodu podobieństwa.

LOSY RODZINY CARSKIEJ.

Kopenhaga. (BK.) „Berlinske Tidende" donosi z Petersburga:
Rodzina carska została przewieziona do rodzinnej posiadłości domu Romanowych, odległej o 20 km. od Kostromy. 12 sierpnia przybył Kierenski osobiście do Carskiego Sioła, aby kierować przewiezieniem. Rodzinie carskiej towarzyszyło 50 urzędników domowych i 200 żołnierzy. 14 bm. przybyła rodzina carska na miejsce przeznaczenia.

Ilustrowany Kuryer Codzienny, 21-08-1917

100lattemu.pl