Szukaj Pokaż menu

Moje życie jest do dupy... Złośliwości i niesprawiedliwości życia

209 041  
549   75  
Oraz kilka innych nie do końca standardowych akcji.

#1. Są cycki, jest...

Niezwykłe odkrycie w zamurowanym garażu - Toyota Crown Mark II

168 319  
401   41  
Czasy Związku Radzieckiego, rok 1984. Pewien bardzo pracowity mieszkaniec Doniecka (i przy tym dość bogaty) postanowił zakupić sobie samochód. A ponieważ nie bardzo podobała mu się przestarzała rodzima produkcja, to poprosił znajomego marynarza, by ten kupił i sprowadził mu jakieś przyzwoite auto.

Kliknij i zobacz więcej!

Znane i lubiane postacie, które mają na koncie wyjątkowo paskudne czyny

166 873  
316   83  
Czasem masz naprawdę dobre intencje, ale mimo najszczerszych chęci musisz zrobić coś niezbyt moralnego, aby osiągnąć swój szczytny cel. A czasem po prostu odzywa się w tobie natura złamanego fiuta, nad którą nie potrafisz zapanować.

Nie przejmuj się – paskudne wpadki trafiają się najbardziej szanowanym figurom na świecie. Okazuje się, że nawet wyjątkowo plugawe czyny mogą zostać nam wybaczone.

Martin Luther King

King był pastorem stojącym na czele silnego ruchu walczącego o równouprawnienie czarnoskórych mieszkańców Stanów Zjednoczonych. Działający na południu USA duchowny musiał mieć cojones ze stali, skoro wiedząc, że ma wielu zaciekłych wrogów, którzy najchętniej wpakowaliby mu w łeb kilka kilogramów ołowiu, nie bał się głosić swoich kontrowersyjnych poglądów.
Pastor wkurzał rednecków swoimi happeningami, podczas których grupy czarnej młodzieży tłumnie wpadały do knajp zarezerwowanych tylko dla białych, wąsatych Teksańczyków i jak gdyby nigdy nic zajmowały wszystkie możliwe stoliki.



King swymi przemówieniami porwał tłumy, a zwieńczeniem działalności pastora był przemarsz jego 200 tysięcy sympatyków ulicami Waszyngtonu, sprowokowanie administracji Kennedy’ego do wprowadzenia praw chroniących czarnych obywateli, odebranie Nagrody Nobla i… kulka w głowę od pewnego zirytowanego zwolennika segregacji rasowej.
Mimo że dzielny duchowny do dziś pozostaje wzorem męstwa i walki z uciskiem, to pastor King miał swoje za uszami. Jego praca doktorska była dość bezczelnym plagiatem. Ponadto Martin bardzo lubił towarzystwo kobiet i regularnie zdradzał z nimi swoją swoją żonę. FBI usiłowało wykorzystać te fakty do osłabienia PR-u Kinga. Na szczęście – bez większych sukcesów.

Theodore Roosevelt

Za kadencji tego amerykańskiego prezydenta jego kraj otrzymał możliwość rozwoju międzynarodowego handlu. A to dzięki przejęciu kontroli nad Kanałem Panamskim. Problem w tym, że metodzie jaką posłużono się aby osiągnąć ten cel bliżej do agresywnej polityki zagranicznej Putina niż do dyplomatycznych negocjacji.
Panama była wówczas własnością Kolumbii, a ta żądała dość wygórowanej ceny 25 milionów dolarów rocznie za możliwość używania Kanału przez Amerykanów. Roosevelt nie zgodził się na taką propozycję i zaczął odgrażać się, co poskutkowało zerwaniem rozmów pomiędzy Kolumbią a USA.



Na szczęście dla jankesów, w Panamie wybuchło antykolumbijskie powstanie, a amerykańskiemu prezydentowi żal zrobiło się biednych rebeliantów, więc postanowił wesprzeć ich swoimi wojskami i pokaźnym hajsem.
Wkrótce Panama ogłosiła niepodległość. Władze Kolumbii usiłowały wrócić do rozmów z Amerykanami, licząc na to, że za dobre warunki okupowania Kanału ci pomogą im odzyskać utracone ziemie. Roosevelt miał jednak inne plany. Zapłacił Panamczykom 10 milionów dolarów i przejął kontrolę nad upragnionym przesmykiem. Prawdziwy interes życia!

Jonas Salk

Do początku lat 50. w samych Stanach Zjednoczonych co roku wirus polio atakował 60 tysięcy dzieciaków, z czego jedna trzecia już do końca życia musiała borykać się z poważnymi komplikacjami zdrowotnymi nabytymi podczas choroby. Jonas Salk w 1954 roku stworzył szczepionkę przeciw wirusowi, jeszcze wówczas niezbyt doskonałą i często niestety wywołującą powikłania. Uczony zrezygnował z praw do swojego dzieła, czym też - w godnym podziwu geście dobroci - odrzucił możliwość czerpania ogromnych pieniędzy ze swego patentu.



Jonas wykonywał testy szczepionki na małpach oraz na… trójce własnych dzieci. Gdyby coś poszło nie tak, to „woluntariusze” mogliby wyzionąć ducha, ale czego się nie robi dla większego dobra? Na szczęście obyło się bez zgonów. Produkt trafił na rynek i uratował zdrowie setek tysięcy narażonych na zakażenie wirusem obywateli.

Johnny Cash

A co w tym zestawieniu robi ten muzyk? Ano śpiewa:

I fell into a burning ring of fire
I went down, down, down and the flames went higher
And it burns, burns, burns
The ring of fire, the ring of fire

Tego pana przedstawiać nikomu nie trzeba. Zawsze odziany na czarno gość o niskim, chropowatym głosie sprawił, że w odczuciu wielu osób muzyka country przestała kojarzyć się ze śmierdzącymi krowim plackiem wąsatymi kowbojami z próchnicą.



Nie jest jakąś specjalnie wielką tajemnicą fakt, że artysta ten był ćpunem i pijakiem potrafiącym wlać w siebie olbrzymie ilości gorzały. W latach swego największego rozpasania Cash dość często w stanie permanentnego upojenia alkoholowego woził się swoim vanem. Raz przydarzył mu się wypadek, auto dachowało, wylała się benzyna, trawa na poboczu zaczęła się kopcić… Spłonął narodowy park Los Padres... Wyginęła cała kalifornijska populacja kondorów.

Nelson Mandela

Nelson Mandela – człowiek o pogodnej twarzy, symbol pokoju i nadziei. Do tego wojownik o równość rasową, czołowy afrykański działacz na rzecz praw człowieka, męczennik, a ostatecznie – ojciec narodu i laureat Pokojowej Nagrody Nobla. Taką wersję południowoafrykańskiego polityka serwują nam media. Niestety, prawda już nie jest taka różowa.



Kiedy w latach 60. jeden z antyrządowych protestów został krwawo stłumiony przez wojsko RPA, Mandela, będący wówczas działaczem ANC (Afrykańskiego Kongresu Narodowego), odrzucił swoje pacyfistyczne sympatie i utworzył regularną, terrorystyczną bojówkę - Umkhonto we Sizwe (zwaną też MK), której działania wymierzone były w białych obywateli oraz czarnych współpracujących z rządem. Grupa ta już w pierwszych momentach swego istnienia dokonała 57 zamachów. W 1983 roku grupa powołana przez Mandelę wysadziła w powietrze zaparkowany na tłocznej ulicy samochód. Zginęło wówczas 19 niewinnych cywili, a 217 poniosło obrażenia.



Afrykańscy terroryści słynęli ze swojej okrutnej metody pozbawiania życia osób podejrzanych o współpracę z wrogiem. Delikwentowi zakładano oponę na szyję, a następnie podpalano ją.
Szacuje się, że z rąk MK łącznie zginęły 63 osoby, a 500 zostało ciężko rannych. Większość ataków grupa ta przeprowadziła w czasie, gdy Mandela był w więzieniu – nie zmienia to jednak faktu, że to on jest odpowiedzialny za stworzenie tej organizacji.

Źródła: 1, 2, 3, 4, 5
316
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Niezwykłe odkrycie w zamurowanym garażu - Toyota Crown Mark II
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Typowe matki w akcji - jak tu ich nie kochać?
Przejdź do artykułu Historia najbardziej ekscentrycznego zakładu w historii Londynu
Przejdź do artykułu Znajdź różnice - profesjonalny poradnik
Przejdź do artykułu Ludger Sylbaris, człowiek, który przeżył dzień zagłady
Przejdź do artykułu Faktopedia – Wyjątkowe wkładki do butów
Przejdź do artykułu Jaką mową posługiwać się będą dzieci, które nigdy nie słyszały żadnego języka? - kulisy dziwacznego eksperymentu sprzed ponad 500 lat
Przejdź do artykułu Oczekiwania kontra rzeczywistość VIII - największa profanacja pizzy
Przejdź do artykułu Mistrzowie Internetu CCLXI - Średnia emerytura w Polsce wynosi 11 000 złotych
Przejdź do artykułu Kanadyjska Partia Nosorożców - jedyne ugrupowanie polityczne, które było w stanie wywiązać się ze swoich obietnic

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą