Szukaj Pokaż menu

Bardzo głębokie przemyślenia IX

19 965  
4   9  
Kliknij i zobacz więcej!Nie wiemy czy korzystając z poniższych przemysleń będzie wam łatwiej w życiu. Ale waszym znajomym na pewno będzie weselej... ;)

Wiecie, co się stanie, jak się przepołowi piłeczkę golfową? Ktoś się wk*rwi. Dowiedziałem się tego w bolesny sposób.

* * *

Myślę, że w pewien sposób wszyscy byliśmy winni. Wszyscy do niego strzelaliśmy, wszyscy oprawiliśmy go ze skóry, i wszyscy załatwiliśmy sobie okolicznościowe naklejki na zderzak z napisem "Pomagałem oprawić Boba”.

* * *

Mam nadzieję, że żadne zwierzę nie wywierci mi dziury w czaszce i nie złoży jajek w moim mózgu, bo później myślałbym, że mam jakiś dobry pomysł, a to tylko wykluwanie się jajek.

* * *

Uwielbiam chodzić do podstawówki, patrzeć jak dzieciaki skaczą i krzyczą, ale nie wiedzą, że strzelam ślepakami.

Wielopak weekendowy CLXII

70 777  
11  
Weekendowo witamy się z Wami serią dowcipów wybranych z tygodnia z Kawałków Mięsnych. Dziś alternatywna bajeczka niekoniecznie dla najmłodszych, alternatywny podryw kawiarniany oraz alt... znaczy dziwna kartka z pamiętniczka. I... drogi czytelniku, weekendowo pij z umiarem, żebyśmy przy pierwszym dowcipie nie musieli stawiać

Do sklepu wtacza się totalnie nabzdryngolony facet i zawisnąwszy na ladzie wykłada przed zbaraniałą sprzedawczynią dwie prezerwatywy:
- Jatoupanikupiłem?
- M-m-m-możliwe...
- Aposo?

by nicku

* * * *

- Pańska teściowa już trzeci raz w tym miesiącu ląduje u nas na oddziale toksykologii z poważnym zatruciem grzybami - mówi do gościa ordynator szpitala - Wydaje mi się to podejrzane.

Autentyki CXLVIII - Kochanie! Właź na górę!

41 976  
9   19  
Dzisiejsze wydanie Autentyków w większości poświęcone będzie imprezie sportowej odbywającej się w kraju sąsiednim, na której to imprezie, nasz zespół - tak zwana reprezentacja, za wszelką cenę stara się strzelić bramkę. A że nie wychodzi...

POLSKI KLIMAT


Wszyscy się w telewizor gapią, to mnie z nudów na wspomnienia wzięło...
Byłam jakiś czas temu na pseudosłużbowym wyjeździe w Tunezji. Pewnego dnia, podczas ciężkiej pracy polegającej na opalaniu tyłków na plaży i sączeniu darmowych drinków, poznaliśmy grupkę młodych Tunezyjczyków. Umówiliśmy się na wieczór, w celu wymiany elementów kulturowych - tzn. my piliśmy ich wódkę, a oni naszą :)
Kiedy w ostatniej butelce widać już było dno, a morze szumiało bardziej niż zwykle, polskim chłopcom się na "ornitologiczne" zwierzenia zebrało. Nie pamiętam jak i kiedy, ale nagle temat zszedł na rozmiary. I zaczęła się licytacja:
"A ja mam 16 cm", "a to jeszcze nic, ja mam 18", "a ja mam 20"...
Aż w końcu jedna z Tunezyjek odezwała się pełnym zadumy i współczucia głosem:
- Wiecie co chłopaki, w tej waszej Polsce, to strasznie zimno musi być...
Chwilę później jakoś się tak wszystkim spać zachciało...

by agawka

* * * * *

KLASYCZNY NARZECZONY

Tak się składa, że poszłam zamawiać obrączki, ślubne zresztą.
Tak się składa, że jak jaka mitomanka, robię to sama, bo narzeczony w terenie i zlecił zadanie w pełni ufając memu gustowi ("Tak, ślubne. Nie ma narzeczonego, ale w ogóle to jest. No jest, przysięgam").
Załatwiłam więc, co trzeba w sklepie jubilerskim - to znaczy - co umiałam.
- Jeszcze rozmiar męża proszę - rzuciła pani ekspedientka.
- Hm... Klasycznie, 16 cm - mówię. - Przynajmniej tak twierdzi. Tak czy siak, oblałam na prawku z parkowania przez to twierdzenie.

by konwalia

* * * * *

POZNAŃSKIE TRAMWAJE

Ledwo do domu, od kumpla, z meczu wróciłem. Straszny ścisk w tramwaju nocnym. Nastroje grobowe, albo wręcz przeciwnie, bo niektórym, po kilku bronkach zebrało się na żarty o reprezentacji i Janasie, w stylu - "Janas w tych mistrzostwach nie widzę".
Tramwaj podjechał na kolejny przystanek (ja już bezpiecznie siedziałem w środku, przy oknie), ale okazało się, że tłok jest taki, że nie da rady otworzyć drzwi.
Ponieważ w Poznaniu nocne jeżdżą co pół godziny, determinacja 30-40 osobowego tłumu z przystanku była spora. Tak przynajmniej należy odczytywać ich gesty, czyli otwieranie drzwi na siłę, walenie pięściami po szybach i wygrażanie, że:
- Jak się k**wa nie przesuniesz, to ja Ciebie...
Noo i tak dalej...
Tramwaj czekał tak dobre 5 minut, bo okazało się, że ktoś próbując na siłę dostać się do tramwaju, uszkodził drzwi i teraz, jak mówi moja mama, "ani wewte, ani wtewte". Jakaś pani poprosiła, żeby otworzyć okno, bo zrobiło się duszno, na to ktoś inny:
- Nie otwierajcie, bo wlezą przez okna!!!
Wreszcie (drzwi nadal zamknięte) jeden z podpitych kibiców (z tych wesołych), patrząc prosto przez szybę na jednego z najbardziej agresywnych z ekipy przystankowej, zaintonował:
- Nie płaaaaaacz, kiedy odjadęęęę,
serceeeem będęęę...
I w tym momencie tramwaj ruszył...
Jakoś nie żałuję, że byłem później w domu.

by Gustibus

* * * * *

POLSKAAAAAAAA

W trolejbusie w Tychach:
Podpity kibic:
- Poooolskaaaaa białooo-czerwooniii...!
Jego kumpel:
- Cicho, nie rób wstydu...

by artisti

* * * * *

WCZORAJ TO SIĘ DZIAŁO

Było to dzień po ekwadorskiej pacyfikacji polskich kopaczy, która utwierdziła mnie w przekonaniu, że Polakom nadal gratulujemy jedynie Żywca. Poranek... Studenci nieuchronnie zmierzają na uczelnię. Wysiadam [Ja] z zatłoczonego busa i spotykam [K]oleżankę... Dodać należy, że nieco zaspany byłem...
[K] - Kurde, ale wczoraj dupy daliśmy...
[Ja] - A mecz oglądałaś?

by matero

* * * * *

HISTORYCZNE ZWYCIĘSTWO

Dzisiaj dzień trudny albowiem Ci, co olali Depeszów, muszą słuchać tych, co poszli i nie widzieli "meczu"... Trudno uj i w pe i kawałek szkła na drogę albowiem już w środę wielka potyczka na mundialu. Kolega szpera po serwisach i w pewnym momencie rzuca pytanie:
- Czy wiecie kiedy ostatnio Polska wygrała z Niemcami?
Na to, bez zastanowienia, wypalił jeden z bardziej podku... zdenerwowanych kolegów:
- Pod Grunwaldem ku**a!

by lukas321

* * * * *

GŁUPIO PALIĆ TRAWĘ

Tak mnie wzięło jakoś idiotycznie.
- Olaf - pytam - A twoi koledzy to czasami palą?
- Zależy co - usłyszałam w odpowiedzi i odpadłam:
- Noooo, nooo... A co można palić?
- Trawę - odpowiedziało spokojnie moje ośmioletnie dziecko. Po prostu łoś.
- A skąd ty, synek, wiesz, że pali się trawę?
Progenitura spojrzała na mnie jak na debila:
- Mamo, w jakim ty świecie żyjesz? Przecież w każdym filmie mówi się o paleniu trawy.
Zapadła cisza brzemienna w znaczenia, jak mawiały Shadoki.
- Ale to głupie jest strasznie - kontynuuje Młody. - Palić trawę. No głupie. Przecież taki pożar można zrobić, że aż na całe boisko, prawda?

by konwalia

* * * * *

NA KOGO MOŻESZ LICZYĆ?

Lekcja przedsiębiorczości. Wypełnianie PIT-ów. Ktoś znudzony zadaje pytanie:
- Pani profesor! A gdzie trzeba zaznaczyć, gdy się żyje w związku homoseksualnym?
Odpowiedź:
- Nie wiem, spytaj taty.

by cuba7

* * * * *

SIEDEM ZA JEDNYM RAZEM

Kolejna biba, litry alkoholu, i znajomy przytacza historię z czasów, gdy był w szpitalu. Leżał na sali z 60-ciolatkami i podsłuchał jedną rozmowę, wielce kryminalną, po której to podsłuchaniu prawie musieli mu szwy na nowo zakładać na brzuchu, bo ze śmiechu zaczęły groźnie się napinać...
Dziadek mówi do dziadka:
- Ty, siedem pchnięć mu zadałeś przecież...
- Nie, ino jedno.
- Toż siedem dziur miał!
- E...To brona była...

by piotrleon

* * * * *

PRZEWIDUJĄCA KASJERKA

Stoję sobie w kolejce, przy kasie, w spożywku i słyszę jak młodzież zamawia sobie piwo:
- 10 schłodzonych "Leszków" na mecz.
Kasjerka:
- To może jeszcze pudełko chusteczek zapakować?

by blackout

* * * * *

KOCHANIE, WRACAJ DO DOMU

Moja żona, to tak jak ja, straszna kociara. Właśnie nam się nowy narybek pojawił na podwórku i prowadzimy intensywną akcję "dokarmiać kotki"...
Żona mówi przed chwilą:
- Idę na dół dać coś maleństwom jeść.
Poszła...
Mija chwila, poszedłem do kuchni zapalić. Okna od kuchni mam na podwórko. Widzę ktoś się krząta w okolicach śmietnika. Postać widzę do połowy ... Myślę sobie - myszka kotkom jeść wykłada.
Naglę widzę, że zaczyna wyciągać ze śmietnika jakieś pojemniki po jajkach, tekturę... Z lekka zdziwiony otwieram okno i krzyczę:
- Kochanie, a na co Ci te śmieci? Zostaw to i właź już na górę!
A tu raptem postać pojawia się już w pełni widoczna... i widzę taką niezłą lumpiarę... wlepia ona we mnie gały i krzyczy:
- A masz facet coś do picia? Które piętro?!

by Misiek666

* * * * *

NIEUSTĘPLIWA - NASTĘPNY DZIEŃ Z ŻYCIA MIŚKA666

Se poszedłem właśnie do kuchni zapalić. Ponieważ dzisiaj z lekka gorąco na dworze, toteż okno rozwalone na całą szerokość.
Ja bez koszulki, tors z sierścią na wierzchu... Se palę, opieram się o parapet... I co widzę? Co widzę?
Tą samą panią... A ona mnie też już widzi i nagle rzuca tantiemy wyciągnięte ze śmietników i krzyczy w moim kierunku:
- No i co żeś wczoraj spękał? NADAL AKTUALNE?

B A R Y K A D A!
Ludzieeee... normalnie Bareja, albo czeski film... Poległem...

by Misiek666

Chcesz poczytać więcej autentyków? To wejdź na nasze forum "Kawałki mięsne", tam też możesz opowiedzieć jakąś zabawną historię ze swojego życia (koniecznie zaznaczając przy wątku taki znaczek: ), a być może za tydzień to właśnie Ty rozbawisz na naszej stronie głównej czytelników kolejnych Autentyków!
9
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Wielopak weekendowy CLXII
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Liczniki i kokpity w samochodach, które wyprzedziły swoje czasy
Przejdź do artykułu Lansky: Wspomnienia kierownika wesołej budowy II
Przejdź do artykułu Znajdź różnice - profesjonalny poradnik
Przejdź do artykułu Lansky: Wspomnienia kierownika wesołej budowy I
Przejdź do artykułu Mistrzowie Internetu – Aktywiszcze u lekarza
Przejdź do artykułu Lansky: Kierownik po godzinach
Przejdź do artykułu Ludzie, którzy mieli niesamowitego farta
Przejdź do artykułu Ktoś ci sprawdza podpis na karcie?
Przejdź do artykułu Wielka księga zabaw traumatycznych LXVIII

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą