Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

7 artystów, którzy uznali, że dla rozgłosu zrobią wszystko

38 520  
126   23  
Sztuka rządzi się własnymi prawami – to pewne. Nieco mniej pewności można jednak mieć co do tego, co jeszcze jest sztuką, a co zwykłą błazenadą obliczoną na zwrócenie na siebie uwagi.

#1. Piotr Pawlenski

20153153a3f1af41.jpg

Protestować i demonstrować można na wiele różnych sposobów, również bardzo osobliwych. Udowodnił to Piotr Pawlenski, który w listopadzie 2013 roku rozsiadł się nago na chodniku przed Mauzoleum Lenina w Moskwie, po czym gwoździem przybił sobie mosznę do bruku. Pawlenski szczególnie upodobał sobie nagie demonstracje. Nieco wcześniej, nagi i owinięty drutem kolczastym, siedział przed Zgromadzeniem Ustawodawczym w Sankt Petersburgu, protestując przeciw represjom politycznym, a w 2014 zasiadł – znów nago – na dachu moskiewskiego centrum psychiatrii.

#2. Mao Sugiyama

20153089a09ca482.jpg

Złota zasada głosi, aby nie zadawać pytań, na które nie jest się gotowym poznać odpowiedzi… I chyba tak właśnie powinno pozostać w tym przypadku – powstrzymajmy się więc od dociekania „dlaczego”. W 2012 roku Mao Sugiyama zaoferował chętnym… posiłek z własnych genitaliów. Te zostały wcześniej – profesjonalnie – usunięte, a następnie spakowane do zamrażarki. Znalazła się piątka chętnych, która wydała na kolację po ok. 250 dolarów, a cały bankiet zgromadził kilkudziesięciu uczestników. Gdyby ktoś potrzebował, Google służy zdjęciami – ale, ponownie, nieświadomość czasem bywa zbawienna.

#3. Kopyright Liberation Front

201531022a2dd3c3.jpg

Jak sobie poradzić z nadmiarem pieniędzy? Zdecydowana większość osób nie miała, nie ma i niestety nigdy nie będzie miała tego problemu. Przytrafił się on jednak muzykom brytyjskiej grupy Kopyright Liberation Front. W 1995 roku postanowili oni… spalić milion funtów, co też – pod czujnym okiem kamer – uczynili. Dlaczego? W imię artystycznej ekspresji, podobno, bo nie chodziło o to, żeby pieniądze zniszczyć, a o to, by napatrzeć się na to, jak płoną. Gdyby ktoś miał trudność ze zrozumieniem tego wytłumaczenia, nie jest sam – po latach sami muzycy przyznali, że żałują tego występu.

#4. Vito Acconci

2015311909f96914.jpg

Jak zrobić coś, czego robić zwyczajnie nie wypada, i nie ponieść żadnych konsekwencji? Wystarczy nazwać to sztuką – jak zresztą udowodnił, po raz pierwszy w 1972 roku, Vito Acconci. Ułożył się pod specjalnie ukształtowaną podłogą Sonnabend Gallert w Nowym Jorku, po czym przez osiem godzin dziennie („projekt” trwał dwa tygodnie) masturbował się, wygłaszając komentarze na temat osób przechodzących nad nim. Okazuje się, że krytycy sztuki bywają równie szaleni jak artyści – Jerry Saltz komentował np. że przy okazji tego występu Acconci daje i otrzymuje przyjemność, jest jednocześnie prywatny i publiczny, jest w transie, ale i wykazuje „ultraświadomość”. Gdyby podobna rzecz wydarzyła się poza galerią sztuki, policyjne protokoły byłyby zapewne nieco mniej kwieciste.

#5. Ulay

2015312e9faf5535.png

To prawda, że kradzież dzieł sztuki może być dziełem sztuki samym w sobie – choć w takiej formie występuje (niestety?) niezwykle rzadko. Częściej więcej ma wspólnego z najzwyklejszym bandytyzmem. Zdarzają się jednak wyjątki – jak przypadek z 1976 roku. To wtedy Ulay – niemiecki artysta – postanowił zwędzić obraz z Neue Nationalgalerie, co też ochoczo uczynił, po czym odwiesić go w mieszkaniu pewnej tureckiej rodziny – dokąd zresztą natychmiast skierował policję i gdzie sam oddał się w ręce sprawiedliwości. A ponieważ wszystko to miało być dokonane w imię sztuki, liczył na bardzo łagodny wymiar kary. Trochę się przeliczył, ale ostatecznie spędził w więzieniu nie więcej niż dwa tygodnie.

#6. Benjamin Bennett

20153137e0fc4ef6.jpg

Czy osobę, która podczas streamu udaje, że śpi, a następnie „złości się”, że dźwięk przekazanych przez widzów wpłat ją wybudza, można uznać za artystę? Zdania są podzielone – ale jeśli za artystę uważany jest Benjamin Bennett, to dlaczego by nie. „Sitting and Smiling” polega dokładnie na tym, co sugeruje nazwa występu. Przez cztery godziny Bennett siedzi i uśmiecha się do kamery – a całość oglądać można na YouTubie. Po co? Tego nie wie nikt. Prawdopodobnie włącznie z samym artystą, bo – jak podkreślił jeden z komentujących – „jednym z najdziwniejszych aspektów tego projektu jest brak wyjaśnienia czegokolwiek”.

#7. John Jairo Villamil

2015314e32096617.jpg

Trochę szumu, trochę kontrowersji, kilka oburzonych głosów – można chyba zaryzykować stwierdzenie, że większość nawet najbardziej dziwacznych występów przechodzi bez większego echa ani konsekwencji. Czasem jednak sytuacja wymyka się spod kontroli – jak w Kolumbii przed ponad dekadą. 25-letni artysta John Jairo Villamil, odziany w worek na śmieci na głowie, wszedł do wiadra z wodą, by „skrytykować niebezpieczeństwa życia w Bogocie”. I rzeczywiście – skrytykował. Tylko nie ze względu na przestępczość, a artystyczne zapędy – bo kiedy Villamil zaczął dusić się i wić w konwulsjach, publiczność była przekonana, że to część występu. Artysta zmarł na oddziale intensywnej terapii pięć dni później. Ostateczny akt.
6

Oglądany: 38520x | Komentarzy: 23 | Okejek: 126 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

09.05

08.05

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało