Gdybym miał do wykorzystania trzy dowolne życzenia, chciałbym, aby Willa Smitha obsadzono w nadchodzącym filmie o przygodach Aladyna. Na szczęście obyło się bez pocierania jakiejkolwiek lampy, a dzięki fali krytyki powstały między innymi takie oto dzieła.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą