Naukowo potwierdzone fakty, w które internauci nie mogą uwierzyć
Tak, są to naprawdę znane fakty i większość ludzi o nich wie i je zna. Co wcale nie oznacza, że nie mogą wywoływać skoku z toe-loopem w naszym mózgu.
W dzisiejszym odcinku będziemy podglądać brudne szturchańsko u humbaków,
zobaczymy niebezpieczeństwa daty 29 lutego i spróbujemy znaleźć
remedium na brak orgazmu u kobiet.
Trudno powiedzieć, czego spodziewali się ludzie czekający na pierwsze w historii nagranie ze szturchającymi się humbakami, ale całkiem możliwe, że oczekiwali czegoś innego. Tymczasem dwa humbaki uchwycone w trakcie zabaw u wybrzeży Hawajów to samce,
a ich stosunek odbył się w raczej mało przyjacielskiej atmosferze. Jeden z kilkunastometrowych kolosów wyglądał na osłabionego lub nawet chorego, z czego chętnie skorzystał ten drugi, który najpierw dogonił chorego, a następnie spenetrował go bez pardonu. Badacze zajmujący się zachowaniem waleni uważają, że do stosunku mogłoby nie dojść, gdyby jeden ze ssaków nie był chory.
Choć od pluskwy milenijnej minęło już prawie ćwierć wieku, to świat wciąż niczego się nie nauczył. Luki w oprogramowaniu komputerowym, które wówczas doprowadziły do niewyobrażalnego chaosu na świecie, pojawiają się i dzisiaj.
Pluskwa 29 lutego sprawiła sporo problemów kierowcom w Nowej Zelandii. Na wielu tamtejszych samoobsługowych stacjach benzynowych nie można było zatankować auta z powodu „awarii terminala”. W rzeczywistości oprogramowanie do obsługiwania płatności bezgotówkowych nie było przygotowane na datę 29 lutego, która przecież występuje tak nieregularnie.
Gdzie jest teraz ten typ, który dawno temu nagrywał dokument o negatywnych skutkach obżerania się burgerami z maka? Niech pogada z Donem Gorske i spróbuje opowiedzieć mu trochę swoich kocopołów.
Gorske zjadł właśnie swojego Big Maca numer 34 000. Pochodzący z miasteczka Fond du Lac w amerykańskim stanie Wisconsin 70-latek już jakiś czas temu trafił do Księgi rekordów Guinnessa i od tamtej pory tylko śrubuje swój rekord. Swojego pierwszego Big Maca Gorske zjadł w 1972 roku i tak mu zasmakowała legendarna kanapka, że z jedzenia Big Maców postanowił uczynić swój styl życia. Burgery kupuje w liczbie po kilka-kilkanaście sztuk naraz, część zjada na świeżo, a część trzyma w lodówce, a potem odgrzewa. Gorske zachował paragon i opakowanie po każdym zakupionym Big Macu i choć zdrowie nie dopisuje mu już tak bardzo jak kiedyś, to Big Maki wciąż stanowią element jego codziennej diety.
Babie nie dogodzisz. Nawet baba często nie jest w stanie sobie dogodzić, ale to w sumie może nie zależeć od niej samej – szczególnie gdy cierpi na zaburzenia w osiąganiu orgazmu. To medyczna przypadłość, która dotyka czterdziestu jeden procent kobiet na całym świecie. Podobno jednak da się ją leczyć,
a marihuana mogłaby w tym pomóc. Z tego względu władze amerykańskich stanów Nowy Meksyk, Connecticut, Illinois i Ohio prowadzą prace nad ewentualnym wpisaniem zaburzeń orgazmu u kobiet na listę dolegliwości kwalifikujących się do leczenia marihuaną. Dowiedziono, że zielone remedium sprzyja potęgowaniu doznań seksualnych i osiąganiu satysfakcji, a zdaniem organizacji zajmujących się walką z zaburzeniami orgazmu, możliwość osiągania seksualnego spełnienia stanowi jedno z podstawowych praw człowieka.
Muzycy z zespołów grających ciężką muzykę – kiedyś: wbiję ci nóż w głowę. Muzycy z zespołów grających ciężką muzykę – dzisiaj: napij się herbatki. Wokalista hardkorowej kapeli Llorona z amerykańskiego stanu Nashville obmyślił sprytny plan odbicia dziewczyny swojego basisty. Mężczyzna imieniem Diego
miesiącami faszerował swojego kumpla estrogenem, żeby związać się z jego dziewczyną. Diego uznał, że estrogen przemieni basistę w zniewieściałą pipę, z którą partnerka basisty nie będzie chciała mieć więcej do czynienia. Wówczas męski Diego wskoczyłby na jego miejsce. Lekarz faszerowanego damskim hormonem mężczyzny nie potrafił wyjaśnić przyczyn wysokiego poziomu estrogenu w ciele swojego pacjenta, jednak sam wokalista wygadał się po pijaku o swoich zamiarach. Zespołowi Llorona nie pozostało nic innego, jak rozpocząć poszukiwania nowego frontmena.
A jeśli sądzisz, że tobie nie pozostało nic więcej do czytania, to może wejdź do poprzedniego odcinka newsów.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą