Nie trzeba być wybitnym geniuszem - wystarczy dobry pomysł i wycieczka do piwnicy/stryszku/komórki, gdzie zwykle trzyma się nikomu niepotrzebne materiały (których jednak się nie wyrzuca, bo mogą się przydać). No, OK... odrobina zdolności manualnych też nie zaszkodzi...
#1. Dziadek zrobił niesamowitą kołyskę dla wnuczka.
#2. Nasz van przed i po remoncie. Kosztowało nas to 8 miesięcy codziennej pracy.
#3. Superrealistyczna diorama.
#4. To chyba moje "największe" dzieło. Świnki morskie dla skali.
#5. Obcinacz do paznokci z w pełni funkcjonalnym termometrem.
#6. Zrobiliśmy dla naszego psiaka kojec dokładnie pod naszym łóżkiem.
#7. Wydrukowane na drukarce 3D.
#8. Wyrzeźbiłem ręcznie nową obrączkę.
#9. Wkurzała mnie taca obrotowa, która była tam zamontowana, więc zrobiłem szuflady.
#10. Biurko zrobione zostało z fragmentu karoserii Tesli.
#11. Moja żona jest nauczycielką. Zrobiłem jej taki taboret.
#12. Niedawno znalazłem ten mały dziecięcy fortepian na śmietniku. Oczyściłem go i przerobiłem na sympatyczny stolik do kawy.
#13. Piętrowe łóżko dla... okularów mojego syna.
#14. Przerobiłem stare krzesło biurowe na wygodny leżak na balkon.
#15. Ze starego stołu i palety zrobiłem rozkładane krzesło.
#16. Zamieniłem łazienkę dla gości w garderobę.
#17. Przez 5 lat zbierałam kapsle, aby zrobić taki właśnie stolik.
#18. Kapelusz z panelem słonecznym i wentylatorkiem - w sam raz na upalne dni.
#19. Tę półkę zrobiliśmy ze starego fortepianu.
#20. Własnoręcznie zrobiłem w kuchni podłogę, która świeci w ciemności.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą