Kopiowali zagraniczne samochody, a teraz posunęli się o wiele dalej - skopiowali amerykański Disneyland i zbudowali identyczny park gdzieś koło Szanghaju. Spotkasz tam Kubusia Puchatka, krasnale, tygryska i rzeszę bohaterów z kreskówek amerykańskich oraz japońskich. Reportaż zrobili Japończycy, Amerykanie się wściekli, ale Chińczykom jak zawsze włos z głowy nie spadnie. Dyrektor parku powiedział:
- Państwa oskarżenia są bezpodstawne. To nie myszka Mickey, to po prostu kot z wielkimi uszami.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą