Zmieniłam fryzurę. Wyszło nie do końca tak, jakbym sobie tego życzyła. Znajomi pocieszają, że odrośnie, że nie jest tak źle... Friend nigdy nie zniżyłby się do tego typu banałów:
- teraz to już jesteś w ogóle do ch*ja niepodobna
- wielkie dzięki, czyli wcześniej byłam według ciebie do ch*ja podobna? [:>]
- eee, trochę
* * *
Pijacki weekend w górach. Towarzystwo grilluje, ja z Friendem wybraliśmy się na spacer. Pech chciał, że się malowniczo wypierniczyłam w błotko, a że miałam tylko jedną zmianę ubrania, zaraz po powrocie nastąpiło ekspresowe pranie. Ja piorę kurtkę w umywalce, Friend stoi nade mną z gąbką i czyści mój tyłek. Pytam:
- no, kurtka już w miarę, a jak tam mój tyłek?
- wygląda nieźle
- no to mi teraz komplementa strzeliłeś [:D]
- eee, znaczy nie że ładny, tylko że czysty
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą