Drugim najpopularniejszym po "Dzwonek jest tylko dla nauczycieli" zdaniem ulubionym przez belfrów było "Nauczyciel ma zawsze rację". Niektórzy potrafili przekroczyć przy tym granice absurdu, tak jak autor tego listu z 1994 roku.
Dziś, z cyklu „kobieto, puchu marny”, przedstawiamy autentyczne instrukcje dotyczące traktowania kobiet w miejscu pracy. Dodać należy, że napisano je z godną pochwały troską i życzliwością - w końcu wiele kobiet podczas trwania drugiej wojny światowej po raz pierwszy podjęło pracę.
Z
każdym następnym odcinkiem tej serii uświadamiam sobie, że bycie konsultantem to naprawdę ciężki kawałek chleba. No bo oprócz wiedzy, jaką konsultant posiadać musi, dochodzą jeszcze specyficzni klienci. Właśnie tacy, jak ci poniżej. I trzeba z nimi rozmawiać.
Przechodząc do realizacji zamówienia abonamentu z telefonem:
Ja: Wyślę do pani naszego kuriera z przesyłką, w której będą dokumenty potwierdzające to co ustaliłyśmy i telefon.
Klientka: Co? Czy pani oszalała? Ja kuriera w domu nie mogę przyjąć, jak to tak przy dzieciach?! Przecież nie wypada! - Z wrzaskiem i oburzeniem.
Tłumaczenia niestety nic nie dały, zrezygnowała.
* * * * *
Firma XXXXX, zajmująca się sprzedażą energii elektrycznej, dział promocji:
k- konsultant
r- rozmówca
[k] - Otóż potrzebujemy kilku informacji z faktury, aby uruchomić panu promocję...
każdym następnym odcinkiem tej serii uświadamiam sobie, że bycie konsultantem to naprawdę ciężki kawałek chleba. No bo oprócz wiedzy, jaką konsultant posiadać musi, dochodzą jeszcze specyficzni klienci. Właśnie tacy, jak ci poniżej. I trzeba z nimi rozmawiać.Przechodząc do realizacji zamówienia abonamentu z telefonem:
Ja: Wyślę do pani naszego kuriera z przesyłką, w której będą dokumenty potwierdzające to co ustaliłyśmy i telefon.
Klientka: Co? Czy pani oszalała? Ja kuriera w domu nie mogę przyjąć, jak to tak przy dzieciach?! Przecież nie wypada! - Z wrzaskiem i oburzeniem.
Tłumaczenia niestety nic nie dały, zrezygnowała.
* * * * *
Firma XXXXX, zajmująca się sprzedażą energii elektrycznej, dział promocji:
k- konsultant
r- rozmówca
[k] - Otóż potrzebujemy kilku informacji z faktury, aby uruchomić panu promocję...
* * * * *
ja: Z jakiego urządzenia pani korzysta do łączenia się z Internetem?
kl: No z tego, no telefonu stacjonarnego.
* * * * *
ja: Jaki pan posiada system operacyjny na komputerze?
kl: Laptop.
* * * * *
ja: (po naprawieniu wszystkiego na komputerze klienta)... Skoro Internet już działa, czy w czymś jeszcze mogę pomóc?
kl: Nie no, dziękuję panu bardzo, zdołał pan zadowolić trzy kobiety przez jeden telefon, więc więcej od pana już nie mogę wymagać.
Ja w śmiech i klientki w śmiech.
* * * * *
ja: Jaki router/modem pani posiada?
kl: Ja nie mam routera, ja mam neostradę.
* * * * *
ja: Teraz proszę wdusić "enter".
kl: A gdzie to jest?
* * * * *
Rozmówki telefoniczne w salonie komputerowym:
- Pan mi powie, ile teraz kosztuje taki dobry komputer... Ale bez monitora i klawiatury, samo to okrągłe.
- Macie podkładkę chłodzącą pod mysz bezprzewodową?
- Ja chciałabym, żeby mi pan naprawił komputer, ale czy pan skończył studia informatycznie.
- Nie, proszę pani, nie ma kierunku poświęconego naprawianiu komputerów.
- Aha, to nie ma o czym mówić.
Dzwonię do klienta, że jest do odbioru komputer z naprawy gwarancyjnej:
- Dzień dobry panie XXXXX, Pana komputer jest już naprawiony i gotowy do odbioru.
- Jaki komputer?
- Reklamował pan u nas komputer?
Trzask słuchawką i nie rozłączyło, słyszę w tle, że jakiś wariat dzwoni.
Po kilku minutach telefon do mnie:
- Ja faktycznie dałem komputer do naprawy, a skąd wy macie mój numer?
- (nazwa firmy) W czym mogę pomóc?
- Poda mi pan numer do sklepu sportowego?
* * * * *
Ja: Dzień dobry, w czym mogę pomoc?
K: Dzień dobry, chciałabym się dowiedzieć, kiedy moja drukarka wróci z serwisu?
Ja: Jaki jest to model model drukarki?
K: Nie pamiętam. Taka mała, szara, kwadratowa...
* * * * *
Pracuję jako telemarketer dla pewnej instytucji finansowej i raz trafiłem na specyficznego klienta.
(J) Dzień dobry, nazywam się xxx, czy mam przyjemność rozmawiać z panem xxx?
(K) Tak.
(J) Bardzo mi miło...(i tu standardowa gadka skąd dzwonię i że rozmowa jest nagrywana itd...)
(K) Hasło klucz?
(J) Jakie hasło?
(K) Skoro nie zna pan hasła, to nie możemy rozmawiać!
I się rozłączył.
* * * * *
J: Kiedy się panu kończy umowa na abonament.
K (mężczyzna): Nie wiem, ja się tym nie zajmuję, to żona wie. Bo facet jest od roboty, a kobieta od myślenia.
* * * * *
Po kilku minutach rozmowy klient mówi:
- A ja nie mogę teraz rozmawiać, bo obok kursantka siedzi i się denerwuje.
Podesłali: bercik999 @, daniel6662 @, tomekpecz @, maveriq @, darkstar3991 @, olek.pentchev @, martucha_14_91 @.
A czy Ty także pracujesz na infolinii i masz podobne kwiatki? Tylko muszą to być rozmowy notowane przez Ciebie, a nie ściągnięte z sieci i ogólnie znane. Podziel się takimi perełkami opatrzonymi własnym komentarzem. Kliknij w ten link, a w temacie wpisz infolinia.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą