Problemy, które irytująco rzadko brane są pod uwagę w filmach apokaliptycznych

#1.

Utrzymanie samochodów na chodzie na długo po apokalipsie. Opony parcieją, benzyna może ulec zanieczyszczeniu, nawet przewody paliwowe mogą popękać, jeśli samochód postoi sobie w złych warunkach kilka lat.
Okej, czasem w filmie pokażą, jak trudno jest zdobyć benzynę, albo to, że akumulator się rozładował. Zwykle jednak cały wysiłek bohaterów polega na znalezieniu nowego samochodu, przełożeniu baterii i koniec.

#2.

Nikt nie ma nigdy czerwonki, a wielu by przecież miało...

#3.

Okulary.

#4.

Benzyna traci swoje właściwości i już po kilku miesiącach może nie nadawać się do użytku. Chociaż w tym Mad Maxie wpisali produkcję paliwa w fabułę, ale i tak prawdopodobnie byłoby to bardzo trudne do zrobienia na małą skalę bez znajomości podstaw chemii.

#5.

Zombiakom pospadałyby od razu spodnie. Przecież tracą zwykle sporo na wadze, więc spodnie nie trzymałyby im w pasie.

#6.

Chrapanie. Jeśli trzeba byłoby po nocach ukrywać się przed zombie, to chrapiący musieliby zostać od razu wydaleni ze społeczności, przez co czekałaby ich pewna śmierć.

#7.

Opieka dentystyczna. Ile osób umierałoby z bólu przez zęby, których nie ma kto naprawić.

#8.

Zombie w końcu poumieraliby z głodu. Przecież organizm wymaga energii, a energia bierze się z jedzenia. Tylko nieliczne zombiaki mogłyby przetrwać i to pewnie nie za długo, bo przecież mięso ludzkie w końcu by się skończyło, albo byłoby bardzo trudno o jego pozyskanie. Dodatkowo zimno na pewno by ich zabiło, a w filmach przedstawiani są w taki sposób, że na pewno nie znaleźliby sami sobie schronienia. Taka apokalipsa żywych trupów skończyłaby się w kilka miesięcy.

#9.

Pasożyty. I nie chodzi mi tutaj o ksenomorfy, czy innych obcych. Tasiemce, obleńce itp. Kiedyś były dość powszechne, zanim szeroko pojęta higiena wyeliminowała je z naszego życia.

#10.

Syndrom odstawienia kofeiny i nikotyny. Po tygodniu większość osób chodziłaby rozdrażniona. Fajki i kawa stałyby się zapewne towarem bardzo luksusowym i trudno dostępnym.

#11.

Napastowanie na tle seksualnym. Bycie kobietą po apokalipsie byłoby naprawdę straszne.

#12.

Choroby. Poważnie, gdyby większość lekarzy i infrastrukturę medyczną trafił szlag, to ludzie padaliby jak muchy przez najprostsze choroby. Nawet gdyby w aptekach były leki, to mało kto by wiedział, w jaki sposób je stosować. Zombie, czy nawet promieniowanie byłyby najmniejszym z kłopotów tej części społeczności, która by przetrwała.

#13.

Psy. Sfory zdziczałych i zajadłych psów, które nie boją się człowieka i desperacko potrzebują jedzenia. Dzikie psy byłyby poważnym problemem.

#14.

Masowa żałoba. Depresja, samobójstwa. Większość twoich bliskich by już nie żyła, więc wątpię, czy spora część osób odnalazłaby w sobie wolę, by dalej żyć.

#15.

Naturalne katastrofy. Nikt by nie wiedział, czy właśnie nie nadchodzi huragan, tsunami, trzęsienie ziemi, czy cholera wie co.