Dziś o międzynarodówce mieszającej w polskiej polityce, problemem z odśnieżaniem na Śląsku, hejcie na wynajmującego elegancką kawalarkę, naszym dzielnym Don Kichocie i tajemniczym zniknięciu Pimpka niedaleko Bydgoszczy.
Ojciec Tadeusz Rydzyk powoli otrząsa się po wyborach parlamentarnych i wiele wskazuje na to, że dokonał już własnej analizy obecnej sytuacji w kraju. W
wywiadzie udzielonym prawicowemu portalowi wPolityce.pl pokusił się o ocenę tego, co stało się przy urnach w październiku i co miało na to wpływ.
To, co dokonało się ostatnio w Polsce, to moja opinia, subiektywna, to jest wynik wielkiej manipulacji – stwierdził redemptorysta. – I myślę, że to nie były jednostki, które grały w tym teatrze manipulacji, to byli ludzie zorganizowani, przeszkoleni, finansowani, będący częścią wielkiej struktury, wielkiej, jak to nazywam, międzynarodówki. To są ci, którzy Polski nienawidzą, zwłaszcza takiej, która ma wiarę w sercu, jest wierna tradycji humanistycznej, szanuje swoich bohaterów i świętych.
Zakonnik w swoim stylu milczy na temat tego, kto może stać za tajemniczą międzynarodówką, która obrała za cel zmianę rządów w Polsce. Wydaje się jednak, że może być tylko jedna odpowiedź.
W Rybniku policja musiała pomóc zejść z dachu supermarketu trzem mężczyznom, którzy zostali wynajęci do jego odśnieżenia. Panowie przesadzili z alkoholem i nie potrafili później dostać się na ziemię, więc
po nocy spędzonej na górze postanowili wezwać służby.
Gdy byli już bezpieczni, mundurowi poprosili ich o dowody osobiste i dmuchnięcie w alkomat. Każdy z nich był pijany, a ponieważ wykonywanie pracy pod wpływem alkoholu jest wykroczeniem, nałożono na nich grzywny. Co więcej, podczas ustalania tożsamości wyszło na jaw, że jeden z nich był poszukiwany, więc wylądował w celi.
Internet znów drwi sobie z osoby, która chce uczciwie zarobić na wynajmie mieszkania. Chodzi o prestiżową lokalizację kawalerki na warszawskim Targówku, za psie pieniądze, bo tylko za 1599 zł.
Rozpisuje się o tym prasa, kpiąc więc nieelegancko, że to następna „patokawalerka”.
A niech mi ktoś pokaże inne tak komfortowe mieszkanie, w którym podczas wypróżniania można bez wstawania z kibla wyjąć sobie ser z lodówki, zrobić kanapkę z tym serem na stole, zjeść przy nim i potem umyć ręce w zlewie.
Nowy Sejm już rozpoczął pracę nad ustawami, mimo że nie zawiązał się jeszcze formalnie rząd Platformy Obywatelskiej, Nowoczesnej, Inicjatywy Polskiej, Zielonych, Agrounii, PSL, Polski 2050, Nowej Lewicy, Lewicy Razem, Polskiej Partii Socjalistycznej, Unii Pracy oraz Socjaldemokracji Polskiej (w skrócie „PO-N-IP-Z-A-PSL-P2050-NL-LR-PPS-UP-SDPL”).
Jedne z pierwszych zmian miały objąć prawo dotyczące stawiania w Polsce wiatraków, ale propozycje wzbudziły dużo zastrzeżeń po różnych stronach, więc ten projekt wstrzymano.
W takiej sytuacji nie mogło zabraknąć komentarza
Don Kichota z La Manchy wiceministra rolnictwa Janusza Kowalskiego, który, jak powszechnie wiadomo, walczy z wiatrakami od lat, jest wręcz weteranem takich potyczek. Nie podoba mu się m.in. że miałaby one stawać na najlepszych polskich ziemiach klasy pierwszej, drugiej i trzeciej.
Ta ziemia powinna być chroniona przed wiatrakami - stwierdził Don Kichot Janusz Kowalski.
I dodał:
Dane wskazują, że energia z wiatru i fotowoltaiki to najdroższa energia; to energia niestabilna, subsydiowana. (...) Zawsze byłem za tym, żeby inwestować w biogazownie – każda to pięć miejsc pracy. Wiatraki potrzebują tylko serwisantów – cytuje wiceministra patriotyczna telewizja TVP.
W okolicach Bydgoszczy zaginął niejaki Pimpek. To serwal sawannowy, a więc dużo większy od naszych kot, który wywodzi się z Afryki.
W sieci można znaleźć taki opis:
„Wszędzie się wciska nieproszony, niesamowity psotnik, może narobić dużo szkód i lepiej się do niego nie zbliżać!”.
A jednak nie, sorry, doszło do pomyłki.
Powyższy opis dotyczył Janusza Kowalskiego i poprzedniego newsa.
Pimpek jest spoko. Jest płochliwy i nieufny. Gdyby ktoś go spotkał w okolicach miejscowości Strzelce Górne pod Bydgoszczą, może skontaktować się z właścicielem przez profil
„Serval Pimpek” na Facebooku.
EDIT: Pimpek się odnalazł cały i zdrowy.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą