#2. Makaron w kształcie nietoperzy. Nie przetłumaczysz, że to nie są prawdziwe nietoperze.

#3. Dziecko nie zje, bo połamałam marchewki. Zrobiłam Olafa, ale nie... marchewki są najważniejsze.

#4. Nie je trójkątów. Tyle w temacie.

#5. Przestraszyła się i nawet nie chce podejść do talerza.

#6. Mój 7-latek nazwał to "wielki gar czystego zła".

#7. Bo powiedziałam, mu że to "nóżki kurczaków". Skrzydełka zje, inne części, które nie mają nazwy - też. Ale nóg nie tknie.

#8. Córka nie zje, ponieważ nie ma na talerzu tylu sztuk, ile ona ma lat...

#9. Nie zje tego, ponieważ jest połamany i "mogę go sobie wyrzucić do kosza". Ubytek wielkości 1,5 mm.

#10. Kukurydzę zje dopiero wtedy, kiedy zedrę ją z kolby.

#11. Nie zje, bo za bardzo przypomina jej kościół. Sama przekładała te kawałki na talerzu...

#12. Nie będzie jadł, bo chciał normalne naleśniki, a nie takie w kształcie Myszki Miki.

#13. Odmówił zjedzenia, bo w ryżu są warzywa. W ryżu są warzywa!!!

#14. Powiedział, że nie zje, bo ser na grzankach nie dość, że jest za miękki, to jeszcze jest wszędzie.

#15. Bo kanapka miała być w kształcie Elmo, a nie Elmo po apokalipsie zombie.

#16. Nie zje, bo jest w opakowaniu. I słusznie, ale to nie powstrzymało go przed spróbowaniem.

#17. Nie będzie jadła, bo są włosy na talerzu.

#18. Tylko tego boczku nie zjadł, bo wygląda jak krewetka. Młody nie lubi krewetek.

#19. "To ma oczy! To ma oczy!" - i już wiesz, że nie zmusisz jej do zjedzenia kolacji.

#20. Obiadu nie zjadł, ale głodny nie chodzi...