Szukaj Pokaż menu

Autentyki LVIII - Punciak, Laguna i zły dotyk na śniadanie

25 928  
12   43  

Jako że najważniejszą chwilą niedzieli jest niedzielny obiadek, więc autentyki powinny pojawić się w porze obiadowej, jednak z doświadczenia wiem że milsze są kolacje przy świecach... tak więc do stołów...

O dwóch takich, co naprawili gwiazdkę
by Arachaia

Dzień przed Wigilią, wiekszość rodziny u siostry, dzieci (S i K) przy choince.
S., przylatuje niezadowolony z jakąś ozdobą w rączce.
S.: Cioocia, cioocia, bo ta gwiazdka nie ma oczuu...
Żeby zapobieć tragedii dorysowuję gwiazdce oczy, po czym odkładam ja gdzieś na bok, bo siostrzeniec już stracił zainteresowanie nią.
Pięc minut potem widzę, że K. pochyla się nad czymś błyszczącym i dźga to zawzięcie plastikowym mieczem.
ja: K., co ty robisz?
K.: Napjawiam gwiazdkę. Gwiazdki nie mają oczu...

* * * * *

Nowy standard odczytu danych
by rothana

Jakiś czas temu sąsiedzi kupili swojego pierwszego kompa. Znajomy (pracujący w sklepie komputerowym) przywiózł im cały sprzęt do domku. Monitor postawił na biurku, kompa na ziemi i biegusiem pognał daaaaaalekoooo. Brat koleżanki poklepał monitor i z zadowoleniem:
- No, wresczie mamy komputer. A to pudło to co? - powiedział wskazując na obudowę.
Na to jego siostrzyczka:

Zwycięzcy konkursu Misja 2004

18 151  
0   12  

Czekanie na wyniki konkursu to straszna  rzecz, prawda? Ale są rzeczy gorsze. Np. to że zorganizowałem konkursowy przekręt i mi nie wyszedł. Nie udało się. Wszystko wyszło uczciwie, zgodnie z regulaminem, a nikt z rodziny nie dostał nawet koszulki. Co za czasy...

Wybory debeściaków odbywały się dwuetapowo - w pierwszym etapie redakcja wybrała 30 finalistów, potem głosujący mieli wybrać maksymalnie do 10 fotek i przydzielić im punkty - za 1 miejsce 10 pkt, za 2 miejsce 7 pkt, za 3 4pkt, za 4 2pkt i reszta po 1 pkt.

W głosowaniu udział wzięli:
Pablo Key, qbek, iskierka, Petroff, Kozak, LENNOX, Quixote, Reszka, Saker, Charakterek, Whisky oraz Joł Monter. Dzięki.

Wyniki były przekazywane mnie. W podliczaniu głosów nieocenionym okazał się tu produkt znanej amerykańskiej firmy softwareowej zwany potocznie arkuszem kopulacyjnym. Ja wklepywałem, a on kopulował w wierszach i kolumanch. Nieźle. Podczas wklepywania sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie, doprowadzając moje skołatane nerwy do stanu wrzenia.

Na początku pierwszy punktował Pan Corega Tabs, mój pewniak. Jego pozycją wydawała się być niezagrożona, choć deptał mu po piętach Maybach.

Wielopak weekendowy LXXIV

33 225  
11   46  
Uwaga! Ważne ogłoszenie, które dotarło do redakcji:
Polskie Towarzysto Ludzi Ignorowanych zaprasza na spotkanie... jakoś tak w najbliższym czasie.. chyba Kraków... Warszawa... No gdzieś tam...
Anyway - mieliśmy napisać to piszemy :)


Jan Kulczyk przekraczając granice zapomniał zabrać paszportu. Licząc na to , że jest znany usiłuje dogadać się z celniczką.
- Wiem mówi, że nie mam paszportu ale pani przecież czyta gazety ogląda TV - musi mnie pani znać!
Niestety celniczka ni w ząb nie kojarzy twarzy gościa.
Więc on na to:
- To może ja się przedstawię - nazywam się Jan Kulczyk.
- O Boże! Pan Kulczyk - przepraszam nie poznałam Pana będzie Pan bogaty!

by Box (debiut)

* * * * *

Wchodzi blondynka do biblioteki :
- Poproszę hamburgera, duże frytki i dietetyczną Pepsi...
- Proszę Pani .. jest pani w bibliotece!
Blondynka (szeptem):
- Przepraszam. Poproszę hamburgera, duże frytki i dietetyczną Pepsi...

by Misiek666

* * * * *

Podczas ceremonii pogrzebowej znanego bogacza w kondukcie pewna kobieta bardzo głośno płacze.
Na cmentarzu podchodzi do niej inny uczestnik ceremonii i mówi...
- Szczerze pani współczuję... rozumiem Pani ból... wnioskuję, że to bliska rodzina?
- Właśnie nie!... i dlatego płaczę!

by Samorodek

* * * * *

Facet wybrał się ze swoją dziewczyną na romantyczny spacer..
I gdy zrobiło się już baardzo romantycznie spojrzał jej w oczy i zapytał:
- Kochanie... wyjdziesz za mnie?
- Tak Misiu, wyjdę jak kupisz mi norki...
Facet pomyślał chwilkę... i zaraz odpowiedział:
- Dobrze Kochanie... kupię. Ale pod jednym warunkiem:
- Jaki?
- Ty sprzątasz klatkę...

by Lennox

* * * * *

Przychodzi kobieta z synem do psychiatry i mówi:
- Panie doktorze chciałbym aby przebadał pan mojego 15-letniego syna...
Na to doktor:
- Pani syn cierpi na psychozę maniakalno-depresyjną, połączoną z atakami agresji, otumanieniem i zaburzeniami świadomości z dodatkowym brakiem równowagi psychicznej... jednak prognozy są optymistyczne. Pani syn ma bardo duże szanse na pełny powrót do zdrowia.
Babka zdębiała i pyta z wow na twarzy:
- Ale przecież pan nawet go nie widział, nie mówiąc nawet o przebadaniu.
- No ale sama pani przecież powiedziała że ma 15 lat...

by Lennox

* * * * *

Edek ukończył właśnie termin w warsztacie rzemieślniczym. Majster wzywa go do siebie i puszcza oficjalną przemowę:
"Edek, zakończyłeś terminowanie w moim zakładzie. Od dzisiaj nie będę już mówił do ciebie per "ty". Nie będziesz też już musiał zamiatać podłogi w warsztacie. Od dzisiaj pan będzie to robił..."

by Moosehead

* * * * *

Rozmawia dwóch biznesmenów z zagranicy:
- Wie pan, w Polsce najlepiej jest inwestować po cichu - mówi jeden.
- Dlaczego? - pyta drugi.
- Ponieważ trzeba uważać na misie PANDA.
- Jak to na misie PANDA, a co to jest?
- No nie wie pan - PANDA to się załatwi.

by Goo_Girl

* * * * *

Przykazania francuskie:

1) jeśli robisz to dla zabawy - wypluwaj.
2) jeśli z miłości - połykaj.
3) jeśli chcesz się popisać - przed połknięciem pogulgotaj!

by Madah

* * * * *

Konkurs skoków narciarskich... gdzieś w Afryce...
Skoki trwają, uczestnicy skaczą z lepszym lub gorszym skutkiem...
Obok skoczni na palmie siedzi Małysz z trenerem... Siedzą, obserwują... i nagle Małysz się odzywa:
- A my nic, tylko banany i banany...

by Yaphoo

* * * * *

Pani Stefania, dawna kościelna organistka, miała już 80 lat i była ogólnie lubiana i szanowana za swoją dobroć dla wszystkich. Pewnego wiosennego dnia postanowił odwiedzić ją miejscowy pastor. Zaprosiła go do swego pokoju, gdzie w rogu stały małe, domowe organy. Tym co przykuło szczególna uwagę pastora, była przezroczysta bańka z wodą, po powierzchni której coś pływało. To co zobaczył pastor przyprawiło go niemal o szok, zadyszkę i poważny wstrząs - na powierzchni wody pływała prezerwatywa. " Pewnie coś się jej pomieszało w głowie na starość", pomyślał i postanowił, że nie będzie o nic pytał, pomimo że ciekawość go zżerała.
Kiedy Stefania wróciła z ciastkami i herbatą, rozpoczęli rozmowę. Pastor długo powstrzymywał się od pytania o bańkę z wodą, w końcu jednak nie wytrzymał:
- Pani Stefanio - pyta wskazując na bańkę - może mi pani powiedzieć coś o tym?
- Ależ oczywiście - odparła staruszka - Czy to nie wspaniałe? Spacerowałam sobie po przedmieściu parę miesięcy temu i znalazłam mała paczuszkę. Było na niej napisane : Założyć na organ i utrzymywać w wilgoci, a zapobiegnie chorobom.
I myślę, że to działa, bo przez całą zimę nie złapałam przeziębienia...

by Zbiszek

* * * * *

Program informacyjny, spikerka z przejęciem czyta wiadomości o rozwijającej się właśnie sytuacji kryzysowej Gdzieś tam, w pewnej chwili ktoś podchodzi i kładzie jej kartkę na biurku, spikerka chwyta kartkę i anonsuje:
- Proszę państwa, dotarła do nas informacja z ostatniej chwili: "Masz kawałek pietruszki między górnymi jedynkami..."

by Moosehead

* * * * *

Facet spotyka kolegę idącego o kulach i pyta:
- Co Ci się stało?
- Miałem wypadek samochodowy...
- I co nie możesz chodzić bez kul...
- Właściwie to nie wiem, mój lekarz mówi, że mogę ale adwokat, że nie.

by Lelo

* * * * *

Pewien bojownik JM jedzie pociągiem do Zakopanego, a obok niego siedzi starsza, dystyngowana pani. Nasz bohater:
- Czy była by Pani tak uprzejma i położyła moją lewą nogę na siedzenie naprzeciwko?
Kobieta wstaje i delikatnie kładzie nogę na siedzenie.
Po chwili bohater znowu
- A czy nie sprawi Pani kłopotu podłożenie mi pod kark poduszki?
Miła kobieta spełniła i tę prośbę. Za jakiś czas nasz bohater znów:
- A mogła by Pani jeszcze wyjąć z mojego plecaka książkę z dowcipami i włożyć mi ją do rąk?
I ta prośba zostaje spełniona, ale podczas wyjmowania książki kobieta zagaduje:
- Ciężki musiał Pan mieć wypadek...
- Jaki wypadek? Ja mam urlop!

by Lelo

* * * * *

Prowadzący konkurs mówi do laureata:
- Gratulujemy Panu zwycięstwa. Czy w nagrodę wybiera Pan
A) Weekend z żoną w Marriott-cie czy
B)..
-"B"

by Bert13

* * * * *

Starszy wiekiem lekarz i kapłan kościoła prezbiteriańskiego siedzieli obok siebie w samolocie. Z powodu problemów technicznych godzina odlotu nieco się przesunęła. Po dwudziestu minutach samolot wystartował. Kapitan przeprosił wszystkich pasażerów i zaproponował drinki. Podawała je piękna stewardesa. Kiedy podeszła do obu panów, lekarz zamówił dżin z tonikiem, a ksiądz milczał.
- Czy podać coś księdzu? - spytała dziewczyna.
- Nie, dziękuję - odparł. - Wolałbym popełnić cudzołóstwo, niż pić alkohol.
Lekarz szybko oddał stewardesie szklankę z drinkiem, i powiedział:
- Nie wiedziałem, że można wybierać, madam.

by Szymonek

* * * * *

Młody mężczyzna, z obiecującą karierą przed sobą, postanowił poślubić poważaną kobietę, ze społeczności nie zarażonej grzechami współczesnego świata. Po ceremoniach ślubnych para musiała dojechać do domu poprzez ciemniejsze ulice miasta. W pewnym momencie kobieta pyta:
- Wiliamie, co robią te kobiety, które stoją pod latarniami?
- O to są kobiety, które wystawiają swoje ciała, oferując seks za 50 dolarów jednorazowo.
- 50 dolarów! - krzyknęła panna młoda - A mnisi zostawiali tylko jabłka...

by Zbiszek

* * * * *

- Pana nie ma w domu – oznajmia przez telefon gosposia.
- Wyjechał na wypoczynek?
- Chyba nie bo wyjechał razem z panią…

by Mczdeb

* * * * *

Córka Nowo Ruskiego chwali się w szkole:
- Wczoraj tatuś zabrał mnie do restauracji. Czego to ja nie jadłam- najlepszy gatunek kawioru, homary, ostrygi, szaszłyki z ośmiornic.. ech tak się objadłam, że prawie umarłam..
Na co jedna z chudziusieńkich słuchaczek jej opowieści odpowiedziała:
- A czemu prawie? Co tatusiowi pieniążków zabrakło??

by Iskierka

* * * * *

Facet usiłuje przejść na drugą stronę ulicy. Schodzi z krawężnika na jezdnię i dokładnie w tym momencie rozlega się pisk opon, zza rogu wyskakuje samochód i mknie wprost na niego. Facet przyśpiesza kroku, zaczyna biec, lecz samochód zmienia pas i nadal jedzie w jego kierunku. Facet postanawia zawrócić, ale samochód ponownie zmienia pas i celuje prosto w niego. Rozpędzony pojazd jest już bardzo, bardzo blisko – przerażony i całkowicie bezbronny facet zastyga w bezruchu pośrodku jezdni.
Samochód podjeżdża całkiem blisko, ostro hamuje i z efektownym obrotem zatrzymuje się tuż obok oniemiałego faceta. Opuszcza się szyba. Za kierownicą siedzi zajączek. Spogląda na faceta i mówi:
- I co? Wcale nie tak łatwo, nie?

by Qbek

* * * * *

Zasłyszane, z filmu Shallow Hal.
Gość do babki: Mogę Cię prosić o Twój numer?
Ona (bardzo zdziwiona): Jaki numer?
On: PINU, bo chce okraść twoje konto bankowe...
no przecież ze telefonu...

by Olimps

* * * * *

- Towarzyszu, powiedzcie mi, jak żeście zrobili weryfikację w zarządzie?
- Zgromadziliśmy wszystkich w jednej sali i wypuszczaliśmy po jednym. W drzwiach każdy dostawał pałą po plecach - jak powiedział Jezus Maria, to był skreślony, jak powiedział kur*a mać, to nasz człowiek...

by Apec

* * * * *

Żona do męża:
- Ty to mnie wcale nie słuchasz...
- Oj słucham, słucham.
- A właśnie, że nie słuchasz, bo już dawno byś był wk**wiony.

by Lelo

* * * * *

W restauracji pewna kobieta żeby uregulować rachunek dała młodej kelnerce kartę kredytową. Kelnerka przeciągnęła kartą przez terminal i krzyczy przez całą salę do szefowej:
- Pani Aniu ! Co mam zrobić jeśli pisze "Karta odrzucona - brak środków na karcie"?!
Klientka zrobiła się czerwona na twarzy gdy wszyscy inni klienci spojrzeli na nią...
Szefowa spokojnie wyszła z zaplecza i mówi do kelnerki:
- Cóż, pierwszą rzeczą, którą należy zrobić, to wprawić w zakłopotanie klienta, który może myślał o zostawieniu Ci napiwku...

by Roj

* * * * *

- Doktorze, dlaczego wszyscy mi mówią, że jestem nimfomanką?
- No tak od razu to ciężko powiedzieć.. trzeba się temu przyjrzeć, badania porobić.. No ale niech pani puści mego członka bo karty nie wypełnię!!!

by Iskierka

* * * * *

- Wczoraj kupilem na aukcie oryginalna gitare Mozarta.
- Cos ty, Mozart nie gral na gitarze tylko na pianinie.
- To chyba dlatego byla cala w folii.

by Otwock2

* * * * *

- Co jesteś taki smutny? Słyszałem że zostałeś prawą ręką szefa. Nie cieszysz się?
- Nie, on jest onanistą!

by Gospogrz

* * * * *

Miesiąc miodowy. Młoda para dopiero co zainstalowała się w hotelu.
Młody żonkoś siedzi w łazience na brzegu wanny po kąpieli i rozmyśla:
"No to się wpakowałem na cacy. Jak ja jej teraz powiem, że moje stopy śmierdzą jak zły duch, że o skarpetkach nawet nie wspomnę? Przez te parę lat, jak się spotykaliśmy udawało mi się to jakoś ukryć, ale teraz? Na pewno odkryje ten mój przykry, cuchnący sekret..."
W tym samym czasie młoda żonka siedzi na łóżku w sypialni i rozmyśla:
"No to pięknie... Trzeba było być szczerą od początku! Jak on teraz zareaguje na moją małą tajemnicę? Co on powie na to, że strasznie śmierdzi mi z ust? Przez te parę lat jakimś cudem ukrywałam to przed nim, ale teraz? Nie ma szans! Na 100% się zorientuje..."
Po jakimś czasie mężowi zebrało się na odwagę. Wszedł do sypialni podszedł do żony objął ją za szyję przysunął do siebie i powiedział:
- Wiesz kochanie, muszę Ci coś wyznać...
- Ja też muszę Ci coś wyznać...
- Rany Boskie - zjadłaś moje skarpetki!!!

by Kolleck

* * * * *

Facet "z nadwagą" stoi w kolejce do okienka w banku. Tuż za nim dwóch znudzonych małolatów, bliźniaków. Kolejka posuwa się dość wolno, więc chłopaki dla zabicia czasu zaczynają pokpiwać sobie z tuszy grubasa. Chichoczą coraz więcej i głośniej, aż w końcu kiedy "dość - jest dość" - facet odwraca się i cedzi przez zęby:
- Proszę natychmiast przestać! Tak się składa, że nie mam wpływu na moją tuszę!
- A DIETA!? - wyrwało się bliźniakom jednogłośnie.
- Nie działa. Próbowałem, ale po każdym spaniu z waszą matką, ta karmi mnie pączkami z czekoladą!

by Buddy

* * * * *

Żona do pijanego Wani:
- Codziennie pijany przychodzisz, idź na cmentarz, zobacz ilu młodych ludzi od wódki umarło.
Na drugi dzień Wania tradycyjnie wtacza się do domu i mówi:
- Byłem na cmentarzu, przeczytałem wszystkie szarfy: "od żony" "od sąsiadów" "od rodziny ....." ale nikt OD WÓDKI.

by Gospogrz

* * * * *

- Puk, puk!
- Kto tam?
- Przerywająca krowa!
- Przer...
- MUUUUUUUUUUU!!

by Zbiszek


Ogłoszenia parafajne:
Bracia i siostry,
podziękujmy naszej dzielnej siostrze Redaktorzycy za jej wielką pracę. Nie wielu pewnie z Was zauważyło, ale to dzięki niej powstały ostatnie wielopaki. Tak więc wszyscy razem:
DZIĘ KU JE MYYYYY!



11
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Zwycięzcy konkursu Misja 2004
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Historia milionerki, która nie opuszczała pokoju hotelowego
Przejdź do artykułu Czy został(a) byś terrorystą-samobójcą?
Przejdź do artykułu Perfidny trolling komputerowy
Przejdź do artykułu I jeszcze 162 SMSy do wyboru
Przejdź do artykułu Kiedy wychodzisz za mąż po 30. – Demotywatory
Przejdź do artykułu Wielopak weekendowy LXXIII
Przejdź do artykułu Ludzie, którzy mieli niesamowitego farta
Przejdź do artykułu Wymyślamy dymek! - Co ona tam ma?
Przejdź do artykułu Archiwum krótkich. Ma ia hii. Ma ia hoo!

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą