W dzisiejszym odcinku poznamy wytyczne Netflixa dotyczące dzielenia kont w Polsce, niespodziewanie anulujemy pewien dobry serial oraz pospekulujemy na temat hitowej „Wednesday”.
Na początku zimy 1791 roku w Wiedniu, w swoim mieszkaniu przy Rauhensteingasse 970, umierał w bólach wielki kompozytor Wolfgang Amadeusz Mozart. Lekarze, jeden po drugim, zmieniając się przy łożu chorego, wzruszali tylko ramionami. Chory skarżył się na osłabienie, miał napady wymiotów, a ręce i nogi puchły mu do przerażających rozmiarów...
Chyba większość z nas ma w swoim albumie takie zdjęcie, które najchętniej by spalił. A czemuś je trzyma... Podobnie jak ci poniżej.
#1. Nie wiem, dlaczego moja mama pozwoliła mi zrobić sobie trwałą w wieku 7 lat
#2. Chodziliśmy po centrum handlowym ze sztucznymi wąsami myśląc, że jesteśmy fajni...
#3. Lata 90. miały swoje prawa
#4. Wszystko co najgorsze w latach 90.
#5. Czasy fascynacji punkiem
#6. Stylówa, gdy miałam 15 lat
#7. Masz szczęście, dzieciaku. Zanim umrzesz, poznasz 10% moich możliwości. Niewielu dociera tak daleko
#8. Kiedy chcesz być gotką, ale też kochasz swoją torebkę z pieskiem
#9. Ja to ta po prawej. Wyglądam jak pani z recepcji w hotelu
#10. Zdjęcie rodzinne. Co za euforia...
#11. Moja mama przyszła zobaczyć, jak gram z moim zespołem blackmetalowym
#12. Witam na lekcji eliksirów, panie Potter
#13. Rok 2013. Torebkę wykonałam sama przy użyciu taśmy klejącej
#14. Mama obcięła mi włosy dzień przed wykonaniem tego zdjęcia. Potem ratowała sytuację, układając mi taką fryzurę
#15. Naprawdę chciałabym, żeby moja mama usunęła to zdjęcie z komody
#16. Nigdy nie lubiłam spotkań rodzinnych
#17. To były naprawdę błędne lata
#18. Era emo
#19. Zgadnij, jaki był wtedy mój ulubiony zespół...
#20. 20 lat temu. Ja to ten pośrodku
#21. Kochałam Spice Girls
#22. Jeśli wtedy machałeś do mnie, a ja nie reagowałem, to przepraszam. Nic nie widziałem
#23. Myślałem, że wyglądam naprawdę odlotowo na balu maturalnym w 2007 roku. Myliłem się
#24. Użyłem żelu, by zrobić fałszywe dready. Byłem zakochany w Korn
#25. Królowa to ja
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą