Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Drobiazgi, które ludzie zrobili „na wszelki wypadek”, a które okazały się naprawdę ważne

50 586  
301   109  
Okazuje się, że nawet błahe decyzje, które podejmujemy na co dzień, mogą mieć zaskakujące konsekwencje, a nawet przyczynić się do uratowania naszego życia lub życia innych. Internauci z Reddit opisali momenty, gdy ich codzienne wybory zmieniły bieg wydarzeń w zaskakujący sposób – niektóre z nich naprawdę mogą przyprawić o dreszcze.

#1.

Odwoziłem moją dziewczynę do domu. Z jakiegoś niewytłumaczalnego powodu zablokowałem wszystkie drzwi. Nie więcej niż 10 minut później, gdy zatrzymałem się na czerwonym świetle, jakiś obskurny gość zaczął szarpać i próbował otworzyć drzwi mojego auta. Nie mam pojęcia, dlaczego je zamknąłem, bo nigdy nie miałem takiego zwyczaju. Nie mam pojęcia, co by się stało, gdyby ten facet dostał się do mojego auta.
~u/Fat_Ryan_Gosling

sub-buzz-758-1680563725-1.jpg?downsize=700%3A%2A&output-quality=auto&output-format=auto

#2.

Muszę przyznać, że zazwyczaj jestem podatna na sugestie i często ulegam presji rówieśników. Pewnego razu, kiedy byłam młodsza, spędzałam czas z moimi przyjaciółkami i kilkoma starszymi chłopakami z liceum, których dopiero co poznałam. Moje kumpele zachwycały się nimi, ale ja wiedziałam już wtedy, że to debile. Koleżanki wybrały się z nimi na przejażdżkę, a ja czułam, że nie można ufać tym kolesiom, więc nie chciałam jechać. Zadzwoniłam do rodziców i wróciłam do domu. Następnego dnia rano dowiedziałam się, że mieli poważny wypadek. Jedna z dziewczyn nie miała zapiętych pasów bezpieczeństwa i uderzyła głową w deskę rozdzielczą. Przez pół roku była w śpiączce, a kolejne lata spędziła na intensywnej terapii i rehabilitacji. Nadal nie mogę uwierzyć, że dzięki temu, że wtedy nie uległam presji, być może uratowałam sobie życie.
~u/dimlightupstairs

#3.

Mój tata zgubił kiedyś okulary i miał zamiar wykorzystać swoją starą receptę. Jednak w ostatniej chwili postanowił pójść do optometrysty, tak na wszelki wypadek. Okazało się, że miał rozdartą siatkówkę i lekarz od razu zapisał go na operację, musiała odbyć się w ciągu 24h. Sprawa była na tyle poważna, że lekarze twierdzili, że prawdopodobnie wkrótce oślepłby, gdyby nie udało się tego wykryć na czas.
~u/notallamawoman

sub-buzz-762-1680563869-1.jpg?downsize=600:*&output-format=auto&output-quality=auto

#4.

Pewnego razu miałam nocować u koleżanki, ale byłam trochę niespokojna, ponieważ moja mama wydawała się być dziwnie zmęczona, gdy wychodziłam. Coś mnie tknęło i jednak wróciłam do domu. Miałam wtedy 14 lat. Wieczorem musiałam zadzwonić po karetkę dla mojej mamy, ponieważ skarżyła się na serce, a tylko ja byłam z nią w domu. Nie była w stanie wypowiedzieć spójnych zdań i prawdopodobnie pomoc nie nadeszłaby na czas. Nie chcę myśleć jak to by się skończyło, gdyby mnie wtedy przy niej nie było.
~u/boredwithhorns

#5.

Miałam rutynową mammografię kilka lat wstecz. Na zdjęciach była widoczna mała plamka. Początkowo miałam nie robić biopsji, bo lekarz twierdził, że to tylko mała plamka tkanki bliznowatej, ale ostatecznie zdecydowałam się to dokładniej sprawdzić. Tak, to był rak. Na szczęście został wykryty we wczesnym stadium i dziś mam się dobrze.
~u/notthesedays

#6.

Zapisałem lokalizację GPS mojego pojazdu na Mapach Google przed wyruszeniem na wypad wraz z moim kumplem. Okazało się, że to była naprawdę dobra decyzja. Wzięliśmy ze sobą wędki i ruszyliśmy przez las, w kierunku jeziora, które według naszej mapy, znajdowało się najbliżej. Okazało się, że było to bagno, a nie jezioro, i trochę się pogubiliśmy. Niby nie odeszliśmy daleko od miejsca, w którym zaparkowaliśmy, ale znaleźliśmy się po drugiej stronie bagna, nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Padał deszcz, słońce zaczęło zachodzić, a my minęliśmy ślady niedźwiedzia, zanim trafiliśmy do miejsca, gdzie stał mój samochód. Gdybym nie zapisał tych współrzędnych GPS, w najlepszym wypadku spędzilibyśmy zimną, mokrą noc w lesie. A może byłoby o wiele gorzej…
~u/MickeyM191

sub-buzz-1651-1680564093-3.jpg?downsize=600:*&output-format=auto&output-quality=auto

#7.

Przebudowywałem swój dom i wziąłem pożyczkę, na którą musiałem uzyskać wycenę domu. Okazało się, że mój dom był wart 100 000 dolarów więcej niż kwota, na którą go ubezpieczyłem. Zmieniłem więc kwotę ubezpieczenia na odpowiednią i kontynuowałem remont. Zaledwie dwa tygodnie później mój dom spłonął z powodu wadliwego wentylatora łazienkowego, którego nawet nie tknąłem.
~u/cory89123

#8.

Kiedy moja mama była ze mną w ciąży, pewnego dnia miała kontrolną wizytę u ginekologa. Lekarz już wyszedł z pokoju, a moja mama zbierała się do wyjścia. Wspomniała tylko pielęgniarce, że ma jakieś mroczki/plamki przed oczami. Pielęgniarka zatrzymała ją i poprosiła, aby usiadła. Na wszelki wypadek sprowadziła lekarza. Okazało się, że rozwijał się u niej stan przedrzucawkowy i była bliska ataku. Gdyby nie czujność pielęgniarki, mogłoby się to wszystko źle skończyć.
~u/AttorneyDense

sub-buzz-874-1680564342-5.jpg?downsize=600:*&output-format=auto&output-quality=auto

#9.

Kiedyś, przed naszym wyjazdem na dwutygodniowe wakacje, mąż postanowił zakręcić wodę i spuścić ją z kranów. Wtedy wydawało mi się to głupie. Okazało się, że gdy nas nie było był straszny mróz i wszystko zamarzło. Mój mąż prawdopodobnie uratował nasz dom i nasz dobytek przed zalaniem z powodu pękniętych rur.
~u/chaoschunks

#10.

Pewnego dnia szykowałem się do szkoły i usłyszałem, że moja mama wymiotuje w łazience. Myślała, że to tylko jakieś zatrucie i kazała mi iść do szkoły, ale przed moim wyjściem wspomniała, że boli ją ręka. Coś mi nie pasowało, więc zadzwoniłem po karetkę. Gdy karetka zabrała ją do szpitala, nastąpiły trzy zatrzymania akcji serca (za każdym razem wymagała defibrylacji). Skończyło się na tym, że przeszła operację wszczepienia bypassów. Ratownicy medyczni powiedzieli mi, że gdybym wyszedł i nie zadzwonił po nich, moja mama umarłaby w kilka minut.
~u/TheKr1tster

sub-buzz-1947-1680563940-1.jpg?downsize=600:*&output-format=auto&output-quality=auto

#11.

Przebywając za granicą, umieściłem jeden z moich butów roboczych w hotelowym sejfie wraz z ważnymi rzeczami i dokumentami. Ten mały trik „na wszelki wypadek” uratował mnie. Gdyby nie to, zapomniałbym zabrać portfel i paszport.
~u/rangacurls

#12.

W liceum zawsze wkładałem kask podczas jazdy na motocyklu, ale pomijałem założenie grubej kurtki, ponieważ była zbyt nieporęczna i źle nosiło się ją między zajęciami. Pewnego dnia było trochę za zimno na zwykłą bluzę z kapturem, więc tym razem postanowiłem założyć też tę głupią kurtkę. Skończyło się tak, że przy prędkości około 40 km/h wpadłem w poślizg i z impetem upadłem na prawy bok. Oprócz obolałego ramienia, nic poważnego mi się nie stało. Nie chcę nawet myśleć jak potoczyłyby się sprawy, gdybym nie miał wtedy dodatkowej ochrony na ramionach.
~u/Hoopajoops

sub-buzz-879-1680564544-14.jpg?downsize=600:*&output-format=auto&output-quality=auto


A czy Ty miałeś kiedyś tak, że podjąłeś jakąś dziwną, impulsywną decyzję, która ostatecznie wyszła Ci na dobre?
8

Oglądany: 50586x | Komentarzy: 109 | Okejek: 301 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

10.05

09.05

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało