i10 pisze: Jechałem z centrum miasta na łódzką dzielnicę Stoki, gdzie mieszkam.
Jestem bezrobotny, wracałem z bardzo nieudanego spotkania w sprawie pracy, więc mój nastrój był raczej ponury. Pogoda go nie poprawiała, było zimno, wietrznie, a w powietrzu unosiło się mokre, nie zasługujące na nazwę deszczu coś.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą