Hakerzy mieli w zwyczaju obwieszczać zainfekowanie komputera w jakiś wymyślny sposób - widząc np., jak literki znikają jedna po drugiej z ekranu, na pewno niejeden użytkownik miał pełne gacie. Kiedy jednak patrzy się na to z perspektywy tych kilkunastu lat, wywołują one uśmiech na twarzy i momentami wydają się zwyczajnie dziecinne.

Oto kilka przykładów, jak wyglądały jedne z popularniejszych wirusów tamtego okresu.

#1. Ambulans

Wirus, który objawiał się pod postacią karetki przejeżdżającej przez ekran, kasującej wyświetlany tekst i rozbijającej się na końcu z wielkim "BOOM!". Karetce towarzyszył też dźwięk syreny. Wirus aktywował się po uruchomieniu zainfekowanego pliku.

#2. Datacrime

Wirus, który zyskał więcej sławy, niż mu się należało. Toczą się nawet dyskusje na temat tego, czy w ogóle ktokolwiek został nim zainfekowany. Wywołał panikę przez to, że miał się uruchamiać w piątek trzynastego, podobnie jak opisany dalej wirus Piątek 13, z którym miał siać podwójne zniszczenie.

#3. Ping-Pong

Znany również pod nazwą "Italian", został odkryty 1 marca 1988 roku na uniwersytecie w Turynie. Do czasu pojawienia się wirusa Stoned był uważany za najbardziej rozpowszechniony. Uruchamiał się, kiedy czas dostępu do dysku był ustawiony na równe pół godziny.

#4. Spadające litery

Prawdopodobnie pochodzi z Jugosławii i pojawił się gdzieś między 1 października a 31 grudnia 1988. Oryginalna wersja była praktycznie nieszkodliwa, powodowała jedynie opad literek, które tworzyły na dole stosik. Być może największym "osiągnięciem" tego wirusa był fakt, że zachęcił firmę IBM do napisania własnego programu antywirusowego.

#5. Stoned

Prawdopodobnie stworzył go student z uniwersytetu w nowozelandzkim Wellingtonie w 1987 roku. Po zainfekowaniu szansa na jego aktywowanie wynosiła 1:8. Kiedy już się aktywował, na ekranie pojawiał się napis "Twój PC jest teraz zjarany! ZALEGALIZUJCIE MARIHUANĘ!". O ile oryginalna wersja nie była zbyt szkodliwa, o tyle na jej podstawie powstała cała rodzina różnych mniej lub bardziej szkodliwych wirusów.

#6. Disc Killer

Bardzo niebezpieczny, choć przez to rzadki, bo ubijał komputer i przez to nie roznosił się dalej. Po zainfekowaniu pojawiała się instrukcja, aby nie wyłączać komputera, dopóki pracuje Disc Killer. W rzeczywistości program szyfrował pliki na komputerze i jak najszybsze wyłączenie minimalizowało straty.

#7. Piątek 13

Jeden z wielu wariantów wirusa Jerusalem, uruchamiał się w piątek trzynastego i zaczynał usuwać pliki. Czasami pojawiało się okienko "Jason Żyje". Uważany jest za najsłynniejszy wirus w historii.