#1. Minister udawał, że wspina się na Mont Blanc. Wpadł przez jeden szczegół

Eric Woerth pochwalił się na Twitterze zdjęciem z pionowej wspinaczki na najwyższy szczyt Alp:


Pech chciał, że przed dodaniem obróconego zdjęcia nie zauważył, że w prawym dolnym rogu spacerują dwie osoby. Internauci natychmiast wykorzystali sytuację i postanowili zażartować sobie z byłego ministra, tworząc liczne memy. Co ciekawe, mężczyzna zapewniał, że zdjęcie jest prawdziwe. Nikt mu jednak nie uwierzył.

#2. Proboszczowi nie spodobał się mural z kogutem. Uznał, że promuje LGBT

W ramach projektu "Regio-mural Kliszczacy" grupa dzieci z Pcimia namalowała mural przedstawiający kolorowego koguta. Dzieło miało na celu połączenie regionalnej tradycji z nowoczesną sztuką. Pomysł nie spodobał się jednak lokalnemu proboszczowi, o czym organizatorzy projektu informują na Facebooku:

Dnia 3 sierpnia 2019 roku ks. dr Lucjan Pezda wygłosił kazanie, którego fragmenty odnosiły się do naszej inicjatywy społecznej, przedstawiając ją w sposób wybiórczy, zmanipulowany, poparty jedynie własnymi wyobrażeniami, krzywdząc w ten sposób zarówno organizatorów projektu, jak i jego uczestników. Z ambony można było usłyszeć m.in. o tym, iż projekt ''Regio-mural Kliszczacy'' wykonywała fundacja popierająca LGBT, prawa kobiet do aborcji, a kogut wykonany na jednym z murali symbolizuje zdradę, fałszywość. Na końcu pojawiło się wezwanie, brzmiące mniej więcej: Uważajcie, bo wasze dzieci też to robiły i brały w tym udział.

Organizatorzy podkreślają, że mural nie miał na celu promocji LGBT, aborcji czy faszyzmu.

#3. Nie przyszła do pracy z powodu śmierci psa. Zagrozili jej zwolnieniem

Emma McNulty ze Szkocji pracowała w restauracji fast food. 18-latka niedawno straciła ukochaną suczkę, 14-letnią Milly. Dziewczyna zadzwoniła do swojego szefa, że nie da rady przyjść do pracy ze względu na złą kondycję psychiczną. W odpowiedzi usłyszała, że jeśli nie stawi się o konkretnej godzinie w lokalu, to zostanie zwolniona z powodów dyscyplinarnych. Ostatecznie Emma straciła pracę. Przyznaje, że nie spodziewała się tak okrutnego zachowania przełożonego, który nie okazał jej ani krzty współczucia. Liczy też na to, że w prawie pracy zostaną uwzględnione przypadki nagłego urlopu spowodowanego śmiercią zwierzęcia.

#4. Piosenkarz posikał się na scenie przed 6000 osób

Lewis Capaldi to brytyjski piosenkarz, który w ostatnich miesiącach zyskuje coraz większą popularność. Ostatnio na jednym z jego koncertów doszło do zabawnej wpadki - gwiazdor podczas śpiewania wysokiego dźwięku dosłownie zsikał się w spodnie. Tysiące osób przed sceną widziało, jak po nodze Lewisa spływa strużka moczu. Sam muzyk przyznał, że nigdy nie czuł się bardziej zażenowany. Fani potraktowali incydent żartobliwie i docenili Capaldiego za to, że przynajmniej przyznał się do popuszczenia.

#5. Pół roku temu straciła chłopaka. Teraz musi opłacić jego długi

Lee Hickin zmarł w ramionach swojej partnerki w lutym tego roku. Mężczyzna stracił przytomność w parku, nieopodal którego zaparkował auto. Lekarzom nie udało się uratować 51-latka. W wyniku zamieszania samochód stał na płatnym parkingu przez pięć dni. Partnerka mężczyzny, Sarah Fox, już po tygodniu znalazła w skrzynce list z wezwaniem do zapłaty. Wyjaśniła, że jej partner zmarł. Musiała nawet przesłać dowód w postaci aktu zgonu. To jednak nie załatwiło sprawy. Minęło pół roku, a Lee każdego tygodnia dostaje listy od firmy zarządzającej parkingiem. Najpierw dług wynosił 35 funtów, a obecnie wzrósł do 75.

To naprawdę straszne. Nie chcę ciągle dostawać listów z imieniem Lee na kopercie

- żali się kobieta i liczy, że jej koszmar wkrótce dobiegnie końca.

#6. Influencerka obmyła sobie dupę wodą święconą

Czeska celebrytka Sabina Dolezalova wybrała się z chłopakiem do hinduskiej świątyni na wyspie Bali. W pewnym momencie para postanowiła zażartować sobie ze święconej wody. Sabina wypięła tyłek i pozwoliła, by chłopak skropił go wodą. Wszystko uwiecznili na nagraniu:

https://youtu.be/wvhJl_FTWZM
Filmik wywołał burzę w Indonezji. Mieszkańcy zarzucali influencerom znieważenie świętego dla nich miejsca. Dziewczyna wystosowała przeprosiny i stwierdziła, że nie wiedziała, iż podmywa się święconą wodą.

#7. Córka wściekła na mamuśkę, która podarowała jej w prezencie urodzinowym występ striptizerów

45-letnia Sandra uwielbia rozpieszczać swoją córkę i wręczać jej dziwne prezenty urodzinowe. Poprzednio zafundowała 21-letniej Mariah operację ust. Tym razem zabrała ją do Las Vegas i opłaciła występ sześciu striptizerów. Dziewczyna nie kryła zażenowania, gdy musiała siedzieć na krześle ustawionym na scenie i patrzeć, jak matka nagrywa ją telefonem.

Powiedziałam jej, że nie chcę niczego takiego. Wolałabym po prostu pójść do zwykłego klubu

- tłumaczyła potem Mariah.

Sandra nie widzi problemu w tym, że zmusiła córkę do zrobienia czegoś, na co ewidentnie nie miała ochoty.

W Las Vegas wszyscy to robią.

Mariah nie miała litości dla matki:

To były najgorsze 21. urodziny mojego życia.

Drugich już nie będzie.

>>> Ostatnio pisaliśmy o inhalacji pochwy, która zakończyła się katastrofą

Źródła: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7