Odzew na zabawy z lat dziecięcych był niesamowity. Tak więc dziś kolejna (i raczej nie ostatnia) porcyjka dziecięcych zabaw, które wydawały się być genialne, a po latach okazały się...Pamiętam, że chyba to było w 6 czy 7 klasie podstawówki - obok szkoły była budowa i w czasie długiej przerwy chodziliśmy się tam bawić w skoki z 2. piętra na kupę piachu. Wszystko było fajnie do momentu aż ktoś nas zakablował i się skończyło... W sumie to jakoś nigdy nas wtedy nie zastanowiło dlaczego w środku dnia nie ma tam robotników. Albo robiliśmy zakłady, kto dłużej wytrzyma zakopany w piachu. Pamiętam jak właśnie zakopywany kumpel stwierdził, że mama go zabije jak wróci do domu z piachem we włosach - na to drugi zaproponował:
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą