Po intensywnym, pełnym stresujących sytuacji dniu jedyne czego pragniesz to wyciągnąć się na wyrze i zapomnieć na chwilę o bożym świcie. Czasem jednak bywa tak, że prawdziwy horror zacznie się dopiero wtedy, gdy zbyt bardzo zaufamy Morfeuszowi ochoczo padając w jego pozornie bezpieczne objęcia...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą