Po księgarni kręci się rosły delikwent w dresie zdobionym trzema paskami. Trzyma w ręku małą karteczkę i co jakiś czas na nią spogląda. Raz na półki z książkami, raz na karteczkę... I tak przez dobre 10 minut.
Zniecierpliwiony sprzedawca postanowił w końcu zadziałać. Pyta więc:
- Może w czymś panu pomóc?
- Tak, dziewczyna prosiła mnie o książkę...
- Rozumiem... A jaką?
- Wszystko jedno, byleby nic Grocholi. - odpowiada patrząc na karteczkę.
- Jest pan pewien? Katarzyna Grochola jest w tej chwili niezwykle popularna wśród kobiet.
- Tak jestem pewien. Na pewno nie chcę nic Grocholi!
Sprzedawca w lekkiej konsternacji wybrał jeden z listy aktualnych bestsellerów i wręczył zadowolonemu klientowi.
Jak mówią ci co wiedzą o co chodzi, to to CV jest w 100% oryginalne i prawdziwe... Nadja po prostu walnęła z grubej rury co jej na sercu leży:
W odpowiedzi na ogłoszenie zamieszczone w Gazecie Wyborczej z dn. 17.11.br., zwracam się z uprzejmą prośbą o nie wyrzucanie mojej aplikacji i rozpatrzenie jej w konkursie na stanowisko Specjalisty ds. Promocji w Państwa firmie.
Swoją karierę pragnę związać z pracą na stanowisku, które umożliwi mi rozwój zawodowy związany z moimi preferencjami i zainteresowaniami.
Chciałabym koordynować przepływ informacji, dostarczać dziennikarzom gotowców, kobiet lekkich obyczajów i drogich prezentów, kształtować wizerunek firmy, kręcić tyłkiem, szczuć klientów koronką pończoch oraz długimi nogami opartymi na szpilkach. W xxx nawiązywałam i utrzymywałam kontakty z mediami, zajmowałam się także reklamą
ATL/BTL.
To jest specjalna notatka - chciałbym was poinformować, że przez najbliższe dwa tygodnie będę zupełnie niedostępny. Jak wiecie wprowadziłem się do nowego mieszkania i muszę teraz koniecznie dopilnować wszelkich prac jakie tam się odbywają, a przede wszystkim nie mogę spuszczać z oczu wykonawcy remontu, tu na zdjęciu.
Odezwę się po remoncie
Joe Monster
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą