Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Najdziksze newsy tygodnia – Nie gasił samochodu przez trzy tygodnie, powód może zaskakiwać

51 140  
248   59  
W dzisiejszym odcinku zobaczymy powody, dla których nie gasi się silnika samochodu przez trzy tygodnie, sprawdzimy, ile kosztuje akcja ratunkowa psa w Szwajcarii, a także poznamy ryzyko zawodowe ekip zajmujących się wywózką śmieci.

#1. Chińczycy zbudowali schody ruchome na jedno ze wzniesień



Góry może i byłyby fajne, gdy nie konieczność wspinaczki. Chińczycy z prowincji Zhejiang dostrzegli bolączki turystów udających się na górę Tianyu i postanowili im nieco ulżyć, bo zadowolony turysta to w końcu wizytówka regionu. Na liczące kilkaset metrów wysokości wzniesienie prowadzą teraz ruchome schody – jak w jakimś centrum handlowym. Dzięki wartej 2,2 mln dolarów inwestycji czas „podejścia” na górę zmniejszył się z 50 do zaledwie 10 minut. I dobrze – nie po to jedzie się w góry, żeby po nich łazić, tylko po to, żeby popatrzeć ze szczytu.

#2. Nauczyciel za karę zamknął ucznia w szafie



Kiedyś to były czasy. Można było gówniarza spacyfikować strzałem linijką po łapie albo wytargać za uszy, a dzisiaj nie można nawet zamknąć go w szafce, żeby rodzice gówniarza się nie przyczepili. I choć od zdarzenia minęły trzy lata, to wciąż istnieje presja, by nauczyciela zwolnić albo przenieść do innej szkoły. Sceny, o których mowa, rozegrały się w grudniu 2020 roku w katolickiej szkole w podmiejskiej dzielnicy Bells Corner miasta Ottawa w Kanadzie. Jeden z 12-letnich wówczas uczniów żartował ze swoim kolegą i wszedł do swojej szafki, żeby pokazać, że się w niej zmieści. Po chwili do obu chłopców podszedł jeden z nauczycieli i kazał chłopakowi wejść do szafki ponownie, po czym zatrzasnął zamek i nie pozwolił dzieciakowi wyjść przez kilka minut. Całe zdarzenie nagrały kamery monitoringu, a nagrania trafiły do rodziców chłopaka. Mimo nacisków ze strony rodziców nauczyciel otrzymał niewielką karę dwóch dni zawieszenia. Sprawa trafiła też do sądu, który pod koniec września 2023 roku oddalił zarzuty kierowane do mężczyzny.

#3. Mężczyzna nie gasił samochodu przez trzy tygodnie, żeby firma, w której go wynajął, nie mogła zdalnie unieruchomić auta



Pomysłowość ludzka nie zna granic, jeśli chodzi o kombinowanie. Jak nic w ludzkim mózgu musiał się już wykształcić obszar, który odpowiada za tę część szeroko pojętej przedsiębiorczości. Gdyby Elijah Mills poświęcił tyle samo czasu na uczciwe zarabianie, co na kombinowanie, to dzisiaj nie musiałby siedzieć w areszcie. Obrotny 27-latek z Florydy przestał opłacać abonament na wynajęty samochód, którego używał do pracy w charakterze kierowcy Ubera. Samochodu nie zwrócił po wstrzymaniu opłat, ale też go nie gasił, żeby firma, od której go wynajął, nie mogła unieruchomić auta zdalnie. I tak przez trzy tygodnie, w ciągu których samochód raz jeździł, a raz stał na biegu jałowym. W końcu jednak przedsiębiorczy kierowca wpadł po tym, jak zatrzymała go policja. Auto bowiem zgłoszono jako skradzione. Teraz mężczyzna odpowie za kradzież, choć chyba powinni dorzucić mu coś za zanieczyszczanie powietrza przez zostawianie samochodu na biegu jałowym zbyt długo.

#4. Szwajcarscy strażacy wystawili mężczyźnie rachunek na prawie 10 tysięcy euro za uratowanie psa



Strażacy to fajni kolesie. Przeprowadzą staruszkę przez ulicę, ściągną kota z drzewa i wyeksponują umięśniony tors podczas picia coca-coli – ale tylko w filmach. Alian Chichignoud przeżył zderzenie z rzeczywistością podczas wycieczki do Szwajcarii, dokąd udał się ze swoimi psami. Podczas jednej z wędrówek należący do Francuza terrier zaklinował się w rurze biegnącej wzdłuż drogi. Nie myśląc wiele przerażony Chichignoud zadzwonił na numer alarmowy, wskutek czego na miejsce przyjechali strażacy i zarządzili akcję ratunkową. Ściągnięto ciężki sprzęt i po 9 godzinach zmagań psa wydobyto. Radość mężczyzny nie trwała jednak długo, ponieważ strażacy wystawili mu rachunek opiewający na kwotę 9700 euro. Bezrobotny Chichignoud twierdzi, że strażacy postanowili wzbogacić się jego kosztem i w związku z tym utworzył w Sieci zbiórkę społecznościową.

#5. Pracownik ekipy zajmującej się wywozem nieczystości zginął od kuli wystrzelonej z pistoletu znajdującego się w śmieciach



Skórki od banana wyrzuca się do „mokrych”, mięso – do „zmieszanych”, a broń palną? Może do „plastików”. W Meksyku powinno chyba jednak obowiązywać osobne oznaczenie na tego typu śmieci. Może dzięki temu udałoby się uniknąć zdarzeń takich jak to, do którego doszło w mieście Rioverde w północno-środkowej części kraju. Jeden z członków miejscowej ekipy wywożącej śmieci poniósł śmierć podczas wykonywania rutynowego kursu. Mężczyzna zginął od rany postrzałowej, gdy pistolet znajdujący się w jednym z kontenerów wypalił prosto w obsługującego śmieciarkę pracownika firmy wywozowej. Mężczyzna zmarł po odwiezieniu do szpitala. Nie wiadomo, do kogo wcześniej należała broń, ale miejscowa policja zamierza przeprowadzić śledztwo w tej sprawie.

Koniecznie też zbadaj wątki, które towarzyszyły newsom z poprzedniego odcinka.
3

Oglądany: 51140x | Komentarzy: 59 | Okejek: 248 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

10.05

09.05

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało