Czytelnicy zgłosili ostry sprzeciw, że w Kąciku pojawiają się seksistowskie zdjęcia tylko płci żeńskiej. Dlatego zapoczątkowaliśmy akcję pod kryptonimem: "Ty decydujesz!". Po szczegóły odsyłam na koniec artykułu ;) Miłego czytania!
- A kto to jest w ogóle ten Rasiak? Jakiś znany? - Tak, to on napisał "O obrocie ciał niebieskich".
- Znany statysta w reprezentacji Polski. Genialny w tym co robi.
- Sęk w tym, że nikt nie wie.
- Syn Dżepetta, urodzony w dżungli Amazońskiej i sprowadzony na opał do Polski, cudem uratowany przez Listkiewicza - zdaje się rodzina jakaś z wyższego szczebla.
- Wyśmienity aktor Polski, odebrał sławę Rysiowi z klanu.
- To taki szalony kibic. Wszędzie jeździ za naszą reprezentacją.
Gandalf Szary powiedziałby: "Nie przeeejdziesz!"
- Chcę stworzyć Rasiaka w FIFIE 2005, ale nie mogę znaleźć opcji zmiany: kory, koloru liści i zasięgu konarów. Ktoś wie gdzie to się ustawia?- Słyszałem, że EA planuje taką opcję. W Fifa ’07 ma być już dostępna.
- Pewne zainteresuje Cię, że te opcje dostępne są w "Mój Ogród TYCOON 2006" oraz w grze planszowej "Wyprawa na grzyby".
- U mnie się da, ty pewnie masz piracką kopię gry.
- A ja mam patent jak zrobić Rasialdo! Czekasz aż któryś z graczy złapie kontuzję (czerwony krzyżyk się pojawi), wtedy zmieniasz jego nazwę na "Rasiak" i masz 100% dynamiki i szybkości supersnajpera Tottenhamu. Grasz nim do czasu aż się wyleczy i od nowa.
dzięki woodpecker
Zapowiadana wcześniej akcja
"TY DECYDUJESZ!"
- Bramkarz pobił obrońcę własnej drużyny.- Znacie jeszcze jakieś ciekawe i śmieszne przypadki?- Dopełniacz.
- Kiedyś bramkarz nasrał na ryj sędziemu. Dobre co?
- Najlepsze, że to ty byłeś sędzią.
- Sezon 94/95 III liga grupa "wielkopolska". Walczącą o awans Gwardię Koszalin czekał wyjazdowy mecz z Energetykiem Gryfino. "Ktoś" zadbał o to by spotkanie nie odbyło się na głównym boisku. Wiecie w jaki sposób? Jakiś rolnik przejechał pługiem przez murawę! W zastępstwie zagrano na piaskach i remis 2-2. Do awansu zabrakło 1 pkt.
- Jakiś mecz w sezonie przygotowawczym. Brakowało przeciwnikom zawodników, no ale skoro drużyna przyjechała to zagrał z nimi sędzia, który kiedyś grał w piłkę. Grał i sędziował. Była jakaś wrzuta i rozpędzony znalazł się na spalonym. Gdy krzyknęliśmy, że spalił zatrzymał się, rozglądnął, podniósł rękę w górę... i odgwizdał spalonego!
- Najlepsze rzeczy dzieją się na meczach B - klasy. Kumple ze studiów chodzą na mecze i opowiadają później. Raz sędzia zagwizdał rzut wolny pośredni na polu karnym drużyny broniącej się, a mur ustawił... za bramką!
- Byłem na meczu ligowym, gdzie jedna z drużyn przeprowadziła kontratak, w którym napastnik wyprzedził obrońców, minął bramkarza i strzelił z 10 metrów, do pustej bramki. Centralnie. Wszyscy krzyknęli "goooooool!", a piłka spadając na linię bramkową odbiła się od małej kretówki (dokładnie na linii bramkowej) i wróciła na pole karne. Konsternacja.
- Pewnego razu w meczu B klasy, piłkarz gospodarzy strzelił bardzo silnie, piłka wpadła w długi róg bramki, podczas gdy gospodarze cieszyli się ze zdobytej bramki, bramkarz gości wyjął piłkę z siatki i chciał podać na połowę boiska, ale sędzia pokazał, żeby goście zaczęli od bramki. Wszyscy się bardzo zdziwili, a gospodarze ostro kłócili się z sędzią. Na pytanie dlaczego nie uznał bramki sędzia odpowiedział: "Nie widziałem gola”.
A czy Tobie przytrafiły się jakieś śmieszne sytuacje podczas uprawiania sportu? Niekoniecznie musi być to piłka nożna. Jeżeli tak, wpisz to w komentarzach i postaraj się rozbawić innych!
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą