#1. Mała syrenka będzie czarna, więc to na pewno początek koniec świata

Studio Disneya szykuje adaptację live-action jeden ze swoich kultowych bajek. Z tej okazji ogłoszono, że tytułową rolę odegra Halle Bailey. 52-letnia dziewczyna Bonda Członkini duetu R&B Chloe x Halle posiada zdaniem Disneya wszystkie cechy niezbędne do wcielenia się w bajkową postać: osobowość, pogodę ducha, charakter, niewinność i świetny głos. Wybór artystki mocno zdziwił niektórych dlatego, że zaangażowana kobieta jest czarnoskóra. Przeciwnicy wyboru Bailey uważają, że tak być nie może i domagają się „zwrotu” rudej syrenki o jedynym słusznym kolorze skóry.

#2. Netflix ograniczy palenie papierosów w swoich serialach

Przedstawicie platformy streamingowej wydali oświadczenie, w którym obiecują ograniczyć liczbę postaci palących papierosy oraz ilość samego palenia. Decyzja Netflixa wynika z krytyki, jaka spadła na niego przy okazji premiery trzeciego sezonu „Stranger Things”, gdzie pali się dużo i wszędzie. Krytycy Netflixa ignorują fakt, że akcja serialu toczy się w latach 80., gdy papierosy były wszechobecne, i skupiają się na szkodliwym ich zdaniem przekazie, który może zachęcać ludzi do sięgnięcia po papierosa. Netflix obiecał większą rozwagę w przyszłości, ale zaznaczył, że nie zamierza ograniczać artystycznej wolności, jeśli artysta stworzy postać, która będzie potrzebować papierosa lub u której palenie będzie wynikało z kontekstu historycznego.

#3. Tenisista został ukarany grzywną za niewystarczające zaangażowanie na korcie

Władze klubu tenisowego All England, który organizuje jeden z najbardziej prestiżowych turniejów tenisowych Wimbledon, postanowiły zmotywować Bernarda Tomica do bardziej zaangażowanej gry w przyszłości. Zdaniem sędziego australijski tenisista w ogóle nie starał się w meczu przeciwko Francuzowi Jo-Wilfiredowi Tondze i przegrał po zaledwie 58 minutach, co stanowi najgorszy wynik od 2004 roku. W uzasadnieniu decyzji organizatora można przeczytać między innymi, że Tomic nie okazał profesjonalizmu wymaganego na tym poziomie i dlatego będzie musiał oddać swoje wynagrodzenie za udział w turnieju, wynoszące 45 tysięcy funtów.

#4. W Katowicach hucznie obchodzono rocznicę popsucia się schodów

Do grona polskich miast-memów chce dołączyć stolica województwa śląskiego. To tutaj zorganizowano imprezę z okazji drugiej rocznicy popsucia się schodów na dworcu PKP. Przy schodach zebrał się mały tłum osób, rozstawiono stół, przyniesiono nawet tort upieczony specjalnie na tę okazję, i „świętowano” fakt, że schody ruchome nie działają już drugi rok, co jeśli się weźmie pod uwagę miejsce ich ulokowania, może stwarzać pewnego rodzaju niedogodności. Zarządca dworca, PKP, obiecał jednak w końcu zająć się naprawą schodów i razem z miastem przeznaczy 2,3 mln złotych, by tego dokonać.

#5. Miasto zakazało mężczyznom wywalania gołego bebzona na widok publiczny

Lato potrafi dać się we znaki, czego sami możemy doświadczyć nawet w Polsce. Każdy radzi sobie, jak może – jedni idą na plażę, a inni podwijają koszulki prezentując światu swoją historię żywienia w całej okazałości. Władze chińskiego miasta Jinan uznały jednak taką formę chłodzenia za nieobyczajną i jej zakazały. Za podwijanie koszulki, zwane w Chinach „ban ye”, pekińskim bikini, mężczyźni narażą się na ostrzeżenie od władz, a jeśli będą regularnie ignorować zakaz, zostaną wymienieni z imienia i nazwiska i otrzymają publiczne upomnienie.

#6. Rozgwiazda z „seksownym tyłeczkiem” stała się sensacją Internetu

Rozgwiazda z oceanarium Aquarium of the Pacific z Long Beach w Kalifornii zyskała sławę na miarę top modelek pokroju Cindy Crawford czy Naomi Campbell. Wszystko z powodu jednego z przymiotów należącej do gatunku Mediaster aequalis rozgwiazdy, a mianowicie jej „pośladków”. Dwa naprężone mięśnie prezentują się nadzwyczaj okazale i pozwalają sądzić, że rozgwiazda spędza sporo czasu na siłowni. Eksperci tłumaczą jednak, że o ile faktycznie chodzi o mięśnie, to nie są to mięśnie pośladkowe, tylko mięśnie znajdujące się ramionach rozgwiazdy. Zwierzę używa ich do trzymania się skał, a nie pozowania do zdjęć na Insta i żebrania o darmowe skorupiaki w nadmorskich knajpach. A propos...

#7. Trójmiasto walczyło z najazdem influencerów wyłudzających darmowe drinki

Z okazji Open’era do Trójmiasta zjechały dziesiątki tysięcy osób. Wśród nich znalazło się grono, które zaszczyciło trójmiejskie środowisko swoim influencerskim blaskiem i chciało go wykorzystać w możliwie największym stopniu. Dowiadujemy się o tym od właścicieli trójmiejskich barów i restauracji, którzy nie skąpią print screenów z wiadomościami od influencerów. Ci próbowali nakłonić właścicieli knajp do sponsorowania sobie i swoim znajomkom imprez w zamian za relacje na żywo i pozytywne opinie o danej knajpie. Przekonywali, że warto, bo „mam sporą liczbę fanów na Instagramie”.


Jeśli planujesz wizytę w damskiej toalecie, to masz tu kieszonkowy podręcznik łazienkowego savoir-vivre'u.

Źródła: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7