#1. Platforma społecznościowa Pinterest rezygnuje z reklam środków odchudzających, żeby nie wpędzać otyłych w wyrzuty sumienia

Dość reklamowania środków, których producenci tworzą przed użytkownikami nierealne oczekiwania i wpędzają ich później w wyrzuty sumienia. A nie, czekaj, w sumie nie o to chodzi Pinterestowi. Włodarze platformy społecznościowej doszli do wniosku, że lepiej im będzie bez reklam środków na odchudzanie, ale nie dlatego, że lepiej z otyłością walczyć poprzez wizytę u lekarza lub parę wizyt na siłowni zamiast poprzez zażywanie nic nie wartych suplementów diety, tylko dlatego, że znacznie łatwiej jest ogłosić się firmą promującą tzw. ciałopozytywność. W wydanym oświadczeniu Pinterest tłumaczy, że zbyt długo firma pozwalała na tzw. body shaming i reklamowanie „niebezpiecznych” produktów redukcji wagi ciała. Jednocześnie poinformowano o zakazie reklamowania się zdjęciami przed utratą masy ciała i po niej, a także nawiązywania do wskaźnika BMI czy posługiwania się językiem sugerującym zrzucenie wagi.

#2. Kobieta przez 13 lat maskowała śmierć swojej matki, żeby babci nie było smutno

Czego człowiek nie zrobi, żeby chronić bliskich… Jedna z mieszkanek chińskiego miasta Xi’an przez 13 lat ukrywała śmierć swojej matki przed własną babcią. Matka Chen Ching zmarła w 2003 roku na raka płuc i do końca swoich dni starała się nie martwić swojej matki i nie informowała jej o swojej chorobie. Kobiety były ze sobą blisko związane, więc córka zmarłej kobiety nie chciała złamać serca swojej babci, więc wynajęła kobietę, która miała udawać jej zmarłą matkę. Wynajęta kobieta imitowała głos zmarłej i nagrywała wiadomości głosowe, które następnie włączano babci. Starsza kobieta w końcu zmarła w wieku 100 lat.

#3. Amerykanie opuścili po cichu swoją największą bazę w Afganistanie

Angielskie wyjście zaliczyli amerykańscy żołnierze stacjonujący w bazie lotniczej Bagram w środkowym Afganistanie. Amerykanie opuścili bazę w środku nocy i musiało im się przy tym mocno śpieszyć, ponieważ zabrali ze sobą tylko część sprzętu z potężnego, porównywanego z małym miastem terenu, na którym stacjonowali od 20 lat, prowadząc walkę z talibami i Al-Kaidą. W bazie zostawili między innymi setki pojazdów wojskowych, tysiące pojazdów cywilnych, broń, amunicję i wyżywienie. Po 20 minutach od opuszczenia placówki wyłączyli w niej prąd, co przyciągnęło uwagę miejscowych szabrowników. Dopiero po ponad 2 godzinach od wyprowadzki poprzednich lokatorów nowy dowódca bazy zorientował się, że coś jest nie tak. Generał Mir Asadullah Kohistani powiedział, że przybyli na miejsce afgańscy żołnierze byli mocno zniesmaczeni zachowaniem Amerykanów.

#4. Skazany za posiadanie broni mężczyzna twierdzi, że chciał się golić paralizatorem

Czy to dusza odkrywcy, czy inspiracja scenką, w której Superman goli się laserem z oczu odbijanym od powierzchni lustra – trzeba przyznać, że Mohammedowi Khanowi nie brakuje fantazji. 26-letni mieszkaniec miasta Bolton w północno-zachodniej Anglii został skazany za nielegalne posiadanie broni. Policja znalazła paralizator w domu mężczyzny, choć Khan odpierał zarzuty o świadome posiadanie broni, twierdząc, że nabył urządzenie z myślą o goleniu się. 26-latek miał nawet podjąć próby golenia, ale okazały się one nieskuteczne, bo urządzenie nie chciało działać. Jeśli słowa mężczyzny są prawdziwe, to mimo wszystko może on mówić o wielkim szczęściu.

#5. Uciekająca przed policyjnym pościgiem kobieta zajechała pod McDonald’s i próbowała złożyć zamówienie

Mały głód może dopaść człowieka w każdej sytuacji. Niestety nie w każdej sytuacji można go zaspokoić. Ale według Johanny Gardell niemożliwe nie istnieje. 38-latka z amerykańskiego stanu Massachusetts ukradła pick-upa stojącego na jednej z ulic w mieście Worcester, a następnie postanowiła zrobić sobie przejażdżkę po mieście z towarzyszącą jej muzyką z „Benny Hilla”. Kobieta najpierw staranowała inny samochód, a potem zaczęła uciekać przed policyjnym radiowozem. W końcu zaatakował ją mały głód, więc podjechała kradzionym autem do drive-thru pod jednym z lokali McDonald’s i próbowała złożyć zamówienie. Nie zdążyła, ponieważ za chwilę na miejscu pojawili się policjanci, którzy wyciągnęli stawiającą opór kobietę z auta i ją aresztowali.

#6. Do wynajęcia jest łazienka z łóżkiem jako „mikroapartament”

Zabawny jest ten dzisiejszy język. Przekupywanie wyborców to „program wspomagający dzietność”, a depresyjna klitka, w której można się chętnie powiesić, to „mikroapartament”. Właśnie tym słowem posłużył autor ogłoszenia na portalu Craigslist, szukając chętnego na wynajem łazienki, do której wstawiono łóżko. „Mikroapartament” usytuowany w jednym z bloków mieszkalnych na terenie kanadyjskiego miasta Vancouver wygląda wręcz ekskluzywnie i pewnie dlatego właściciel życzy sobie za niego 680 dolarów kanadyjskich (2100 zł) miesięcznie. Brak kuchenki to tylko zaleta, bo kto by chciał załatwiać swoje potrzeby w trakcie przygotowywania obiadu? Co prawda ogłoszenie o 14-metrowym „mikroapartamencie” zostało zdjęte jako niezgodne z regulaminem portalu oraz elementarnym prawem do godności, definiowanym przez miejscowe przepisy jako co najmniej 23 metry kwadratowe na osobę, ale nie mamy wątpliwości, że zaradny właściciel poszuka innych kanałów promocji.

Jako zaradni użytkownicy Joe Monstera z pewnością nie będziecie mieli problemu z dostaniem się do poprzedniego odcinka newsów.