No więc dowiedziałem się, że dożyliśmy czasów, gdy w Polsce da się założyć działalność gospodarczą za pomocą Internetu. Nie wierzyłem, więc chwyciłem za słuchawkę i zadzwoniłem do urzędu miasta. "Tak, proszę pana, tak, da się". Czad! - pomyślałem. - Nie będę musiał tłuc się w śnieżycę gdzieś na koniec miasta, żeby zgłosić chęć prowadzenia działalności!
Poznaliśmy laureatów piątego konkursu organizowanego przez Dronestagram. Zobaczcie, jak piękny wygląda Ziemia z lotu ptaka w obiektywach ludzi, którzy dronami potrafią nie tylko latać.
#1. 3. miejsce: 2 psy, 2 ludzi i 4 cienie (by Qliebin)
2,2 miliona kilometrów kwadratowych czyni ją największą wyspą Ziemi. Biorąc pod uwagę, że 80% jej powierzchni pokrywa lód, trudno się dziwić, że Grenlandię zamieszkuje zaledwie niecałe 60 tys. osób.
#1. Nuuk
#2. Język grenlandzki
Mieszkańcy Grenlandii posługują się dwoma językami – „nabytym” duńskim oraz lokalnym, grenlandzkim. Ten ostatni, ze względu na trudną wymowę i długie, skomplikowane słowa, uchodzi za jeden z najtrudniejszych języków do nauki. Nazwa wyspy w języku grenlandzkim brzmi Kalaallit Nunaat, co oznacza „ziemię ludzi”.
#3. Nie taki mróz
Choć większości osób Grenlandia kojarzy się z krainą skutą lodem w stopniu niewiele mniejszym niż choćby Antarktyda, wyspa – przynajmniej w jej południowej części, zamieszkiwanej przez większość – nie jest wcale aż tak mroźna, jak ją malują. Średnia temperatura w lecie sięga tu +10°C, średnia zimowa wynosi zaś –8°. Do nie przymierzając arktycznych mrozów stąd jeszcze daleko.
#4. Inuici
Grenlandię zamieszkują w największej mierze Inuici oraz potomkowie Inuitów i Duńczyków. Okazuje się, że za określenie „Eskimos” można na wyspie… oberwać sankami. Zarówno na Grenlandii, jak i w jakże poprawnej Kanadzie słowo Eskimos uważane jest za obraźliwe, oznacza bowiem osobę „żywiącą się surowym mięsem”. Inuit to zaś po prostu „ludzie”.
#5. Park Narodowy Grenlandii
Prawie połowę wyspy zajmuje Kalaallit Nunaanni nuna eqqissisimatitaq (być może faktycznie grenlandzki jest trudny…). To rozciągający się na powierzchni 972 tys. km kw. największy na świecie park narodowy. Zajmuje północno–wschodnią stronę Grenlandii, począwszy od wybrzeży, a skończywszy na skutym lodem interiorze. W całym parku zimą przebywa zaledwie 30 osób, latem jest ich nieco więcej, kiedy do prac przystępują różni naukowcy.
#6. Z powietrza
Dostanie się na Grenlandię i poruszanie po niej nie jest łatwym zadaniem. Z braku promu jedynym wyjściem pozostają samoloty (lub – ewentualnie – statki badawcze). Jednak bezpośredni lot na Grenlandię odbyć można tylko z czterech miast na świecie. Dla ułatwienia trzy z nich znajdują się na Islandii. Czwartym jest Kopenhaga. Na miejscu jednak wcale nie będzie łatwiej. Z braku dróg łączących miasta trzeba zdać się na psie zaprzęgi, łodzie oraz helikoptery.
#7. Golf na lodzie
Są setki sportów, które automatycznie kojarzą się z lodem, a zarazem niewiele jest takich, które kojarzyłyby się z nim mniej niż… golf. A jednak corocznie od 1997 właśnie na Grenlandii odbywają się Mistrzostwa Świata w Golfie na Lodzie. 600 kilometrów za kołem podbiegunowym, w zamieszkiwanej przez zaledwie 1300 osób mieścinie Uummannaq, znajduje się najdalej wysunięte na północ pole golfowe. Najczęściej też zmieniające swój wygląd – każdego roku pokrywę lodową kształtuje się na nowo, przez co golfiści stają za każdym razem przed zupełnie nowym wyzwaniem. Aha – piłeczki są pomarańczowe.
Źródła: 1, 2, 3, 4, 5
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą