Ktoś postanowił przeobrazić oblicza znane z popiersi w „prawdziwe” twarze. Tak wyglądali cesarze rzymscy

Piękno może mieć wiele twarzy!

Lata szlifowania fachu w szkole aktorskiej, niezliczone godziny praktyk na deskach teatrów, zarwane noce spędzone na szykowaniu się do ról, litry potu wylane na castingach… A potem, kiedy już jesteś gwiazdą wielkiego formatu, grasz w filmie z jakimś wziętym z ulicy naturszczykiem, który talentem bije cię na łeb i kradnie tobie oraz reszcie obsady cały show. No, nie wkurzyłbyś się? Przed wami aktorzy z przypadku – ludzie, którzy nigdy z tą branżą nie mieli nic wspólnego, a nieoczekiwanie okazali się lepsi niż profesjonalni artyści.

Zastanawialiście się kiedyś, jak w rzeczywistości wyglądali ci wszyscy goście z popiersi, które można oglądać w muzeach? Chodzi konkretnie o rzymskich cesarzy. Niejaki Haround Binous postanowił nieco pomóc naszej wyobraźni i przy użyciu sztucznej inteligencji, fotoszopa i kilku innych sprytnych narzędzi, urealnił nieco te surowe, kamienne oblicza.