Najdziwniejsze rzeczy, jakie nauczyciele powiedzieli swoim uczniom

#1.

Mój bardzo szanowany nauczyciel biologii na studiach poświęcił prawie cały wykład na opowiadanie nam, że Jamie Lee Curtis jest hermafrodytą. Z jakiegoś powodu sprawiał wrażenie, że to dla niego coś bardzo osobistego.

#2.

Nauczyciel biologii w liceum powiedział mojej klasie, że kilometr jest dłuższy niż mila. Kiedy staraliśmy się powiedzieć mu, że jest inaczej, upierał się dalej. Kilka osób wyleciało z klasy.

#3.

Miałem nauczycielkę, która przy wszystkich wyśmiewała grubego dzieciaka z powodu tego, co wybrał na lunch. Wybiegł z płaczem, kiedy gestami pokazywała wielki brzuch i powiedziała, że będzie wielki jak dorosły.

#4.

Nauczyciel kazał uczniowi zdjąć koszulkę albo potnie ją nożem do tapet i sam ją z niego zedrze. Na koszulce było napisane: „Ufam Wikipedii bardziej niż twoim przestarzałym podręcznikom”.

#5.

„Dziewczyny, nie pozwólcie chłopcom dotykać waszych piersi. Bo dostaniecie raka”.

#6.

Nauczycielka w szkole podstawowej (w Meksyku) twierdziła podczas lekcji historii, że Koloseum znajduje się w Grecji, jako włoskie dziecko byłam bardzo zdezorientowana.

#7.

Nauczycielka piątej klasy: „Mount Whitney w Kalifornii to najwyższa góra na świecie”.

Ja, uczennica piątej klasy: „Nieprawda! Najwyższą górą jest Mount Everest. Whitney nawet nie jest najwyższa w USA. Jest nią Mount McKinley na Alasce”.

Dostałam uwagę za „sprzeciwianie się nauczycielce”...

#8.

Moja klasa na biologii w siódmej klasie oglądała film dokumentalny o dzikiej przyrodzie pustyni. Dużą samicę żuka gnojowego goniło trzech lub czterech mniejszych samców. Wiele dzieci jęczało i chichotało.

Odpowiedź nauczyciela do dzieci: „Myślę, że to jest trochę kinky”. Sala zamilkła.

#9.

„Ej, durniu. To ty mnie o to zapytałeś, więc może przestałbyś rozmawiać z kolegą i się skupił?”

To byłem ja. Byłem nauczycielem.

Wpadłem w kłopoty za nazwanie ucznia durniem.

#10.

Moja nauczycielka biologii z 9. klasy do pewnej dziewczyny (krzycząc): „DLACZEGO JESTEŚ TAKĄ SUKĄ?!”.

#11.

„Niech ktoś zadzwoni pod 911, właśnie odciąłem sobie palec”.

Tym zdaniem mój nauczyciel w 8. klasie zakończył demonstrację bezpiecznego korzystania z piły stołowej. Był tak opanowany i konkretny, że żadne z nas nie wpadło w panikę. Jeden chłopiec tylko zwymiotował. Przyszyli palec.

#12.

W klasie uczeń zapytał nauczyciela (co było nie na temat): „Jak długie są penisy dinozaurów?”, a nauczyciel odpowiedział: „Dłuższe niż twój”.

#13.

„Tak, nasrałem mu do butów. Zachowywał się jak dupek w stosunku do dziewczyn z klasy”.

Nigdy się nie zmieniaj, trenerze!

#14.

Mój nauczyciel biologii z siódmej klasy wskoczył na stół i zaszczekał na ucznia.

#15.

Mój nauczyciel historii z 10. klasy powiedział dziewczynie, że gdyby to zależało od niego, zostawiłby ją na lodowcu na Antarktydzie bez ubrań.

Rozpłakała się.

#16.

7. klasa. Nauczyciel na zastępstwie. Czarnoskóry mężczyzna. Powiedział całej klasie: „Cała sprawa z czarnym facetem i dużym penisem? To mit. Jesteśmy tacy sami jak wszyscy inni”.

Cała klasa siedziała z rozdziawionymi ustami, aż czarny uczeń obok mnie powiedział: „Kłamie”.

#17.

„Jeśli zaśniecie podczas mojego wykładu, założę, że jesteście pijani i wezwę policję”.

#18.

Mój nauczyciel chemii zapytał dziewczynę, która miała problem z dojściem do odpowiedzi na pytanie: „Czy jesteś naprawdę taka głupia, czy tylko udajesz?”.

#19.

Pewnego dnia w trzeciej klasie, po obejrzeniu krótkiego filmu o górnictwie, nauczycielka powiedziała: „Jeżeli ktoś z was pójdzie na górników, to ja osobiście przyprowadzę was z powrotem do trzeciej klasy”. Nikt z nas nie był pewien, dlaczego tak bardzo nienawidziła górników.

#20.

Nauczycielka chemii w liceum powiedziała kiedyś: „Jeżeli będziecie palili marihuanę, upewnijcie się, że jest to czysta marihuana. Nie chcę, abyście umarli na przedawkowanie czegoś innego”.

#21.

Nauczycielka w podstawówce powiedziała nam, że jeżeli włożymy rękę do worka z czerwonymi m&m'sami i wyjmiemy żółtego m&m'sa, to jest to dowód na istnienie Boga.

#22.

Nauczycielka historii w liceum powiedziała nam kiedyś, że „historycy są jak detektywi, ale zamiast rozwiązywać sprawy zbrodni, odkrywają, jakie były ulubione kolory królów”.