#1. Turyści czekali przez kilka dni na pomoc przy polskiej drodze

5-osobowa rodzina Czechów przez 3 dni czekała na pomoc przy jednej z dróg w województwie zachodniopomorskim. Czesi pojechali nad Bałtyk kupionym w przeddzień wyjazdu autem, które zepsuło się w drodze powrotnej. Rodzina zatrzymała się na poboczu, wystawiła transparent z napisem SOS w oczekiwaniu na pomoc. Czesi stali tak 3 dni, bez telefonów, bez jedzenia i picia, aż jakiś kierowca ciężarówki zatrzymał się, żeby sprawdzić, co się dzieje, i udzielił rodzinie dalszych wskazówek. W międzyczasie na ratunek Czechom ruszyła matka kobiety, zaniepokojona przedłużającą się nieobecnością swoich bliskich. Pech chciał, że kobieta źle skręciła na jednym ze zjazdów i pojechała do Niemiec, gdzie zatrzymała się dopiero, gdy zabrakło jej benzyny.

#2. HBO nie nakręci jeszcze raz ósmego sezonu „Gry o tron”

Przykra wiadomość dla rozczarowanych ostatnim sezonem fanów „Gry o tron”: to definitywny koniec całej historii, ponieważ HBO nie nakręci ósmego sezonu ponownie. Ustami swojego dyrektora programowego Caseya Bloysa zapowiedziała, że kategorycznie odrzuca możliwość ponownego nakręcenia finałowego sezonu serialu. Bloys odniósł się w ten sposób do podpisanej przez 1,7 mln osób petycji, w której żądano alternatywnego zakończenia całej historii. Bloys wyjaśnił, że stacja nie miała nawet zamiaru rozważać podobnego pomysłu i dodał, że trudno mu sobie wyobrazić, by jakakolwiek stacja telewizja mogła postąpić inaczej.

#3. Najnowsze badania dowodzą, że centralne władze Imperium Osmańskiego poparły ludobójstwo Ormian

Temat pogromu Ormian zamieszkujących Imperium Osmańskie (dzisiejsza Turcja) do dzisiaj wzbudza olbrzymie emocje, mimo że od tamtych wydarzeń minęło 100 lat. Rząd Turcji co prawda oficjalnie uznał, że doszło do ludobójstwa, ale zaprzecza jakoby ówczesne władze kraju popierały pomysł eksterminacji Ormian, zrzucając winę na lokalnych gubernatorów z odległych prowincji kraju, gdzie dochodziło do czystek. Zaginione dokumenty z tamtego okresu, które odnalazły się w różnych archiwach, zdają się temu przeczyć. Jeden z największych autorytetów w dziedzinie badań nad tamtymi wydarzeniami, profesor Taner Akçam, przeanalizował listy Bahaettina Şakira do rządu w Stambule. Uchodzący za architekta programu eksterminacji Ormian Şakir wymieniał się z najwyższymi władzami listami, wprost używając słów takich jak „unicestwienie” czy „eksterminacja” w kontekście zagłady Ormian, co miałoby potwierdzać, że władze Imperium w końcu same zaangażowały się w realizację planu wymordowania ludności ormiańskiej.

#4. Nowy Jork zakazał usuwania kotom pazurów

Gubernator amerykańskiego stanu Nowy Jork podpisał ustawę zakazującą skracania kotom ich pazurów poprzez chirurgiczne usunięcie fragmentu kości łap kota. Argumentując swoją decyzję, Andrew Cuomo powiedział:

Zakazując tej przestarzałej praktyki, gwarantujemy zwierzętom ochronę przed tymi niehumanitarnymi i zupełnie niepotrzebnymi zabiegami.

Zabieg zwany onychektomią ma pomagać w zapobieganiu uszkodzeniom dokonywanym przez kota. I choć weterynarze piętnują stosowanie onychektomii tylko po to, by koty nie niszczyły mebli, to zauważają, że czasem usuwanie fragmentu kości jest wskazane ze względu na stan zdrowia kota. Tymczasem władze stanu nie zaproponowały żadnej alternatywy.

#5. Koleś ładował swoją teslę na trawniku przypadkowej osoby

Phil Fraumeni z Lake Worth na Florydzie zdziwił się, gdy jego ogrodnik poprosił o przestawienie samochodu z trawnika. Fraumeni nie ma w zwyczaju parkować na trawniku, a poza tym był pewien, że już zaparkował – na swoim podjeździe. Zamiast wyciągnąć alkomat i zbadać ogrodnika, Fraumeni wyszedł przed dom i przekonał się, że ogrodnik miał rację. Na trawniku stała tesla i nie dość, że bezczelnie przygniatała trawę, to jeszcze ładowała się za pomocą kabla podłączonego do gniazdka wystającego z domu. Właściciel domu nie zadzwonił od razu po policję, tylko zdecydował się poczekać. Po kilku godzinach zjawili się janusze tesli właściciele auta, którzy wytłumaczyli Fraumeniemu, że przyjechali do znajomych i poziom naładowania akumulatora auta spadł prawie do zera, więc musieli się trochę podładować. A, no jak tak, to spoko.

#6. Porywacz wypuścił swoją ofiarę, gdy ta skomplementowała jego kwiaty

Nathalie Birli została porwana w trakcie jazdy rowerem na południu Austrii. W 27-letnią triatlonistkę wjechało auto, za kierownicą którego siedział nieznajomy mężczyzna. Napastnik wyskoczył z auta i pozbawił kobietę przytomności za pomocą kawałka drewna, a następnie zabrał ją do swojej kryjówki w pobliżu miasta Graz. Tam rozebrał i związał kobietę, a gdy odzyskała przytomność, zaczął ją podtapiać w wannie. Wystarczyło jednak miłe słowo, by mężczyzna zupełnie zmienił swoje zachowanie. Gdy Birli wyraziła swój zachwyt rosnącymi w kryjówce orchideami, mężczyzna zmiękł i zaczął opowiadać swojej ofierze o trudnym dzieciństwie. Na koniec zgodził się ją wypuścić i nawet odwiózł do domu. Kobieta nie doceniła jednak gestu i dzięki zamontowanemu w rowerze GPS-owi napuściła policję na mężczyznę, którym okazał się 33-latek z problemami psychicznymi i historią podobnych porwań.

#7. Transpłciowy człowiek z jądrami oskarża gabinety kosmetyczne o transfobię, gdy pracujące tam kobiety nie chcą wydepilować jąder transpłciowego człowieka

Jessica Yaniv zgłosiła kilka gabinetów kosmetycznych do Rady Praw Człowieka kanadyjskiej prowincji Kolumbia Brytyjska. Urodzona jako Jonathan, ale identyfikująca się jako kobieta, Yaniv oskarżyła pracujące w gabinetach kobiety o transfobię, pogwałcenie praw człowieka oraz zaprzeczanie istnieniu zjawiska tożsamości płciowej. Wszystko przez to, że kobiety odmówiły Jessice depilowania jej stref intymnych zagospodarowanych przez narządy należące od setek tysięcy lat do mężczyzn. Dwie z pracownic, które odmówiły wykonania usługi przez dyskomfort spowodowany wizją dotykania obcych im męskich genitaliów, zostały zwolnione i wystąpiły na drogę prawną w obronie swojego dobrego imienia.

W poprzednim odcinku pisaliśmy o nie do końca spełnionym marzeniu spędzenia nocy w supermarkecie.

Źródła: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7