Cycki czy tyłki - preferencje na świecie - Kolekcja intrygujących map CLXXVII
Dziś w Mapach m.in. porównanie wielkości map z GTA, wszystkie miasta, których liczba ludności przekracza 100 000 oraz satyryczna mapa Europy na rok 2018.
Rosja to nie kraj, to stan umysłu LXXVII - Rosjanie kochają Putina
Foka
·
28 sierpnia 2019
54 959
180
24
To jest chyba przyczyna, dlaczego obcym wywiadom tak trudno wprowadzić swoich szpiegów do Rosji. Bycia Rosjaninem nie da się nauczyć, z tym się trzeba urodzić.
To był zimny listopadowy poranek 1957 roku. Wtedy to William L. „Bill” Mitchell przybył do swojego studia projektowego w General Motors na długo przez rozpoczęciem godzin pracy. Właśnie wrócił z wystawy samochodowej w Turynie i był oczarowany włoskimi projektami. Rozmyślał, jak piękna mogłaby być Corvette drugiej generacji.
Bill był oczarowany włoskimi samochodami sportowymi. Wielkie wrażenie wywarła na nim ich lekkość i zwinność. Przestały podobać mu się siermiężne kształty rodzimych aut sportowych.
Jednak nie było łatwo, bo kilka miesięcy wcześniej, 6 czerwca 1957 roku, wszechmocne Stowarzyszenie Producentów Samochodów (AMA) zabroniło amerykańskim producentom samochodów uczestniczenia w
jakichkolwiek działaniach związanych z wyścigami, rajdami lub sportami motorowymi - w tym ich budowaniem, sprzedażą lub reklamą osiągów. Dlaczego tak się stało? Winę za to ponosił pamiętny wypadek Pierre'a Levegha z wyścigu 24 godziny Le Mans, w którym poza kierowcą zginęło 82 widzów, a dalszych 120 odniosło rany i obrażenia.
https://www.youtube.com/watch?v=RMoh5hZAaZk Zakaz ten był opóźnioną reakcją AMA na tamte wydarzenia.
Bill był nie tylko bardzo dobrym projektantem, ale także kochał wyścigi. Bardzo nie chciał, by GM przestało produkować Corvettę, której groziło wypadnięcie z produkcji. Wedle oficjalnej wersji powiedział on: "
Bzdury! Nie pozwolę na to", a wedle nieoficjalnej miał rzec: "
Po moim trupie" i dorzucić kilka słów na F... Mitchell wierzył, że kiedyś zakaz przestanie obowiązywać, dlatego też potajemnie założył studio projektowe o nazwie
Studio X. I o studiu początkowo nie wiedzieli ani szefowie koncernu, ani księgowi, ani główni projektanci. Jego tajemnicę znał tylko sam Bill i paru jego przyjaciół. Studio podczas swej działalności utworzyło kilka naprawdę pięknych projektów. I spora część z nich po niewielkich zmianach doczekała się seryjnej produkcji. Studio wyszło z podziemia w roku 1961 i od tamtej pory stworzyło kilka naprawdę pięknych prototypów.
Oto najlepsze projekty Studia X.
Prototyp stał się inspiracją dla produkowanego w latach 1968 - 1973 Opla GT
Ten prototyp stał się po niewielkich zmianach Corvette C2 produkowaną w latach 1963–1967
Są to protoplaści znanej nam Corvette C3 produkowanej w latach 1967–1982
Nic nie powstało na bazie tego prototypu. Zwyczajnie była wtedy moda na akcenty kosmiczne.
Prototyp miał potencjał, ale okazał się zbyt futurystyczny.
Właśnie wtedy coraz bardziej kreowała się wizja Corvette C3 i większość prototypów Studia X zmierzała w tę stronę.
A ten prototyp stał się znany jako Oldsmobile Toronado (1966-70). Jako ciekawostka: ten właśnie model to 100-milionowy samochód wyprodukowany w USA, a stało się to 16 marca 1966 roku.
To odpowiedź Chevroleta na tego gagatka:
Ford zaprezentował prototyp krótkiego Mustanga w roku 1967 i Chevrolet bał się, że jak zaczną go produkować, to GM zostanie w tyle. Stąd taki prototyp, który miał pokazać: my też takie coś mamy i jesteśmy gotowi na starcie.
Ale jak to tak, z roku 1976? Skoro 9 lat wcześniej Studio X przestało istnieć? No przestało, ale w 1976 znów zaczęło działać i jego tworem jest ten prototyp. Najbliżej mu do Pontiaca Firebird w odmianie Trans Am z roku 1978.
Czy linia boczna z charakterystycznym wcięciem nie przypomina troszkę Oldsmobile 442 Cutlass W30 z roku 1970...
...albo jego brata bliźniaka spod znaku Buicka, czyli Riviery z tegoż samego roku?
Źródła:
1 oraz wiedza własna.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą