Nie wiem, kto tam u was siedzi w zarządzie działu wysyłki, ale tego człowieka dawno już powinni pozbawić premii albo nawet zwolnić!!!
5 lat. Wyjaśnij mi, po jakiego ch*ja zamiast gadającej lalki dostarczono mi mikroskop i zestaw konduktorski? I w ogóle, jaki związek mają te przedmioty? Nie, no, w konduktora oczywiście się pobawiłam i rzeczywiście zarobiłam na sprzedaży biletów do toalety, no ale mimo wszystko...
6 lat. Gra logiczna Scrabble. Świetny żart. Sam to wymyśliłeś?
7 lat. Fruwający gołąb za 3,70. Kluczyk w tyłku, mózg też tam. Odleciał przez lufcik przy pierwszym uruchomieniu. Lata do tej pory.
8 lat. Cymbałki. Tu żeś mnie ucieszył, bardzo ucieszył. Ale nie na długo. Po 80. powtórce "Co tam u kaczuszki? Bardzo bolą nóżki?" rodziców zabolały uszy i wszystko pozostałe. А po 85 razie babcia wysłała "te zas*ane bimbałki" w ślad za gołębiem. Oddajcie mi moje dzieciństwo!!!
9 lat. Czy Ty naprawdę uważasz, że kolejny mikroskop i "salonik dla lalek" produkcji krajowej mogą zastąpić domek dla Barbie?
10 lat. Maszyna do szycia "Baby". А składanego domku dla ptaków nie mieliście?
11 lat. Składany domek dla ptaków. Doceniam poczucie humoru. Jak dawniej, tęsknię za cymbałkami.
12 lat. Gadająca lalka. Biorąc pod uwagę fakt, iż przedwczoraj kupili mi pierwszy stanik, prezent jak najbardziej na czasie. Nie zdziwię się, jeśli na 70. "Gwiazdkę" dostanę paczkę Durexów i tubkę wazeliny.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą