Dzisiaj o rasistowskich odruchach wzbudzanych przez białą farbę, przymarzaniu przyrodzeniem do torów i przegrywających przed sądem szarlatanach.
Talibowie znają się na wielu rzeczach, ale handel odzieżą nie zalicza się do nich. Badania dowiodły, że sklepy z manekinami posiadającymi głowy sprzedają więcej towaru niż sklepy z bezgłowymi manekinami. Tymczasem talibowie rządzący Afganistanem
zażądali od właścicieli sklepów odzieżowych w stolicy kraju, Kabulu, zakrywania manekinom głów, ponieważ wg jednej z interpretacji prawa islamskiego posągi lub inne figury przypominające wyglądem człowieka mogą stać się niepożądanymi obiektami kultu. Właściciele sklepów w Kabulu musieli się podporządkować, choć i tak mogą mówić o pewnym szczęściu, ponieważ talibowie poszli im na rękę, wcześniej żądając ucinania manekinom głów. Jak widać, pewnych przyzwyczajeń trudno się pozbyć.
Lęk przed zasłabnięciem podczas łazienkowego posiedzenia na pewno ma swoją nazwę, a jak nie ma, to powinien mieć. Nikt nie chciałby najeść się wstydu w takiej sytuacji. A jednak do takich zdarzeń dochodzi… Pewien szop z amerykańskiego stanu Georgia
musiał robić dobrą minę do złej gry, gdy pracownicy kolei rozgrzewali tory, do których przymarzły jego jądra. Szop najprawdopodobniej próbował przejść przez tory, ale utrzymująca się przez dłuższy czas temperatura minus kilkunastu stopni Celsjusza skutecznie mu to uniemożliwiła. Całe szczęście, że pracownicy kolei zauważyli zwierzę, bo inaczej czekałaby je niechybna śmierć.
Mychajło Mudryk stał się ostatnio bohaterem głośnego transferu. 22-latek z Ukrainy przeszedł do klubu Chelsea Londyn z Szachtara Donieck i z miejsca stał się najdroższym piłkarzem w historii naszego sąsiada ze wschodu. Klub z niebieskiej części Londynu wyłożył kwotę 100 milionów euro za transfer Mudryka. Jest to tak znaczący zastrzyk gotówki, że prezes Szachtara
postanowił przeznaczyć jedną piątą tej kwoty na pomoc dla ukraińskiej armii. Tym samym Chelsea stała się zespołem, który zasponsorował obie strony w wojnie rosyjsko-ukraińskiej, ponieważ jeszcze do zeszłego roku klub znajdował się w rękach bliskiego współpracownika Władimira Putina, oligarchy Romana Abramowicza.
Czy idąc ulicą ciągle masz wrażenie, że wszystko to wina białego człowieka? Wygląda na to, że twoje urojenia mogą mieć pokrycie w rzeczywistości – a przynajmniej istnieją naukowcy, którzy również uważają podobnie
i zamierzają przyjrzeć się temu tematowi z bliska. Grupa badaczy z uniwersytetu w norweskim mieście Bergen uważa, że wszechobecna biała farba mogła przyczynić się do wykształcenia wśród ludzi określonych poglądów dotyczących supremacji białej rasy. Za kwotę dwunastu milionów koron norweskich (ok. 2,4 mln zł) uzyskanych z rządowego dofinansowania badacze zamierzają zbadać wpływ farby na społeczeństwo „pod kątem historycznym, estetycznym i krytycznym”. Jesteśmy przekonani, że właściwa ilość czasu spędzonego w oparach farby wytwarzanej na bazie tlenku tytanu pozwoli badaczom na dojście do odpowiednich wniosków.
Największy obrońca Prawdy, nieprzejednany wojownik walczący pod sztandarem lewoskrętnej witaminy C musiał przełknąć gorycz porażki przed polskim wymiarem sprawiedliwości. Znachor promujący pseudomedycynę wytoczył proces Łukaszowi Sakowskiemu, bo nie spodobało mu się, że autor bloga totylkoteoria.pl w niepochlebny sposób wypowiada się o szarlatańskiej działalności Zięby. Prawnicy znachora przygotowali długą,
w ocenie Sakowskiego liczącą około stu stron listę zarzutów wobec niego samego. Szaman żądał między innymi zmiany nazwy nagrody za Biologiczną Bzdurę Roku – konkursu organizowanego przez Sakowskiego dla celebrytów opowiadających głupoty w zakresie tematów okołonaukowych. Sąd uznał jednak, że Alternatywna Zięba w żaden sposób nie narusza dóbr osobistych Prawdziwej Zięby i wniosek oddalił – podobnie jak ogromną większość sformułowanych przez prawników znachora postulatów. Sąd przychylił się tylko do wniosku o usunięcie przez Sakowskiego komentarza jednego z internautów, który pod którymś z artykułów na blogu totylkoteoria.pl nazwał Ziębę mordercą.
W życiu lepiej nie kraść, ale jak już musisz posunąć się do kradzieży, to odradzamy rabowanie kościelnych posągów, bo kara z wiadomych względów może nadejść szybciej, niż myślisz. Carlos Alonso
omal nie przypłacił życiem zuchwałej kradzieży. 32-letni złodziejaszek zakradł się nocą do parafii pod wezwaniem Chrystusa Króla w mieście Monterrey w północno-wschodnim Meksyku i ukradł z niej posąg Archanioła Michała. Karzące ramię sprawiedliwości pod postacią upojenia alkoholowego natychmiast dosięgnęło Alonso i pchnęło go na miecz dzierżony przez figurę anielską. Mężczyzna odniósł dość poważne obrażenia szyi, ale udało się uratować mu życie. Jak wyzdrowieje, to stanie przed sądem – ludzkim, póki co.
A wiecie, że na Joe Monster dawno temu była taka zasada: "Tu się pomaga". I nic się w tej kwestii nie zmieniło. Dlatego jeśli chcesz, to dorzuć grosika do naszej Joe Monsterowej skarbonki. Pomóżmy dzieciakom, bo pomagać warto! Każda złotówka jest cenna.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą