Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Cięte riposty kilkuletnich córek spisane przez ich szczęśliwego ojca

36 133  
160   20  
Życie z małym dzieckiem to ciąg wyzwań, wzlotów i upadków. Natomiast życie z czwórką małych dzieci i do tego samych córek... to prawdziwy sport ekstremalny. Można się albo załamać, albo przyjąć to na klatę i wyciągnąć z całej sytuacji te najlepsze strony. Na przykład prowadząc Twittera z najlepszymi tekstami swoich córek.

Ja: Idź spać.
11-latka: Spałam.
Ja: Słyszałem, jak śpiewasz.
11-latka: Mam głośne sny.


11-latka: Jestem taka zmęczona...
Ja: To idź spać.
11-latka: Nie chcę spać. Chcę tylko na to ponarzekać.


11-latka: Nie mogę znaleźć drugiej koszuli. Zostawiłam ją tutaj na podłodze.
Ja: Sprawdziłaś kosz?
11-latka: Dlaczego miałaby tam być?

Właśnie, dlaczego?


13-latka: Muszę posiedzieć do późna. Mam do zrobienia pracę domową.
Ja: Co robiłaś wcześniej?
13-latka: Odpoczywałam, żebym mogła siedzieć do późna.


11-latka: *siedząc na przednim siedzeniu pasażera samochodu po raz pierwszy* Wow.
Ja: Co?
11-latka: Co po tym się wydarzy w moim życiu?


Zrujnowałem dziś życie mojej 13-latki, co jest dziwne, ponieważ zrujnowałem je również wczorajszego wieczoru. Chyba przegapiłem tę część, w której je odruinowałem.


9-latka: Nie mogę się doczekać jutra.
Ja: Co będzie jutro?
9-latka: Kolejny dzień.


13-latka: Czy muszę dziś pozmywać naczynia?
Ja: Już je pozmywałem.
13-latka: Och, a miałam zamiar je pozmywać.


9-latka: *wymachuje parasolem*
Ja: To nie jest zabawka.
9-latka: Wiem. To broń.


Ja: Masz na jutro jakieś zadanie domowe?
13-latka: Nie przypominam sobie.
Ja: Chcesz sprawdzić, żeby odświeżyć pamięć?
13-latka: Wolałabym nie.


Ja: Dobrze się bawiłaś na biwaku?
13-latka: Nie. Mówiłam innym dzieciom, żeby robiły swoje, ale nie słuchały.
Ja: Nie mogę sobie wyobrazić, jak to jest.


Ja: Czas do łóżka.
7-latka: Znowu?
Ja: Jak każdej nocy.
7-latka: To niedorzeczne.


7-latka: Na drutach energetycznych są balony! Możesz je ściągnąć?
Ja: Zginąłbym.
7-latka: Ale mielibyśmy balony.


7-latka: Nie boję się już pająków.
Ja: Kiedy zobaczyłaś jednego, krzyknęłaś.
7-latka: Krzyczałam z odwagi.


9-latka: Ćwiczyłam moonwalking.
Ja: Dlaczego?
9-latka: Zbliża się pierwszy dzień szkoły.
Ja: I wszystko jasne.


10-latka: *przynosi paczkę* Co zamówiłaś?
Ja: Coś naprawdę fajnego.
10-latka: Nie pamiętasz, prawda?
Ja: Nawet nie potrafię zgadnąć.


10-latka: Moje nowe buty są szybsze, bo są czerwone.
Ja: Twoje stare też były czerwone.
10-latka: Te są czerwieńsze.


Ja: *na komputerze*
9-latka: Co ty robisz?
Ja: Zapisuję cię do szkoły.
9-latka: Myślałam, że jesteśmy przyjaciółmi.


Ja: Dobrze się bawiłaś z babcią?
9-latka: Tak.
Ja: Co robiłyście?
9-latka: Co się wydarzyło z babcią, zostaje z babcią.


9-latka: *kończy zmywać naczynia* Kiedy znowu będę musiała zmywać?
Ja: Jutro.
9-latka: Musimy przestać jeść.


Dwa najniebezpieczniejsze pytania, jakie mogę zadać dzieciom w wieku szkolnym tego lata:
1) Dlaczego jesteś mokra?
2) Co jeszcze w domu jest teraz mokre?


Ja: Mówiłem ci, żebyś przygotowała się do spania.
7-latka: Przygotuję się. Tylko czekam.
Ja: Na co?
7-latka: Na rano.


13-latka: Dlaczego zamówiłeś dzisiaj pizzę?
Ja: Nie chciało mi się gotować.
13-latka: Uwielbiam, kiedy się poddajesz.


11-latka: Dlaczego kulejesz?
Ja: Zrobiłem coś głupiego.
11-latka: Próbowałeś znowu ćwiczyć?


9-latka: Mogę posiedzieć do późna?
Ja: Nie.
9-latka: Dlaczego nie? Nie ma szkoły.
Ja: Są inne powody do spania niż szkoła.
9-latka: Nie przychodzi mi nic do głowy.


13-latka: Możemy zrobić dziś wieczór filmowy?
Ja: Jaki film chciałabyś obejrzeć?
13-latka: Wszystko jedno. Chcę tylko przekąski.


Ja: Pozmywaj naczynia.
10-latka: To najgorsza rzecz, jaką możesz mi powiedzieć.
Ja: Będziesz zmywała naczynia przez cały tydzień.


8-latka: *wrzeszczy z wściekłości*
Ja: Nie krzycz na swoje siostry.
8-latka: Nie krzyczę na nie.
Ja: To na kogo krzyczysz?
8-latka: Na moje włosy.


12-latka: Czy [imię] może u nas przenocować?
Ja: Myślałem, że się nienawidzicie.
12-latka: To było w zeszłym miesiącu.

Nie nadążam.


7-latka: Co będzie na deser?
Ja: Najpierw zjedz obiad.
7-latka: Potrzebuję celu.


Ja: Musisz wziąć prysznic.
10-latka: Wzięłam już wczoraj.
Ja: Musisz brać prysznic codziennie.
10-latka: To wymyka się spod kontroli.


7-latka: *wskazuje na siostrę* Bardzo brzydko mnie nazwała!
Ja: Jak?
7-latka: Ssakiem.


8-latka: Mogę pobawić się na zewnątrz?
Ja: Oczywiście. Zostań tak długo, jak chcesz.
8-latka: Nieważne. Myślałam, że odmówisz.


12-latka: Moje włosy to koszmar.
Ja: Wyglądają jak zawsze.

Najwyraźniej to była niewłaściwa odpowiedź.


8-latka: Jak Mandalorianie mają dzieci?
Ja: Um...
8-latka: Zawsze noszą hełmy. Nie mogą zajść w ciążę, jeśli nie mogą się całować.
Ja: Słuszna uwaga. To niemożliwe.


8-latka: Sama zmieniłam pościel na łóżku!
Ja: To świetnie. Teraz możesz to robić co tydzień.
8-latka: Nie karz mnie za sukces.


Ja: Skończyłaś już frytki?
Żona: Nie. Wiesz, po czym to poznać?
Ja: Po czym?
Żona: Wciąż mam frytki.


12-latka poszła do kina z chłopakiem. Dałem jej pieniądze na bilet. Chłopak zapłacił. Nie odzyskałem pieniędzy. Nauczyłem się dziś ważnej lekcji na temat randek.


Ja: Gdzie są twoje brudne ubrania?
10-latka: Na podłodze.
Ja: Gdzie powinny być?
10-latka: Na podłodze, w miejscu, w którym ich nie zobaczysz.


Ja: *prowadzę samochód*
7-latka: TATA!!!
Ja: *panikuję* Co?!
7-latka: Ten samochód jest fioletowy!


[dzieci krzyczą na siebie] Ja: Jesteście naprawdę złe czy tylko udajecie?
7-latka: Jeszcze nie zdecydowałyśmy.


Ja: Chcesz iść ze mną na siłownię?
12-latka: Jest za zimno.
Ja: Siłownia jest w pomieszczeniu.
12-latka: Ale trzeba wyjść na zewnątrz, żeby się tam dostać.



W poprzednim odcinku
11

Oglądany: 36133x | Komentarzy: 20 | Okejek: 160 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

10.05

09.05

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało