Cena portu Red Dead Redemption na Switcha obiektem drwin internautów – W co jest grane?

#1. Twierdza: Edycja ostateczna otrzymała demo

Pamiętacie jeszcze stare dobre czasy, kiedy decyzję o zakupie gry mogło ułatwić nam jej demo, które dawało przedsmak rozgrywki i pokazywało, z czym będziemy mieć do czynienia? Wprawdzie twórcy już dawno odeszli od tej koncepcji, to jednak jak widać nie wszyscy i nie w każdym wypadku.

W zeszły tygodniu pisałem o zapowiedzi remastera (zahaczającego o remake) legendarnej już strategii zatytułowanej Twierdza. Oryginalna wersja została wydana w 2001 roku i wtedy dema gier były na porządku dziennym. Twórcy, chcąc przywołać w nas wspomnienia, postanowili uraczyć nas demem Edycji ostatecznej.

Mamy do ogrania dwie misje o zróżnicowanym poziomie trudności. W jednej z nich musimy chronić się przed słabymi atakami armii Szczura, podczas gdy w drugiej stajemy już przeciwko znacznie silniejszym jednostkom dowodzonym przez Węża i Wilka.

https://youtu.be/SPA1sFAM1T8
Wypróbujcie sami. Być może demo będzie w stanie pomóc wam w podjęciu decyzji o zakupie Edycji ostatecznej. Dla przypomnienia dodam tylko, że premiery gry możemy spodziewać się już 7 listopada tego roku.

#2. Overwatch 2 trafił na Steama i nie skończyło się to dla niego za dobrze

Jeśli mieliście kiepski dzień lub nawet tydzień, miesiąc lub rok to mam dla was małe pocieszenie w postaci tego, że oczywiście inni mają gorzej. Wśród nich można wymienić ot choćby Blizzarda, który wypuścił niedawno na Steama swoją strzelankę online Overwatch 2.

Gra dostępna jest na platformie od 10 sierpnia i zaledwie w ciągu tych kilkudziesięciu godzin zdołała zebrać już ponad 50 tys. recenzji, z czego „przytłaczająca większość” to te negatywne. Gracze w końcu otrzymali możliwość wystawienia odpowiedniej noty i wyrażenia swojego zdania na temat polityki Blizzarda.

Przede wszystkim zarzuca się mu się fakt, iż gra jest tylko na pozór bezpłatna. Większość funkcji kryje się za grubym paywallem i jeśli chcemy cieszyć się rozgrywką w pełni, musimy szykować portfele.

Pewnie Blizzard wypuszczając swoją pierwszą grę na Steama nie spodziewał się bardzo ciepłego powitania, ale podejrzewam, że takiego scenariusza nie przewidział nikt w firmie. W chwili obecnej Overwatch 2 znajduje się wśród 10 najgorzej ocenianych tytułów na Steamie i jak tak dalej pójdzie, to niebawem obejmie w tej materii prowadzenie.

#3. „Odświeżone” Steam Decki w obniżonej cenie

Jeśli chcieliście wejść w posiadanie urządzenia Steam Deck od Valve, ale szkoda wam wydawać na niego pełną kwotę, to mam dla was dobre wieści. Firma zdecydowała się na sprzedaż odświeżonych wersji w odpowiednio niższych cenach.

Na każdym urządzeniu jest wykonywane pełne przywrócenie ustawień fabrycznych, aktualizacja oprogramowania oraz obszerne badanie składające się z ponad 100 testów. Wśród nich znajdują się testy wszystkich elementów wejścia, systemu audio, ekranu i komponentów wewnętrznych. Oceniany jest również stan baterii, aby zapewnić jej odpowiednią funkcjonalność i żywotność.

Steam Deck można kupić w trzech wersjach:

• Steam Deck 64 GB eMMC za 1519 zł (nowy 1899 zł)
• Steam Deck 256 GB NVMe za 1999 zł (nowy 2499 zł)
• Steam Deck 512 GB NVMe za 2479 zł (nowy 3099 zł)

Czy warto? To już musicie ocenić sami.

#4. Cena portu Red Dead Redemption na Switcha obiektem drwin internautów

Pamiętacie jeszcze pierwszą część Red Dead Redemption? Gra liczy sobie niemal 20 lat, jednak nie stoi to na przeszkodzie, aby mogła ona zostać ponownie wypuszczona, a twórcy kasowali po raz kolejny za nią ponad 200 zł.

Tak, to nie są żarty. Podczas gdy większość fanów Rockstara wypatruje zapowiedzi GTA VI, twórcy decydują się na coś zupełnie innego. Zapowiadają wydanie pierwszej części gry Red Dead Redemption w wersji na Nintendo Switch i PlayStation 4. I pewnie nie byłoby w tym nic złego, bo taki port na Switcha zapewne ucieszy wielu użytkowników, jednak cena, jaką zaproponowało Take-Two zakrawa o kpinę.

Co ciekawe szef studia uważa, że cena jest jak najbardziej okej, bo przecież taki port kosztuje ogrom pracy, a więc coś z tego przecież muszą mieć.

Internauci są najwidoczniej innego zdania, czemu dali wyraz m.in. w komentarzach pod poniższą zapowiedzią:

https://youtu.be/t5Nwgd_T1-4

#5. Twórcy być może zdradzili datę premiery GTA VI

Skoro już tę żenującą zapowiedź RDR na Switcha mamy za sobą, to przejdźmy do czegoś nieco bardziej przyjemnego. Wygląda bowiem na to, że Take-Two Interactive (właściciele m.in. Rockstar Games – twórców serii GTA) w trakcie swojego spotkania z inwestorami przypadkiem zdradziło datę premiery kolejnej części GTA.

Jesteśmy przekonani, że pozycjonujemy naszą działalność na znaczący punkt zwrotny w roku fiskalnym 2025, który naszym zdaniem będzie obejmował nowe rekordowe poziomy wyników operacyjnych. Chcielibyśmy podziękować wszystkim naszym akcjonariuszom za ich nieustające wsparcie i nie możemy się doczekać realizacji tego ekscytującego następnego rozdziału – czytamy w raporcie Take-Two Interactive.

Rok fiskalny 2025 rozpocznie się 1 kwietnia 2024 roku, a zakończy 31 marca 2025 roku. Wygląda więc na to, że to właśnie do końca marca studio dało sobie czas na wypuszczenie czegoś naprawdę dużego, bo tylko taka premiera może stanowić „punkt zwrotny”.

Najbardziej zapaleni fani twierdzą więc, że na pewno musi chodzić o GTA VI. Jeśli to prawda, to całkiem możliwe, że już niebawem ruszy kampania promocyjna gry i wtedy poznamy w końcu jakieś konkrety.

W tym tygodniu w Epic Games Store za darmo do ściągnięcia dwie gry: Europa Universalis IV oraz Orwell: Keeping an Eye on You

W poprzednim odcinku: Ogromny sukces Baldur's Gate 3